Andrzej Kowerski, szpieg bez cienia - Monika Koszewska

października 20, 2024

Andrzej Kowerski, szpieg bez cienia - Monika Koszewska

 

Zawsze lubiłam sięgać po historie ludzi, którzy wpłynęli na historię Polski, czy świata. Cichych bohaterów odkrywanych często po wielu latach. Ludzi znanych i mniej znanych. Andrzej Kowerski był dla mnie tym nieznanym, jednak opis: 

    "Andrzej Kowerski był człowiekiem, który nie znał strachu. Jego działania podczas II wojny światowej uczyniły go jednym z najbardziej niezwykłych i zarazem tajemniczych szpiegów tamtych czasów. Działał na terenie całej Europy, w najtrudniejszych warunkach, zawsze stawiając na pierwszym miejscu dobro swojej ojczyzny. Jego niezwykłe życie pełne było niebezpiecznych misji, zaskakujących zwrotów akcji i momentów, które zmieniały bieg historii."

sprawił, że nabrałam wielkiej ochoty na poznanie go. Tym chętniej po nią sięgnęłam, że historia Andrzeja Kowerskiego została wydana jako powieść biograficzna a nie stricte biografia. 

To na co w pierwszej chwili zwróciłam uwagę to bardzo dopracowane wydanie książki. Świetna okładka ze skrzydełkami przykuwa wzrok i sprawia, że ma się ochotę wziąć książkę do ręki i zagłębić się w jej historię. Na jednym ze skrzydełek, jak to bywa w książkach, możemy przeczytać notę o autorce, Monice Koszewskiej. Nota jest długa i stanowi piękny pean na jej cześć, co jest o tyle dwuznaczne, że została napisana przez... nią samą. Muszę przyznać, że do tej pory nie spotkałam się z takim zabiegiem i pozostawię go bez dalszego komentarza, jako że najważniejsza jest treść samej książki.

"Andrzej Kowerski, szpieg bez cienia", jak jest napisane na okładce, miał być fabularyzowaną biografią. Czytając ma się wrażenie, że jest to pamiętnik tylko, że z dialogami. Forma pierwszoosobowa nie przeszkadza w odbiorze, może nawet daje możliwość pełniejszego wczucia się w czytaną historię nieznanego, a zasłużonego człowieka. To co mi przeszkadzało to nagromadzenie faktów, dokładnych dat, szczegółów, które nie występowały w przypisie, a bardzo często w dialogach co czyniło je sztucznymi. Gdyby to była biografia, czy autentyczne wspomnienia byłoby to pożądane, jednak jak na powieść biograficzną było tego za dużo i zbyt drobiazgowo. Momentami miałam problem z doczytaniem do końca rozdziału, bo byłam zmęczona tym, co już przeczytałam. Wpływ na to, oprócz przesadnej szczegółowości, miały również dialogi. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że to były inne czasy, ale jednak dla mnie były one sztuczne, przesadnie ugrzecznione. 

Dziwny był dla mnie także epilog. Niezrozumiały dla mnie zabieg, który zastosowała autorka zupełnie mnie nie przekonuje. Raczej sprawia, że książka traci na autentyczności.

Największym plusem powyższej biografii jest fakt, iż przedstawia osobę, która warta jest książki i zachowania o niej pamięci. Zauważam i doceniam ogrom oracy autorki włożonej w jej powstanie. Nie żałuję, że poznałam Andrzeja Kowerskiego, chociaż sama forma w jakiej to się odbyło mnie nie zachwyciła. 

Zachęcam do sięgnięcia i wyrobienia sobie własnej opinii o książce, ale przede wszystkim do poznania kolejnego bohatera.

Trzy siostry. Iskra i Burza - Katarzyna Michalak

października 13, 2024

Trzy siostry. Iskra i Burza - Katarzyna Michalak


Tom 1 

O WIELKIE RZECZY TRZEBA WALCZYĆ, MNIEJSZE PRZYCHODZĄ NIEPROSZONE.

Przez czternaście lat były nierozłączne. Kochały się, wspierały i opiekowały jedna drugą. Co się wydarzyło pewnej burzowej nocy, że rozpierzchły się po świecie? Jaka tajemnica rozdzieliła je na długie lata?

Trzy siostry spotykają się ponownie na odczytaniu testamentu tragicznie zmarłej matki. I kolejny cios: cały majątek przypadnie im – o ile w ciągu roku dźwigną z ruin stare, niegdyś piękne ranczo – albo… mężczyźnie, który pojawia się w ich życiu znikąd. Kim jest? Co go łączyło z ich matką? Jakie są jego intencje? Pomoże młodym kobietom w spełnieniu warunku czy wręcz przeciwnie – zrobi wszystko, by rodzinny majątek wpadł w jego ręce?


