września 19, 2019

"Kasztanowy ludzik" Soren Sveistrup

Premiera 02.10

Dawno nie zagłębiałam się w tak mroczną i brutalną rzeczywistość. Powieść "Kasztanowy Ludzik" to nie bajeczka, nie zagadka w stylu Agathy Christie, ale bezwzględna, okrutna historia kryminalna, w której nie ma litości, i która ... wciągnęła mnie od pierwszej do ostatniej strony.

Jeżeli znalazłeś kasztanowego ludzika, to znaczy, że jest już za późno...

Psychopata terroryzuje Kopenhagę - krwawo morduje swe ofiary, a na miejscach zbrodni pozostawia ręcznie zrobione kasztanowe ludziki. Policja szybko odkrywa, że ślady w tajemniczy sposób prowadzą do dziewczynki, która została uznana za martwą – chodzi o porwaną rok wcześniej córkę minister spraw społecznych. Do jej zabicia przyznał się pewien mężczyzna, a sprawę uznano za wyjaśnioną.
Tragiczny zbieg okoliczności czy też te dwie sprawy faktycznie łączy coś mrocznego? Kim jest tajemniczy morderca? By ocalić niewinnych, detektywi muszą połączyć siły i toczyć walkę z czasem  Ponieważ szaleniec ma misję, która jeszcze się nie skończyła... Nikt nie jest bezpieczny!
(Wydawnictwo W.A.B.)

Soren Sveistrup stworzył historię mocno osadzoną w rzeczywistości, opierająca się o współczesną politykę, o trudne sprawy socjalne, poruszającą temat granic ingerencji państwa itd. Tematy te są punktem wyjścia do powieści o szaleńcu, który zabija kobiety, i który - być może - ma związek z uprowadzoną i uznaną za zmarłą córką minister spraw społecznych.

Tytułowy kasztanowy ludzik to figurka znajdowana przy zamordowanych kobietach, które morderca uznał za niegodne zajmowania się swoimi dziećmi. Ten wątek to główna, ale nie jedyna płaszczyzna książki. Oprócz niej mamy także wątek policjanta oddelegowanego 'za karę' do wydziału zabójstw, który początkowo obojętny na śledztwo, w końcu mocno się w nie angażuje. Mamy również wątek jego partnerki, samotnej matki, do tego dochodzi minister spraw socjalnych i jej rodzina. Autor pokazuje nam jak radzą sobie rok po tragedii, czyli uprowadzeniu córki i uznaniu ją za zmarłą, jak odradza się ich nadzieja na jej odnalezienie, mimo, iż w szpitalu psychiatrycznym przebywa człowiek, który przyznał się do jej zabicia.

Z reguły, gdy czytam książkę, którą otrzymałam do recenzji to zapisuję sobie w kajeciku pewne myśli, które podczas czytania przychodzą mi do głowy, i którymi posiłkuję się przy pisaniu swojej opinii. W przypadku "Kasztanowego ludzika" nie zapisałam ani słowa. Mimo, iż miałam wiele okazji bo książka składa z ponad 550! stron, to tak mnie wciągnęła, że chłonęłam ją strona po stronie, o niczym innym nie myśląc. Ani ciężar, ani grubość nie miały znaczenia bo książka jest świetnie napisana. Krótkie i treściwe rozdziały błagają by po każdym ich zakończeniu nie odkładać książki tylko czytać dalej. Co nie omieszkałam się robić.
Cała historia toczy się w państwie duńskim. Poznajemy ich sposób funkcjonowania, politykę społeczną, wchodzimy do domów zwykłych ludzi, za drzwiami, których dzieją się straszliwe rzeczy. Dzieci cierpią. I tym dzieciom państwo z minister Rosą Hartung na czele chce pomóc. Autor obnaża zarówno plusy jak i minusy ich systemu działania, które stały u podstaw opisywanych wydarzeń.

Soren Sveistrup stworzył powieść, która mogłaby być kanwą świetnej hollywoodzkiej produkcji filmowej. Fabuła, odkrywanie kolejnych (mylnych) tropów to idealne składowe bardzo dobrego kryminału z nutką sensacji. Gra w kotka i myszkę, którą ze śledczymi prowadził morderca wciągnęła mnie po same uszy. Moje przypuszczenia, co do osoby mordercy, okazały się zupełnie nietrafione. Zostałam wodzona za nos i ostatecznie zupełnie zaskoczona. Tak więc mimo brutalności szczerze polecam Wam tę opasłą ksiązkę, sądząc, że tak jak, nie zawiedziecie się na niej.
Ocena 9/10

P.S. To nie jest książka dla młodocianych czytelników!

43 komentarze:

  1. Widzę, że książka jest zupełnie nieoczywista, skoro Twoje przypuszczenia co do osoby mordercy się nie sprawdziły, chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać, że autor uśpił moją czujność w tym względzie;)

      Usuń
  2. Ostatnio często widzę tę książkę w sieci, robi się coraz bardziej popularna. Kusi mnie bardzo i z chęcią bym ją przeczytała. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam już kilka zachęcających recenzji tej książki. Muszę ją mieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że też Ci się spodoba, (chociaż to może niezbyt odpowiednie słowo) :)

      Usuń
  4. Bardzo ciekawi mnie historia opisana na kartach tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytało mi się ją bardzo dobrze, taka jak pisałam w recenzji, wciągnęła mnie od pierwszej i trzymała w napięciu do ostatniej strony :)

      Usuń
  5. Gatunek, który lubię. Recenzja, po której nie pozostało mi nic innego jak sięgnąć po tą książkę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również go lubię, i chociaz wolę mniej brutalne kryminały to ten jednak, wyjątkowo mnie wciągnął :)

      Usuń
  6. Chyba nie będę robił w tym roku ludzików z kasztanów ;) Twoja propozycja jest bardzo interesująca i zapewne z niej skorzystam. Dziękuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam wielką ochotę na te książkę

    OdpowiedzUsuń
  8. O kurczę lubię takie książki, zwłaszcza jeśli akcja toczy się w krajach skandynawskich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w takim razie książka jest w sam raz dla Ciebie :)

      Usuń
  9. Teraz czuję się jeszcze bardziej zaciekawiona. Muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ooo to byłaby książka dla mnie :)
    Zapisuję sobie tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj chyba będę czytać. Nie mogłabym odpuścić po takiej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawa propozycja czytelnicza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa i cieszę się, że skorzystałam i ją przeczytałam :)

      Usuń
  13. Nie spodziewałam się, że pod tak niepozornym tytułem kryje się aż tak interesująca historia. Chętnie więc poznam ją bliżej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest powieść dla każdego. Mamy tutaj zagadkę ukrytą pod brutalnymi opisami, za którymi stoi trauma z dzieciństwa, ale jest bardzo dobrze napisana. Czyta się tak jakby oglądało się dobry amerykański film.

      Usuń
  14. zdecydowanie chcę ją przeczytać! Wszystko czego szukam w książkach mam wrażenie, że jest w tej pozycji :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo mnie zaciekawiłaś. Nie słyszałam wcześniej o tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  16. Odpowiedzi
    1. Cieszę się, bo naprawdę wciągnęła mnie ta historia :)

      Usuń
  17. Brzmi ciekawie :) Zapisuję sobie tytuł, może akurat się na nią natknę :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza i dodasz go do obserwowanych. Zostaw również adres swojego miejsca, z przyjemnością Cię odwiedzę.

Copyright © Femina domi , Blogger