Filip i Matylda poznają się podczas kolorowego festiwalu na Hawajach. Ta
niezobowiązująca znajomość miała trwać tylko przez jedną noc, ale
okazuje się, że obojgu przyjdzie się spotkać jeszcze nie raz... Każde z
bohaterów ma starannie opracowany pomysł na życie i pieniądze, dzięki
czemu może realizować swoje cele i spełniać wszelkie zachcianki. Oboje
podążają za tym, co chcą osiągnąć i unikają tego, co może ich
skrzywdzić. Jednak Filipa i Matyldę łączy coś jeszcze - oboje uprawiają
grę pozorów i nie są wobec siebie szczerzy. Poddają się namiętności,
jednocześnie uciekając przed czułością i zaangażowaniem. Czy wszystko w
życiu można zaplanować? I czy warto ukrywać swoje uczucia?
Czytacie opis i myślicie: ale to już było? A może: acha, typowe romansidło? Jeżeli tak to powiem Wam, że się mylicie. Owszem jest to romans w czystej postaci, ALE z bohaterką, która sprawia, że jest on inny od innych.
Matylda to 26 letnia dziewica, która nie ma z tym większego problemu. Skupia się na pracy, karierze i chęci osiągnięcia sukcesu. Niezależna, pewna siebie, która w każdej sytuacji potrafi się odnaleźć, nakładając odpowiednią maskę. W pracy profesjonalna, z prawdziwą pasją oddająca się artystycznym wyzwaniom. W życiu samotna. Jedyną bliską jej osobę jest przyjaciel - gej Maniek. Rodzina, w postaci ciotki, która przejęła nad nią opiekę po śmierci rodziców, de facto, się nią nie interesuje.
Filip to człowiek sukcesu. Przekładający karierę nad rodzinę. Syn kochających rodziców i brat kochającej siostry. Do tego właściciel firmy budowlanej, mający swoje tajemnice. Nie szuka i nie obchodzą go bliższe związki z kobietami. Przystojny, profesjonalny, działający według wytyczonego przez siebie planu.
Tych dwoje spotyka się na wyspie Kanui, na Hawajach, na której on buduje hotel, a ona go urządza. Zastanawiacie się, co mi się w tej książce mi się najbardziej podobało? Otóż bohaterka, która nie jest zahukaną, młodą dziewczyną, spijającą z wdzięcznością okruchy czułości z ust mężczyzny. To kobieta z krwi i kości, dumna i pewna siebie, która bierze i daje to na co ma ochotę. Nie chce związku, nie chce wzajemnej zależności. Czysty układ. Zerwanie z dotychczasową wstrzemięźliwością i pofolgowanie zmysłom. Autorka bardzo fajnie nakreśliła portret dziewczyny, która wie czego chce, nie boi się i nie ma zahamowań by po nie sięgać. To facet zaczyna zabiegać, to jemu bardziej zależy, to jemu przestaje wystarczać 'prosty układ'.
W powieści mamy sporo scen seksu i zbliżeń. Nie jest to kamasutra, a proste, aczkolwiek, przyjemne opisy, które bez bólu oczu spokojnie można przeczytać. Żadnych wyuzdanych czy nieprawdopodobnych scen tu nie znajdziemy, można by rzec, jest życiowo;)
Kończąc opisywać swoje wrażenie muszę jeszcze wspomnieć o jednej sprawie. Niezwykle zaskoczyło mnie zakończenie. Jakby z zupełnie innej bajki. Początkowo, niezbyt inteligentnie, pomyślałam: hę??? Doczytałam do końca, odłożyłam i nie wiedziałam, co myśleć. Teraz z perspektywy doby, myślę sobie, że dobrze. W końcu jakaś pisarka nie bała się odejść od schematu... mam tylko nadzieję, że to nie jest wstęp do kolejnego tomu...
Podsumowanie: Autorka, Anna Kekus, napisała prostą historię, umilacz czasu kobiety, która wciąga, którą szybko i przyjemnie się czyta, i która pokazuje, że kobieta też może być silna, niezależna i stawiać warunki. Pokazuje również, że w relacjach dwojga ludzi nic nie jest proste i pierwotna zgoda na 'prosty układ' jest ciężka do dotrzymania.
Ocena: W kategorii romans 7/10 - głównie za bohaterkę ;)
Ocena: W kategorii romans 7/10 - głównie za bohaterkę ;)
Od czasu do czasu mam ochotę na tego typu książki.
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńMam nadzieję, że uda mi się ją upolować. 😊
OdpowiedzUsuńCena korzystna :)
UsuńLubię takie książki, chętnie po nią sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że też Ci się spodoba :)
UsuńKońcówka, jak wspomniałaś oderwana od schematu, mnie zaciekawiła 😉
OdpowiedzUsuńCoś nowego i odmiennego, boję się tylko, że to zapowiedź po prostu kolejnej części
UsuńJa mam chyba na razie dosyć tego typu pozycji po traumie, jakiej nabawiłam się dzięki "Prostemu Układowi"...
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce ;)
UsuńBędę polegać na twojej opinii
OdpowiedzUsuńMi się podobała. Lekka i przyjemna książeczka na 2 wieczory :)
UsuńJa chyba odpuszczę, niespecjalnie mam na nią ochotę, a sporo książek czeka jeszcze w kolejce :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Rozumiem:) U mnie był lekki przestój więc wykorzystałam ją właśnie na "Ocean" :)
UsuńNa ten moment nie mam w planach takich książek ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię :)
UsuńChętnie przeczytam zdecydowanie to są moje klimaty :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOby Cię nie zawiodła, miłej lektury :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tą książką :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, bo to była przyjemna książka :)
UsuńBrzmi ciekawie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Pola
www.czytamytu.blogspot.com
Pozdrawiam 😊
UsuńZaciekawiła mnie ta bohaterka, chętnie poznałabym ją bliżej:)
OdpowiedzUsuńJej kreacja to była dla mnie taka nowość w tego typu książkach:)
UsuńZaintrygowała nie ta książka i chętnie poznam ją bliżej.
OdpowiedzUsuńMożna tanio upolować więc polecam się przekonać, czy też Ci się spodoba :)
UsuńTakie opowieści zostawiam sobie na wakacje. To najlepszy czas na romans...książkowy oczywiście;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Oczywiście ;)
UsuńKsiążka jednak chyba nie dla mnie. Zdecydowanie lepiej się ostatnio czuję we wszelkich kryminałach :D
OdpowiedzUsuńTo polecam "Odwyk", jeżeli lubisz je w mocniejszym wydaniu :)
UsuńCiekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńMiła, przyjemna, niewymagająca lektura. Dobrze odpręża :)
Usuńto nie mój typ książkowy:)
OdpowiedzUsuńRozumiem, moim ukochanym te z nie jest, ale czasem lubię takie odskocznie :)
UsuńRzadko się trafiają takie bohaterki, to duży plus dla autorki, drugi jak myślę za zakończenie którym mnie zaintrygowałaś.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że to zakończenie to był wstrząs, zupełnie się nie spodziewałam
Usuń