**********

Tom 2

NADCIĄGA BURZA. HURAGAN, KTÓRY ZMIECIE WSZYSTKO.

Koniecpolska, mała wieś ukryta wśród bieszczadzkich lasów, staje się sceną dramatycznych wydarzeń. Witold Sejbert, zmuszony przez bezwzględną manipulantkę, wciąga trzy siostry, Danielę, Dorotę i Dominikę, do niebezpiecznej gry.

Nieświadome intrygi nie mają szans się obronić, zaś ta, która nimi pogrywa, jest okrutna. Nie ulituje się nad żadną z dziewczyn. Los doświadcza też mieszkańców Koniecpolski: troje z nich omal nie przypłaca życiem jego niespodzianek. Jest jednak coś, co daje nadzieję: miłość, przyjaźń, wiara, zaufanie, tylko one mogą sprawić, że zła karta się odwróci, a nad trzema siostrami i tymi, których pokochały, znów zaświeci słońce.

BO MOŻEMY STRACIĆ WSZYSTKO, ALE NIE MOŻEMY STRACIĆ SIEBIE.


**********

Jak dobrze, że miałam pod ręką od razu dwa tomy 💛 Co mogę na szybko powiedzieć o książkach? Wciągające 😉 Idealne gdy potrzebujesz totalnego resetu.
Trzy siostry to najnowszy cykl powieści obyczajowych od Katarzyny Michalak. Opowiada o 3 dorosłych siostrach, które w wyniku pewnego wydarzenia musiały się na 4 lata rozstać. Co to było za wydarzenie możemy się jedynie domyślać. Siostry spotykają się ponownie na wieść o śmierci matki, znanej aktorki. Aby otrzymać po niej milionowy spadek muszą własnymi siłami wyremontować rezydencję i przynależne do niej budynki. Ale to nie wszystko...

W miarę upływu stron dowiadujemy się jak wyglądało dzieciństwo kobiet, jak wielki żal mają do wiecznie nieobecnej matki, poznajemy ich życie po ucieczce. Autorka nie oszczędza dziewczyn. Co parę stron możemy przeczytać o kolejnym wypadku, czy przykrym zdarzeniu, które staje się ich udziałem. Suma nieszczęść na książkę jest imponująca, wręcz nierealna, ale ja zupełnie przymknęłam na to oko, bo fabuła naprawdę mnie wciągnęła, a bohaterów - bo oprócz dziewczyn pojawiają się również ważni bohaterowie płci męskiej - bardzo polubiłam. Katarzyna Michalak sprawiła, że godziny spędzone z książką mignęły mi w mgnieniu oka, a zakończenie 1 tomu od razu kazało sięgnąć po tom 2. To samo było po tomie 2, ale 3 jeszcze nie ma 😭

Jak widzicie, całkowicie dałam się porwać tajemnicom, splotom wydarzeń, uroczym bohaterkom i bohaterom. I chociaż widzę mankamenty, pewne nieprawdopodobne wydarzenia to przymykam oko, (w końcu to fikcja literacka), i czekam niecierpliwie na tom 3 💛

P.S. Okładki są hipnotyzujące!
Tajemnica Lost Lake - Jacqueline West

września 14, 2024

Tajemnica Lost Lake - Jacqueline West

Dwie siostry, nieistniejąca książka i miasteczko na przedmieściach, które niczym pamiętne Twin Peaks skrywa upiorną tajemnicę…

Jedenastoletnia Fiona nie ma wyjścia. Nikt nie pyta jej o zdanie, kiedy rodzina podejmuje decyzję o przeprowadzce do Lost Lake. Ta zapyziała mieścina dla rodziców i starszej siostry dziewczyny zdaje się być spełnieniem marzeń. Cisza, spokój i treningi łyżwiarstwa figurowego Arden na wyciągnięcie ręki. Ale Fiona z dnia na dzień traci grupę zgranych przyjaciół i całą chęć do życia.
Pewnego dnia w starej bibliotece znajduje jednak powieść kryminalną o miasteczku, rodzinnych tajemnicach i tragicznym zniknięciu, która wciąga ją bez reszty… Z czasem Fiona zaczyna dostrzegać dziwne podobieństwa, które zacierają granice między fikcją a rzeczywistością. Być może to wcale nie powieść, tylko dziennik, intymne wyznanie kogoś, kto żył w Lost Lake przed laty…

Jak skończy się ta tajemnicza historia?

