Czasem wystarczy otworzyć drzwi do przeszłości matki, aby odnaleźć swoją przyszłość.
Meredith i Nina Whitson są tak różne, jak tylko różne mogą być siostry. Jedna została w domu, zajmuje się dziećmi i rodzinną firmą; druga wyruszyła w świat i została słynną fotoreporterką. Kiedy ukochany ojciec ciężko zachoruje, obie siostry wraz nieakceptującą córek Anyą Whitson znajdą się przy nim. Nawet w tak ciężkich chwilach, matka jest wobec nich zimna i obojętna. Ojciec przed śmiercią wymusza na niej obietnicę: żona ma opowiedzieć córkom bajkę, którą zaczęła wiele lat temu i nigdy nie skończyła. Tym razem ma dokończyć.
Opowieść, którą usłyszą od matki, okaże się zaskakująca. Jest to historia wielkiej, wieloletniej miłości, która zaczęła się w mroźnym Leningradzie czasów drugiej wojny światowej, a finał znajdzie na współczesnej Alasce. Nina wręcz obsesyjnie chce poznać prawdę i to ona zmusza matkę i siostrę do wyprawy w przeszłość. Na jaw wyjdą sekrety które wstrząsną całą rodziną.
Muszę przyznać, że ta książka mnie bardzo pozytywnie rozczarowała. Kristin Hannah to amerykanka, więc z góry założyłam, że przedstawiona przez nią historia będzie upiększoną bajką. Niestety, obecnie powstaje multum książek, rozgrywających się w czasie II wojny światowej, które mitologizują ten czas. Nadają mu magii, odzierając ofiary z traum, przedstawiając historię piękniejszą niż była w rzeczywistości. Kristin Hannah również w pewnym momencie 'łamie się', ale jednak większość jej historii jest naprawdę przejmująca i przerażająco prawdziwa.
Powieść "Zimowy ogród" to historia Anji Whitson - zimnej, nieczułej matki, ale szczerze kochającej żony. Śmierć męża a ojca Niny i Meredith oraz obietnica, jaką każda z nich mu składa sprawia, że te trzy kobiety zaczynają ze sobą rozmawiać. Punktem wyjścia jest bajka, którą od wczesnego dzieciństwa opowiada Anja swoim córkom.
W zasadzie mamy tutaj trzy różne historie, trzech różnych bohaterek, które toczą się wokół tej najważniejszej, tej, która może zmienić postrzeganie matki przez córki. To na niej skupiły się wszystkie moje emocje i uczucia. To ona powodowała, że nie mogłam odłożyć książki, chociaż w pewnym momencie domyśliłam się, co skrywa bajka starszej kobiety. To co mnie uwierało podczas czytania to ignorancja amerykanek. Nie znały historii. Nie wiedziały, że było takie miasto jak Leningrad, nie słyszały o czystkach itd. - jest to przykre, bo prawdziwe.
Kristin Hannah napisała naprawdę przejmującą historię. Opis życia w odciętym od świata Leningradzie, w którym narodziła się miłość, i w której zdarzyło się wiele śmierci była naprawdę przejmująca, brutalnie prawdziwa. Ileż razy moje oczy się zaszkliły to nie zliczę. To nie był byle jaki dramat, historia jakich wiele, ale prawdziwa odsłona wojny i życia w Rosji. Dramatyczne losy bohaterów były dramatyczne, bo były 'prawdziwe'. Tak w tym czasie żyli mieszkańcy Rosji. Nie ma koloryzowania, dostajemy pięścią między oczy. Tutaj miłość nie jest czczą gadaniną to są czyny i decyzje, które łamią serca.
Dawno nie czytałam historii, która by mnie tak wciągnęła i tak sponiewierała. I chociaż autorka polukrowała swoją historię, dodała męskim bohaterom cechy idealnych bytów, to jednak nie zmienia to mojej oceny. Polecam zaopatrzyć się w chusteczki i CZYTAĆ.
Inne książki autorki:
Już od bardzo dawna chcę sięgnąć po tę książkę, a Twoja recenzja utwierdziła mnie w przekonaniu, że nie warto czekać dłużej z jej lekturą.
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie wciągnęłam się w twórczość tej autorki :/
OdpowiedzUsuńZastanowię się, od czasu do czasu takowe zdarza mi się czytać, pozdrawiam niedzielnie :-) .
OdpowiedzUsuńNa razie mam fajne książki do przeczytania ale kto wie :D
OdpowiedzUsuńSkoro historia jest przejmująca to będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńChętnie poznam tę historię.
OdpowiedzUsuńKristin Hannah czytałam tylko "Słowika", ciągle się zastanawiam, czy chcę jeszcze sięgnąć kiedyś po twórczość autorki, czy nie... Wzbudziła u mnie mieszane uczucia. :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią zapisuje tytuł. Jestem jej niezwykle ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa czy też by mi przypadła do gustu, lubię takie książki pełne emocji :)
OdpowiedzUsuńMam w planach książki autorki, tę również chcę przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka warta zainteresowania :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i byłam nią zachwycona. Chwyciła mnie za serce.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym, ale może w przyszłym roku....
OdpowiedzUsuń