września 14, 2024
Tajemnica Lost Lake - Jacqueline West
sierpnia 30, 2024
To tylko kolejna zaginiona - Gillian McAllister
sierpnia 30, 2024
To tylko kolejna zaginiona - Gillian McAllister
sierpnia 24, 2024
Listonoszka z Apulli - Francesca Giannone
sierpnia 24, 2024
Listonoszka z Apulli - Francesca Giannone
Piękna, twarda okładka.
sierpnia 11, 2024
Z nastolatką w Trójmieście
sierpnia 11, 2024
Z nastolatką w Trójmieście
Czerwiec był dla mnie miesiącem urlopu i wakacyjnych wojaży. Dwa tygodnie, w których nie musiałam gotować, sprzątać, nastawiać budzika i chodzić do pracy. Dla mnie wakacje to jednak nie leżenie plackiem na plaży, więc nawet będąc nad morzem czas spędzałam efektywnie, tak by był on także atrakcyjny dla mojej JUŻ nastoletniej córki. Jeżeli jesteście ciekawi miejsc, które odwiedziliśmy, będąc nad morzem to zapraszam serdecznie na podsumowanie naszych Trójmiejskich wojaży.
Tegoroczne wakacje mają dla mnie specjalne znaczenie. Ostatnim razem, nad morzem, byłam z dzieckiem, w tym roku z nastolatką 🥹
lipca 22, 2024
Dom do wynajęcia - Marcel Moss
lipca 22, 2024
Dom do wynajęcia - Marcel Moss
lipca 16, 2024
Szukając szczęścia - Kamila Mitek. Patronat medialny
lipca 16, 2024
Szukając szczęścia - Kamila Mitek. Patronat medialny
czerwca 28, 2024
Samotna noc - Charlotte Link
czerwca 28, 2024
Samotna noc - Charlotte Link
czerwca 10, 2024
Cześć, tu Kopernik! - Max Czornyj
czerwca 10, 2024
Cześć, tu Kopernik! - Max Czornyj
Jak nie trudno się domyśleć, "Cześć, tu Kopernik!" opowiada o ... Koperniku, Mikołaju Koperniku. Nie znajdziemy tu jednak suchych faktów i nudnego przekazu encyklopedycznych informacji. Max Czornyj stworzył pełnokrwistego Kopernik i dając mu głos pozwolił opowiedzieć o swoim życiu. Pierwszoosobowa narracja najlepiej trafia do młodego czytelnika, przykuwając jego uwagę.
Mikołaj Kopernik okazuje się niezwykle ciekawą postacią, która ma do opowiedzenia nie tylko swoją historię, ale przemyca do treści również wiele ciekawostek. Autor, mimo, iż częściej pisze dla dorosłych, jak się okazuje potrafi dostosować przekaz i słownictwo do młodszego czytelnika. Książka jest przystępnie napisana, bez stosowania niezrozumiałych sformułowań. Dostajemy pełnowartościową opowieść o jednym z najważniejszych ludzi, poprowadzoną od młodości aż do jego śmierci. Moja córka mówi, że idealnie nadaje się na relaks; nie jest nudna i można się z niej wiele nauczyć
Opowieść, urozmaicona kolorowymi ilustracjami, zamknięta jest w bardzo ładnej, twardej oprawie. Widać dopracowanie Wydawnictwa przy jej wydawaniu. Będzie pięknie prezentowała się na każdej książkowej półce. POLECAM!
czerwca 05, 2024
Zapowiedź patronacka: Szukając szczęścia - Kamila Mitek
czerwca 05, 2024
Zapowiedź patronacka: Szukając szczęścia - Kamila Mitek
maja 28, 2024
W szponach - Izabela Janiszewska
maja 28, 2024
W szponach - Izabela Janiszewska
maja 19, 2024
Tymek, Czarny Kot i tajemnica Krzywej Wieży - Sylwia Winnik
maja 19, 2024
Tymek, Czarny Kot i tajemnica Krzywej Wieży - Sylwia Winnik
"Tymek, Czarny Kot i tajemnica Krzywej Wieży" to kolejny, trzeci tom przygód tytułowego Tymka. Tym razem wraz z z chłopcem przenosimy się do Ząbkowic Śląskich. W mieście dzieją się dziwne rzeczy, co zmusza Tymka i jego przyjaciół do przeniesienia się w czasie i zawarcia przymierza z kocimi rodami.