Jacqueline West, uznana pisarka wielokrotnie goszcząca na listach bestsellerów „New York Timesa”, snuje mrożącą krew w żyłach, magiczną opowieść dla młodzieży. O dawnej tajemnicy, duchach z przeszłości i silnej lecz burzliwej siostrzanej więzi. Fani powieści Katherine Arden i Victorii Schwab zatracą się w tej hipnotyzującej, obejmującej całe stulecia książce.


"Tajemnica Lost Lake" to powieść świetnie napisana i choć dedykowana dzieciom, zapewniam - usatysfakcjonuje także dorosłego czytelnika:) Jacqueline West napisała książkę, w której emocje bohaterów, wydarzenia, atmosfera napisane są w sposób niezwykle autentyczny, powodując, iż nie możemy oderwać się od lektury. 

Jak już przeczytaliście w opisie książki, głównymi bohaterkami "Tajemnicy Lost Lake" są siostry, Fiona i Arden, które wraz z rodzicami przeprowadzają się do tytułowego, małego miasteczka Lost Lake. Okazuje się, że miasto kryje w sobie pewne tajemnice...

Autorka perfekcyjnie oddała w powieści atmosferę tajemnicy, grozy, pewnego zagrożenia. Nawet ja - dorosła kobieta odczuwałam je momentami dostając gęsiej skórki;) Kolejnymi wydarzeniami Jacqueline West coraz bardziej rozbudza naszą ciekawość, na równi z bohaterką czekamy na dalsze rozdziały opowiadające o życiu sióstr z pewnej książki. Czekamy, czytamy i nie możemy się od książki oderwać. Bardzo dobrze napisana, niezwykle wciągająca powieść dla dzieci 10+.


Autorka w swojej powieści porusza temat więzi między rodzeństwem, życie w cieniu starszej siostry, podporządkowanie życia rodzinnego pasji jednego z jej członków. Jednym zdaniem - świetna książka dla dorastających, lubiących książki z dreszczykiem młodych czytelników. POLECAM!
To tylko kolejna zaginiona - Gillian McAllister

sierpnia 30, 2024

To tylko kolejna zaginiona - Gillian McAllister


ODNALEZIENIE JEJ BĘDZIE TWOIM NAJWIĘKSZYM BŁĘDEM

Dwudziestodwuletnią Olivię po raz ostatni widziano na nagraniach z monitoringu, gdy wchodziła do ślepej uliczki, z której nigdy już potem nie wyszła.

Julia, która zajmuje się sprawą zaginięcia dziewczyny, sądzi, że wie, czego się spodziewać. Zna tego typu przypadki. Z jednej strony zrozpaczona rodzina Olivii i nieubłaganie uciekający czas, a z drugiej – szansa, że osoba stojąca za porwaniem popełni jakiś błąd.

Nie wie jednak, że ten, kogo ściga, zna jej najbardziej skrytą, najpaskudniejszą tajemnicę. Życie jej męża i córki zależeć będzie od tego, aby Julia nie tylko nie znalazła Olivii, ale też wrobiła kogoś innego w jej morderstwo.

Jeśli Julia znajdzie zaginioną, straci wszystko, co kocha.


Po BARDZO dobrym, nietuzinkowym, ZASKAKUJĄCYM thrillerze "Nie to miejsce, nie ten czas" nie mogłam nie sięgnąć po kolejną powieść spod pióra Gillian McAllister. Autorka ponownie nie zawodzi, serwując nam kolejny rasowy thriller, w którym nie dopatrzyłam się słabego punktu. "To tylko kolejna zaginiona dziewczyna" fascynuje, wciąga i nie pozwala się oderwać. Podziwiam każdego czytelnika, który domyślił się rozwiązania zagadki. 

Jak to możliwe, że dziewczyna znika w ślepej uliczce, co skrywa dobra policjantka, co łączy i czy coś w ogóle łączy sprawy zaginionych młodych kobiet. Te pytania to tylko wierzchołek góry lodowej. Z każdą stroną jest ciekawiej, chociaż początkowo mogłoby się zdawać, że autorka w tym jakże banalnym i wyeksploatowanym pomyśle nie jest w stanie za bardzo zaskoczyć. Pomyłka. Autorka miała doskonały plan, który sprawił, że za Jodi Picoult w pewnym momencie zakrzyknęłam ze zdumienia i miałam ochotę zacząć czytać tę książkę jeszcze raz.

Oprócz zaskakującej fabuły należy także zwrócić uwagę na bardzo ciekawe postaci, zwłaszcza na Julię - główną bohaterkę. To jak ta postać się zmienia, ewoluuje pod wpływem wydarzeń, jak zmienia się u niej hierarchia ważności i moralność jest bardzo dobrze przedstawione. Co więcej, stawia nas, czytelników, przed dylematem - współczuć? Potępiać? Usprawiedliwić? 

