!["Złotowidząca. Ucieczka"](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7oq_7fRq_Soq-vZCwknyyZeAzURdD-0elvUhLJaHxufCQQWUoEDk_zrxKYxrySBZrGNJqKCKvmjGSenKM288xzn1J668oNVNDWTeuhTyx1DZlYMJ7QtH-JwTs5eS-lRekve_sfJnsv1p2/s320/z%25C5%2582otowidz%25C4%2585ca.jpg)
lipca 27, 2018
"Złotowidząca. Ucieczka"
Fantastyka nigdy nie była moim ulubionym gatunkiem; właściwie jedyną książką, która mnie naprawdę wciągnęła, którą czytałam z ogromną przyjemnością, zaciekawieniem, i którą pokochałam był Harry Potter. Była, a właściwie jest to jedyna seria książkowa, której poszczególne tomy były równorzędnie dobre. Nie jestem w stanie wskazać w nich słabego ogniwa. Każda dobra, każda ciekawa, każda trochę inna, wszystkie (!) świetne.
Przyszedł jednak taki dzień, że postanowiłam dać szansę temu gatunkowi i książce, która właściwie przypadkiem znalazła się w moich rękach. W ten sposób poznałam, przeczytałam i zachwyciłam się książką "Pierwszy róg". Zachęcona tak dobrze poprowadzoną fabułą, świetnie wykreowaną bohaterką oraz światem przedstawionym postanowiłam spróbować kolejną fantastyczną lekturę, która do przeczytania zachęciła mnie swoim opisem.