Sylwia Winnik skrupulatnie oddaje historię miasta, co dla mnie było ciekawe, ale moją córkę nudziło. Opisy, momentami ściany tekstu, mimo iż przepełnione były ciekawostkami faktycznie dla młodych czytelników mogą być za długie. Książkę na pewno warto przeczytać przed wybraniem się na wycieczkę do Ząbkowic. Jeżeli nie mieliście na to ochoty i takowych planów to po przeczytaniu z pewnością nabierzecie ochoty na zwiedzanie :)
Przygody magicznej paczki przyjaciół są barwne i pełne ekspresji, a skupiają się na zagadce i walce ze złem. Kim jest tajemnicza postać z laską, jak pokonać Wargina, jaką tajemnicę skrywa Krzywa Wieża - te i inne pytania nurtują Tymka i jego przyjaciół, dla których odkrywanie sekretów, znajdowanie rozwiązań, przenoszenie się w czasie to nie pierwszyzna. Autorka ponownie pokazuje, że na moc przyjaźnie nie ma mocnych :)
P.S. Wiedzieliście, że Ząbkowice Śląskie to miasto Krzywej Wieży oraz Frankensteina? :D
POZOSTAŁE CZĘŚCI:
1 tom - Tymek, Czarny Kot i zagadki pałacu Marianny
maja 13, 2024
Kobieta, która skłamała - Claire Douglas
maja 13, 2024
Kobieta, która skłamała - Claire Douglas
maja 04, 2024
Miłość mojego życia - Rosie Walsh
maja 04, 2024
Miłość mojego życia - Rosie Walsh
Kiedy zaczęłam czytać "Miłość mojego życia" odniosłam wrażenie, że mam do czynienia bardziej z powieścią obyczajową, dramatem niż thrillerem. Nie ukrywam, że pierwsze rozdziały były dla mnie za spokojne, nużyły mnie. Nie miałam ochoty czytać wynurzeń miłosnych faceta do swojej żony, chciałam zagadki - już teraz, zaraz! Jednak Rosie Walsh miała inny plan. Najpierw zaczęła wzbudzać współczucie względem kobiety, zmagającej się z nowotworem, jednocześnie pokazując jak bardzo ta kobieta jest kochana, wręcz uwielbiana przez swojego męża. W powieści w zasadzie nic się nie działo poza utwierdzaniem czytelnika, że mamy do czynienia z prawdziwą miłością. Dopiero kilkadziesiąt stron dalej fabuła nabiera rumieńców. Zaczynają się podchody, niedopowiedzenia, sekrety. Czytałam, wciągając się coraz bardziej i bardziej.
W powieści mamy do czynienia z dwoma narracjami. Jedna to perspektywa Emmy, a druga jej męża Leo. Pojawia się także perspektywa pewnej kobiety... Jeżeli czytając macie wrażenie, że znacie zakończenie tej historii - to się nie mylicie. To tylko wrażenie;) Gwarantuję, że Rosie Walsh Was zaskoczy i to nie raz.
Autorka niezwykle umiejętnie wodzi czytelnika za nos, podrzuca mylne tropy, rzuca cienie na coraz to nowsze sprawy. Z fabuły wyłania się nie tylko powieść obyczajowa, nie tylko thriller psychologiczny, ale również, a może przede wszystkim dramat.