Mam nadzieję, że sięgniecie po najnowszą powieść Gillian McAllister bo jest tego warta. POLECAM!
Listonoszka z Apulli - Francesca Giannone

sierpnia 24, 2024

Listonoszka z Apulli - Francesca Giannone

Włochy, lata trzydzieste.


Maleńka społeczność na południu i niezależna kobieta z północy.


Anna jest tam nowa i inna. Kocha książki, zna francuski, nie chodzi do kościoła, nie plotkuje, zawsze mówi to, co myśli. A myśli odważnie. W dodatku zostaje listonoszką, choć praca w męskim fachu „nie przystoi kobiecie”!


Doręcza listy miłosne, pocztówki, pisma urzędowe, wiadomości z frontu i emigracji. Rozmawia z adresatami, a niepiśmiennym czyta listy i pomaga na nie odpisywać, nikt więc nie wie o życiu Lizzanello tyle co ona.



Autorka tej wielokrotnie nagradzanej bestsellerowej powieści przedstawia nie tylko portret kobiety, która chciała żyć na własnych warunkach, ale też trzy dekady losów włoskiej rodziny i miasteczka. A w tle rodzący się faszyzm, wojnę i rewolucję obyczajową.



To historia ludzi i epoki, latami skrywanych sekretów i miłości niemożliwych, które nie powinny były się wydarzyć… i nie mogły spełnić.


Piękna, twarda okładka.
To ona zwabiła mnie jako pierwsza. 
Następnie, informacja: książka nagrodzona Premio Bancarella. 
Czym jest Premio Bancarella? To prestiżowa włoska nagroda, którą przyznają księgarze. W zeszłym roku wygrała właśnie "Listonoszka z Apulli".

Opis? Interesujący, nasuwający mi na myśl powieści Barbary Wysoczańskiej.

Treść? Zaskakująco wciągająca.
Dlaczego?
Często jest tak, że powieści nagrodzone charakteryzują się w mojej opinii, przerostem formy nad treścią. Silą się, czy wręcz opierają na kontrowersyjnych treściach, które doceniają różne jury, ale ja - zwykły, normalny czytelnik, nie widzę w nich głębi. W przypadku "Listonoszki..." było inaczej. To nie tylko dobra powieść, ale również ciekawa historia z bohaterami z krwi i kości, których burzliwe losy są toczą się na przełomie równie burzliwych czasów. To były dobrze zagospodarowane 464 strony.

Główną bohaterką, tytułową listonoszką jest Anna. Naznaczona tragicznym wydarzeniem przeprowadza się z synem i mężem w jego rodzinne strony, do malutkiego miasteczka Apullia. Tutaj poznaje jego najbliższą rodzinę, czyli brata, jego żonę i córkę. Nie jest jej łatwo odnaleźć się w nowym miejscu, ze skostniałym społeczeństwem. Anna stanowi dla jego mieszkańców powiew niechcianej nowoczesności, jej pomysły są dla nich niepotrzebnymi 'wymysłami'. Jednak Anna się nie poddaje. Doprowadza swoje pomysły do końca, nawet za cenę spokoju w małżeństwie. Pierwszą taką rzeczą jest zdobycie posady listonoszki...

Powieść Francesci Giannone jest obrazem kobiety niezłomnej, trochę wyobcowanej, na tle której możemy obserwować innych bohaterów, inne kobiety. To też historia różnych rodzajów miłości, romansów, złych wyborów, które wpływają na innych. Mamy tutaj tajemnice, nieszczęśliwe związki, życiowe rozczarowania, a w tle toczy się historia. Pozorny spokój, potem socjalizm, II wojna i czasy powojenne. Widzimy jak zmieniają się bohaterowie, dorastają, umierają i jak zmienia się ich życie. Pojawiają się nowinki techniczne, zmienia się światopogląd, rodzi się feminizm. Wszystkie te aspekty autorka bardzo zgrabnie zawarła w tej jednotomowej sadze rodzinnej, której najważniejszym tematem pozostaje miłość. Trudna, skrywana, niewypowiedziana słowem.

Nie chcę Wam zbyt szczegółowo zdradzać fabuły, bo jej przemierzanie na stronach książki jest zbyt ciekawe, by odbierać Wam tę przyjemność. Koniecznie sięgnijcie po "Listonoszkę z Apulli" bo to powieść, która rodzi dylematy, wzrusza nas, i wywołuje całą gamę różnych emocji i uczuć, a jednocześnie pozwala obserwować społeczne zmiany zachodzące w małomiasteczkowej społeczności.
Copyright © Feminadomi.pl , Blogger