Miłość, Zdrada, Lojalność i Niebezpieczeństwo
WOJNA CHCIAŁA JEJ WYDRZEĆ OSTATNIĄ BLISKĄ OSOBĘ.
MUSIAŁA SIĘ POŚWIĘCIĆ.
BYŁA MU TO WINNA… TYLKO JEMU, NIKOMU WIĘCEJ.
Na początku 1943 roku agentka Abwehry Angela Dremmler zostaje wysłana do Warszawy. Kobieta oficjalnie ma przejść na stronę wroga, a faktycznie ma wspierać niemiecki wywiad. Będąc pod ścisłą obserwacją, rozpoczyna swoją grę, w której stawką jest coś więcej niż wygrana wojna. Kilka miesięcy później Angela zostaje oskarżona o zdradę i osadzona w łomżyńskim więzieniu. Niemcy składają jej propozycję: „życie w zamian za informacje”. Wie, że jeżeli będzie milczeć, zginie, dlatego zaczyna snuć swoją opowieść o tym, jak stała się agentką wroga.
Próbuje tym samym zyskać cenny czas, nie tylko dla siebie…
BALANSUJĄC NA GRANICY PRAWDY I KŁAMSTWA, PROWADZI PODWÓJNĄ GRĘ, O KTÓRĄ NIKT JEJ NIE PODEJRZEWA
Moje pierwsze spotkanie z prozą Anny Rybakiewicz muszę zaliczyć do bardzo udanych. Autorka wspaniale prowadziła fabułę. Ani przez moment się nie nudziłam, cały czas pchana ciekawością czytałam dalej. Mam nadzieję, że autorka "Agentki wroga" nie poprzestanie na powieściach wojennych, ale spróbuje rozszerzyć swoją twórczość o np. thrillery. Patrząc jak pięknie odwróciła fabułę i jak potrafiła zaskoczyć w powieści obyczajowej pokazuje, że Anna Rybakiewicz potrafi pisać. Taki talent nie może się zmarnować.
Główną, tytułową postacią książki jest Angela Dremmler, Szwajcarka, agentka Abwery, której ta rola ma pomóc w osobistej sprawie - uzyskania informacji o losie jedynego żyjącego krewnego. Będąc na usługach dwóch wywiadów, a także zmuszona do pomocy polskiemu podziemiu stara się dowiedzieć, co stało z jej bratem.
Anna Rybakiewicz nie bawi się w sentymenty. Los Angeli po schwytaniu i trafieniu do więzienia jest tragiczny. Dlaczego tam trafiła? Kogo próbuje chronić? Tego, oczywiście, dowiecie się z książki ;) Poznacie ciekawą postać kobiety, której wojna nie interesuje, która nie ma sentymentów, nie opowiada się po żadnej ze stron, która robi to co musi, żeby uzyskać odpowiedzi. Jak to bywa we współczesnych książkach wojennych, jest również wątek miłosny. I tutaj również muszę przyznać autorce plusa, ponieważ jest on nieoczywisty, niełatwy, bez gromów, tęczy i jednorożców.
Mnie książka bardzo przypadła do gustu; zaskakująca, wciągająca, dobrze - ba, świetnie napisana. POLECAM