Parę dni po przeczytaniu świetnego thrillera psychologicznego "Córka Króla Moczarów", przychodzę do Was z opinią kolejnego. Tym razem nie będzie entuzjazmu. Nie będzie peanów. Recenzja powie Wam, że ta książka była słaba, nudna, do zapomnienia.
"Siostry", bo o niej myślę, są thrillerem, mało 'thrillerowatym'. Nijaka opowieść, która pod płaszczykiem tajemnicy, dość kontrowersyjnej, próbowała zbudować atmosferę i napięcie. Nie wyszło.
Daj się wciągnąć w sieć intryg i kłamstw.
Abi nie może się pozbierać po tragicznej śmierci Lucy, jej siostry bliźniaczki. Od wypadku minęło półtora roku, jednak nadal bierze antydepresanty, chodzi na terapię. Ale gdy poznaje Beatrice, wszystko zmienia się na lepsze. Bea jest lustrzanym odbiciem Lucy. Wkrótce dziewczyny zamieszkują pod jednym dachem, ale w domu zaczynają dziać się dość niepokojące rzeczy… W tym klimatycznym thrillerze psychologicznym nic nie jest takie, jakim z pozoru się zdaje.
Abi nie może się pozbierać po tragicznej śmierci Lucy, jej siostry bliźniaczki. Od wypadku minęło półtora roku, jednak nadal bierze antydepresanty, chodzi na terapię. Ale gdy poznaje Beatrice, wszystko zmienia się na lepsze. Bea jest lustrzanym odbiciem Lucy. Wkrótce dziewczyny zamieszkują pod jednym dachem, ale w domu zaczynają dziać się dość niepokojące rzeczy… W tym klimatycznym thrillerze psychologicznym nic nie jest takie, jakim z pozoru się zdaje.
Przeczytanie tej książki od deski do deski wymagało ode mnie sporo samozaparcia. Muszę szczerze wyznać, że przerywałam jej czytanie i zabrałam się za inne książki, by po ich zakończeniu znowu do niej powrócić. Nie udało mi się wciągnąć w świat socjopatów, którzy zupełnie bez sensu, postanowili razem zamieszkać. Ich pokręcone losy nie wywarły na mnie żadnego większego wrażenia. Nie czułam napięcia, właściwie to nie czułam niczego, ślizgałam wzrokiem kartka po kartce byle skończyć.
Abi Cavendish - główna bohaterka książki Claire Douglas, to nie najmłodsza już dziewczyna, która niechcący przyczyniła się do śmierci swojej siostry bliźniaczki. Od wypadku minęło półtora roku, Abi bierze antydepresanty, rodzice i przyjaciółka wydzwaniają, martwiąc się o nią, a ona ciągle zaczepia inne dziewczyny, bo przypominają jej zmarłą siostrę. Tak też poznaje kolejną bohaterkę - Beatrice, która, dziwnym trafem, również ma brata bliźniaka, no i oczywiście oboje mają swoją tajemnicę. Jaką? Baaardzo łatwo się domyślić.
Abi zamieszkuje z tą dziwną parą i wtedy zaczynają się dziać niepokojące rzeczy. Czy dla czytelnika takie były? Może dla innych, dla mnie nie. Autorka nie potrafiła w przekonujący sposób nakreślić ani atmosfery panującej w domu, ani napięcia panującego między bohaterami.
Abi zamieszkuje z tą dziwną parą i wtedy zaczynają się dziać niepokojące rzeczy. Czy dla czytelnika takie były? Może dla innych, dla mnie nie. Autorka nie potrafiła w przekonujący sposób nakreślić ani atmosfery panującej w domu, ani napięcia panującego między bohaterami.
Podsumowanie. Nudna książka, która z thrillerem ma niewiele wspólnego. Polecam osobom, dla których thriller nie jest ulubionym gatunkiem i rzadko po niego sięgają...
Ocena: 1/10
Ocena: 1/10
A może czytaliście i się ze mną nie zgadzacie? Jakie jest Wasze zdanie?
Inne książki autorki:
"Dziewczyny, które zaginęły"
Ta książka już długo leży w mojej biblioteczce, ale jakoś mnie do niej nie ciągnie i chyba teraz już wiem dlaczego. 😊
OdpowiedzUsuńZawsze jestem ciekawa opinii innych osób na temat książek, które w moim mniemaniu gorsze być nie mogą, ... więc może jednak przeczytasz? ;)
UsuńNie czytałam I mysle że nie przeczytam. Jest tyle ciekawych tytułów
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Wg mnie nie warto zawracać nią sobie czasu
UsuńNie lubię takich książek, które czytam na siłę, wręcz męczę i w ogóle mnie nie porywają. Zazwyczaj wtedy odpuszczam, bo szkoda mi czasu.
OdpowiedzUsuńJa też... ale jak już dochodzę do połowy to mi żal straconego czasu i jednak doczytuję.
UsuńSłyszałam o niej i nawet przez myśl mi przeszło aby zajrzeć ale o niej zupełnie zapomniałam. I chyba mój mózg wyczuł, że ksiązka może mi się nie spodobać a Twoja recenzja potwierdza moje przypuszczenia. Nie ma to jak przeczucie, które się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńWiwat przeczucie i intuicja :)
Usuń:D
UsuńBędę omijać szerokim łukiem, dzięki!
OdpowiedzUsuńWedług mnie nic nie stracisz, ale widziałam, że swoich amatorów ma :)
UsuńNa pewno po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgnę :/
OdpowiedzUsuńNieee, odpuszczę sobie :/
OdpowiedzUsuńDzięki za ostrzeżenie
OdpowiedzUsuńMam tą książkę również na półce, kiedyś ją wymieniłam na wymianie książkowej.
OdpowiedzUsuńCiekawe, jakie będą Twoje odczucia :)
UsuńTen opis trochę mnie zaintrygował, ale po twojej opinii wiem, że warto sięgnąć po lepsze, sprawdzone thrillery.
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Thrillerów jest na szczęście pod dostatkiem <3
UsuńTa powieść już kilkakrotnie była w zasięgu mojego wzroku i okazało się, że nic nie straciłem, pomijając ją. Dziękuję i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem można ją sobie spokojnie odpuścić ;)
UsuńPozdrawiam
Myślę, że ta książka przypadłaby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńZastanowię się nad lekturą.
OdpowiedzUsuńChyba ją kiedyś zaczęłam, ale nie dałam rady jej skończyć :(
OdpowiedzUsuńJakoś mnie to nie dziwi ;)
Usuń