marca 25, 2023

Miasteczko Twin Falls - Loreth Anne White

Miasteczko Twin Falls - Loreth Anne White
Bądź czujny. W każdym z nas czai się bestia
W spokojnym i sennym miasteczku brutalnie pobito i utopiono nastolatkę. Potworna zbrodnia zmieniła wszystko.

Od tego dnia minęło ponad dwadzieścia lat. Każdy doskonale pamięta, co wtedy robił. Wszyscy mają alibi dla siebie i bliskich. Nikt nie chce ponownie przechodzić przez piekło tamtej nocy.

Dla Rachel, emerytowanej policjantki, zabójstwo Leeny Rai to zamknięta sprawa. Kiedy młoda, dociekliwa podcasterka kryminalna nachodzi ją na farmie, wracają stare demony. Skazany za morderstwo Clayton Jay Pelley po latach milczenia ujawnia nowe fakty. Mieszkańców miasteczka Twin Falls ponownie ogarnia strach.
Jedno jest pewne, nie tylko Clayton skrywa mroczne tajemnice.

Loreth Anne White powraca w pełnym napięcia thrillerze inspirowanym prawdziwą zbrodnią.


Zgodnie ze znanym afrykańskim przysłowiem potrzeba całej wioski, aby wychować dziecko.

"Miasteczko Twin Falls" to bardzo zgrabny kryminał, w którym przeplatają się wątki niespełnionych ambicji, zdrady, problemów wychowawczych oraz współczesnej roli mediów, które przeniosły się do sieci.

Młoda dziewczyna, podcasterka kryminalna, postanawia wrócić do zbrodni sprzed 20 lat, która wstrząsnęła małym miasteczkiem, tytułowym Twin Falls. Tylko jej udało się nakłonić osądzonego i osadzonego za zabójstwo mordercę do opowiedzenia o zbrodni, której... rzekomo nie popełnił.

Kolejną ważną postacią w powieści jest emerytowana policjantka, która prowadziła tę sprawę. Początkowo nieufna, nie chce nawet słyszeć o tej sprawie, ale wrodzona dociekliwość nakazuje jej ruszyć tropem podcastów i jeszcze raz przyjrzeć się sprawie, Okazuje się, że nic tu nie jest tak proste, jak wiele lat temu mogło się wydawać.

Jako czytelnicy jesteśmy świadkami współczesnych wydarzeń, poznajemy okoliczności zbrodni, bohaterów, którzy w nich uczestniczyli, ale także cofamy się do przeszłości. Ta dwutorowa, ciągle przerywana narracja sprawia, że trudno nam się oderwać od powieści. Chociaż nie ma tu szybkiej akcji, panuje dynamizm w podrzucaniu tropów i rozwiązań. Nie będę jednak ukrywała, że sama zagadka kryminalna nie jest trudna do rozwikłania. Być może pojedyncze wątki zaskoczą Was, zwłaszcza jeden, który muszę przyznać, został mistrzowsko wymyślony, jednak ogólny zarys problemu nie jest trudny do rozszyfrowania. Mimo, iż intuicja podpowiada nam dobre, wybrane przez autorkę, rozwiązania książkę czyta się bardzo dobrze.

Może nie jest to wybitny kryminał, a zagadka specjalnie skomplikowana, ale jest kilka ciekawych rozwiązań. Sama książka jest także bardzo dobrze napisana, autorka wie jak zmotywować i zachęcić czytelnika do ciągłego czytania ;)

marca 21, 2023

Dom po drugiej stronie jeziora - Riley Sager

Dom po drugiej stronie jeziora - Riley Sager
Casey Fletcher, niedawno owdowiała aktorka, aby uciec przed dziennikarzami, wyjeżdża do domu rodzinnego nad jeziorem w stanie Vermont, licząc na odrobinę świętego spokoju. Uzbrojona w lornetkę oraz spory zapas alkoholu spędza czas na podglądaniu Toma i Katherine Royce’ów, pary mieszkającej w domu po drugiej stronie jeziora.

Wszystko w Royce’ach wydaje się idealne. Ich małżeństwo. Ich dom. Sielankowe jezioro, nad którym stoi. Ona jest eksmodelką, a on docenianym innowatorem technologicznym.
Kiedy Katherine nagle znika, Casey za wszelką cenę chce się dowiedzieć, co się stało z sąsiadką. Po kolei odkrywa coraz mroczniejsze tajemnice kryjące się tuż pod powierzchnią pozornie perfekcyjnego małżeństwa Royce’ów.

Zapewne podobnie jak Casey myślisz, że wiesz, dokąd zmierza ta historia.
Pomyśl jeszcze raz.
Ponieważ kiedy otworzysz drzwi do tajemnic i obsesji, po drugiej ich stronie znajdziesz nie to, czego się spodziewasz.