Niech najlepszą rekomendacją do sięgnięcia po tę powieść będzie fakt, iż tak się zaczytałam, że nie zauważyłam, kiedy minęła północ, pierwsza w nocy, druga w nocy... Czytałam aż nie przeczytałam ostatniej strony i nie zamknęłam książki. O 2:40 w nocy było po wszystkim, a ja się zastanawiałam, czy to było dobre zakończenie. Niby bohaterowie byli papierowi, ale ja czułam pewien żal, wręcz smutek, że skończyło się tak, a nie inaczej.
POLECAM.
maja 01, 2024
Zaburzenia lękowe i ataki paniki. Nie jesteś sam(a)
maja 01, 2024
Zaburzenia lękowe i ataki paniki. Nie jesteś sam(a)
Kino, sklep, autobus.
Nagły strach może nas spotkać wszędzie. Nie będzie to jednak zwykły strach, będzie to napędzająca się panika, każąca nam jak najszybciej znaleźć drogę ucieczki. Nam, czyli komu? Czyli osobom zmagającym się z zaburzeniami lękowymi, np. mi.
Trudno w to uwierzyć, ale nie zawsze miałam 'zaburzenia'. Klaustrofobia, czy agorafobia nie towarzyszyły mojemu życiu. Może lekki dyskomfort, ale to wszystko. Nic co zaburzałoby moje funkcjonowanie. Kiedy zauważyłam, że coraz bardziej się wycofuję? Trudno powiedzieć. To były małe etapy. Przejazd pełnym autobusem przez całe miasto nagle okazywał się ponad siły. Wyjście do teatru, czy kina okupione było lękiem, o to, czy wyjście będzie wystarczająco blisko mojego rzędu. Zakupy w hipermarkecie były ok, aż do momentu, gdy któregoś dnia nie mogłam oddychać, znajdując się w samym jego środku, orientując się jak daleko mam do drzwi. Sytuacje mogę mnożyć. Było ich coraz więcej, a ja coraz bardziej ich unikałam. Mijał miesiąc za miesiącem, aż przyszedł moment, wydarzenie, którego nie chciałam zepsuć. Punkt zwrotny, niżej upaść się nie dało, musiałam zacząć się podnosić...
Czy psychoterapia jest dla wszystkich?
Jeżeli traficie na odpowiednią osobę na pewno tak. Mi psycholog uświadomiła, że nie jestem winna swoich zaburzeń. Jeżeli przez tak długi czas czujesz się samotny, przygnieciony wrażeniem, że wszystko jest na Twojej głowie, że nie masz nikogo na kogo mogłabyś/mógłbyś liczyć to gdy nagle stajesz w sytuacji 'bez wyjścia' (dosłownie i w przenośni) masz poczucie niemocy, odczuwasz brak realnego wpływu na rzeczywistość, ratujesz się ucieczką. To oczywiście tylko część powodów, dochodzi jeszcze podłoże genetyczne, różne traumy. U każdego może być inna przyczyna. Warto ją poznać i oswoić dlatego pewnością warto spróbować spotkań z psychologiem. Jeżeli jednak już teraz zastanawiasz się co jeżeli terapia nie pomoże...
No cóż, wtedy jest jeszcze farmakoterapia.
Nie wzdrygaj się, nie unoś. Nie jesteś wariatem. Na ból głowy ludzie biorą leki, na kaszel, katar i świąd również, więc czemu nie na zaburzenia lękowe, które dezorganizują Ci życie? Bardzo się cieszę, że w końcu i ja poszukałam pomocy. Tabletki bardzo mi pomogły. Nie bój się, że Cię otępią, zmienią Twój mózg itp. Spróbuj, pomóż sobie, gorzej raczej już nie będzie ;)
Ja walczę od roku. Potykam się - upadam - wstaję. To jest ciągła walka. Wejście do pociągu, autobusu, auta i przejechanie bez wysiadania dłuższej trasy niż 3 przystanki w mieście. Zrobienie zakupów w hipermarkecie, wytrwanie na przedstawieniu/koncercie/mszy/seansie filmowym. Wszystkie miejsca z tłumem, z zamkniętymi drzwiami to mierzenie się z bardzo wymagającym przeciwnikiem. To jak walka bokserska. Masz w pamięci ten strach, który każe Ci uciekać, szukać wyjścia, ratować się, i nie chcesz go doświadczyć. Walczysz: skupiasz się na przedmiotach/czynnościach, starasz się uregulować oddech. Próbujesz się uspokoić, opanować, czasem to się udaje... a czasem nie. Uciekasz. Masz wrażenie, że ratujesz życie...
kwietnia 25, 2024
Skandaliści w aureolach - Jarosław Molenda
kwietnia 25, 2024
Skandaliści w aureolach - Jarosław Molenda
kwietnia 19, 2024
Polana - Marcel Moss
kwietnia 19, 2024
Polana - Marcel Moss
Spodziewałam się czegoś zupełnie innego niż otrzymałam. Marcel Moss nie postawił na mocne opisy zbrodni, krwawe rzezie itp., ale na mocne osobowości. Jego "Polana" to dobry kryminał z rozbudowaną warstwą psychologiczną bohaterów.
Głównym bohaterem jest dręczony wyrzutami sumienia, życiowy rozbitek - Sambor, który na wieść o śmierci siostry-bliźniaczki wraca do rodzinnej wsi. Tutaj musi zmierzyć się z demonami przeszłości, które my, czytelnicy, powoli rozgryzamy. Muszę przyznać, że dość szybko, właściwie po samym prologu, swoją drogą naprawdę bardzo dobrym, wiedziałam, co kryło się za motywami Lili, siostry Sambora. Mimo, iż autor stara się zmylić nas co do pobudek jej zachowania, podsuwa obrazy, przez które możemy zwątpić co do motywacji działań Lili, to jednak zagadka zachowania dziewczyny była dla mnie oczywista.
Autor zastosował ciekawe splątanie losów mieszkańców wsi związane z innym kryminalnym wydarzeniem, by następnie dopasować je do całości opowieści tak aby miała ręce i nogi. Pewien bohater stanowi tutaj sporą niespodziankę i dla wielu może być wręcz szokiem poznanie jego tajemnicy. Kto jednak czytał wcześniej chociażby "Zamieć" Karoliny Wójciak, będzie zdziwiony, ale mówiąc obrazowo: na podniesienie brwi, a nie rozdziawienie ust ;)
Muszę zwrócić uwagę na atmosferę powieści i ... Borowego. Marcel Moss wprowadza do swojej powieści element wiejskiej legendy, która mocna odbija się na rodzeństwie. Sposób jego przedstawienia może nie był mistrzowski, brakowało mi pewnej grozy, którą autor próbował wprowadzić, jednak nie do końca to się udało, to jednak było bardzo ciekawym elementem fabuły. Tajemniczość, mrok, pewna metafizyczność to dla mnie nowość w prozie autora. Bardzo, jednak, kibicuję kolejnym próbom i wierzę, że będą one jeszcze lepsze/straszniejsze/mroczniejsze.
Powieść "Polana" wciągnęła mnie choć obyło się bez wielkich zaskoczeń (jw.). Wielkim plusem byli dla mnie bardzo dobrze skonstruowani bohaterowie. Bardzo dobrze wyjaśnione zachowania motywowane bolesnymi przeżyciami. Fabuła od początku naznaczona jest niewyjaśnionym, niewypowiedzianym od razu cierpieniem. Polecam Wam zmierzenie się ze światem małego miasta, jego tajemnic, powiązań, które jak niewidzialne macki obejmują bohaterów, wiążąc ze sobą. Do zajrzenia w okna domów, które pod pozorem normalności kryją patologię i tragedię jego mieszkańców.