Dawno nie czytałam tak rozczarowującej, przekombinowanej powieści. Gdzie sens, gdzie logika? To nie thriller, tylko paranormal absurdus. Po przeczytaniu trudno mi uwierzyć w te wszystkie pozytywne opinie. Oczywiście gusta są różne, szanuję, chociaż co do tej książki zupełnie nie podzielam ;) Żeby mi się spodobała musiałabym śladem głównej bohaterki sięgnąć po kieliszek... albo dziesięć ;)

Główna bohaterka po śmierci męża nadużywa alkoholu, więc matka odsyła ją do domku nad jeziorem. Córka (dorosła) potulnie (chociaż tak naprawdę nie chce) spełnia prośbę matki i siedzi w domku,  pijąc oraz poznając sąsiadów. Jednych, początkowo przez lornetkę. Na pewno domyślacie się już, że coś z tymi sąsiadami musi być nie tak - oczywiście macie rację. Tak bardzo jest nie tak, że pewnego dnia sąsiadka z podglądanego domu znika, a podglądaczka z pomocą innego sąsiada rozpoczynają śledztwo.  

Ponad połowa książki to obraz pijącej kobiety, chwytania za lornetkę i poznawania sąsiadów, druga połowa to śledztwo, a końcówka to śmiech z przedstawionego absurdalnego zakończenia. Liczyłam na końcowy plot twist, coś co wynagrodzi mi nudę, którą czułam przez większość czytanego tekstu, ale nie taką głupotę. Ni to horror, ni komedia. 

Porównując do "Wróć przed zmrokiem" to... nie ma czego porównywać. "Dom po drugiej stronie jeziora" nie powinien nawet stać obok wcześniejszej powieści Riley Sager.

Nie polecam.


Inne książki autora:


marca 19, 2023

Łączniczka - Magdalena Knedler

Łączniczka - Magdalena Knedler
Odważna powieść o Annie Smoleńskiej, zapomnianej bohaterce i twórczyni Znaku Polski Walczącej.

Wojna ma wiele imion. Jednym z nich jest KOBIETA.

Anna nie nosi sukienek, ma krótkie włosy i zawsze usuwa się w cień. Zamknięta we własnym świecie, nie lubi rozmawiać. Kiedy wybucha wojna, przestaje liczyć się dla niej cokolwiek oprócz pomocy innym. I to za wszelką cenę, bo przełamuje swoje bariery i angażuje się w walkę. Podaje paczki i grypsy, monitoruje więzienia, przekazuje informacje o ofiarach ich rodzinom. Pewnego dnia dowiaduje się o konkursie na projekt Znaku Polski Walczącej. Anna rysuje kotwicę i… zwycięża!

Symbol coraz częściej straszy nazistów z murów i ścian kamienic, a Polakom dodaje otuchy w walce. Wtedy Anna zostaje nakryta przez gestapo. Poddana torturom, nie wydaje nikogo i trafia do obozu w Auschwitz. Chociaż nie może aktywnie walczyć, jej znak wciąż niesie nadzieję na zwycięstwo.

Łączniczka to poruszająca opowieść o tym, że inność to siła, która zmienia świat. Inspirowana prawdziwymi zdarzeniami, rzuca też nowe światło na rolę kobiet w okupowanej Warszawie.


Zacznę od tego, iż Magda Knedler nie jest moją ulubioną autorką. W przeczytanych książkach przeszkadzał mi przede wszystkim rozwlekły styl. A jednak kolejny temat, a właściwie postać, którą autorka postanowiła przybliżyć czytelnikowi na tyle mnie zaintrygował, że postanowiłam dać jej szansę. 
I na szczęście tym razem się nie zawiodłam.

Tytułową łączniczką, której losy w swojej najnowszej książce opisuje Magda Knedler jest Anna Smoleńska. Niezwykle ciekawa postać, którą naprawdę warto bliżej poznać. Wbrew opisowi, który kładzie nacisk na stworzenie przez Annę symbolu Polski Walczącej, kobieta ma zdecydowanie więcej zasług na swoim koncie. Interesującym faktem jest, że przez swoją osobowość wszystkie rzeczy, wszystkie sprawy, których się podejmowała, które robiła, zdają się nabierać jeszcze większej rangi. Relacje międzyludzkie kosztowały ją mnóstwo wysiłku, a jednak podejmowała się ich w imię wyższych celów. Nie będę Wam za dużo opisywała, ponieważ bardzo bym chciała, żebyście poznali ją 'osobiście' - zasłużyła sobie na to.

W książce większość wydarzeń dzieje się w czasie II wojny światowej, w Warszawie. Akcja ściśle skupia się wokół Anny Smoleńskiej, jej zachowaniu, działań, wokół jej rodziny i znajomych., którzy również są niezwykle ciekawymi postaciami. Jednak to ona - Anna jest absolutnym centrum powieści. Sprawa znaku Polski Walczącej zajmuje tu naprawdę mało miejsca, jest epizodem w jej działalności, która niestety, kończy się w obozie zagłady Auschwitz.


Tym razem czuję się w pełni usatysfakcjonowana powieścią, która stworzyła Magda Knedler. Nie ma tu niepotrzebnych wątków, tzw. zapychaczy, od początku do końca zaznajamiamy się z historią Anny opisaną tak, że nie chce się przerywać czytania. Zapewniam Was, że jak zaczniecie to w nią wsiąknięcie. 

"Łączniczka" to bardzo dobrze napisana powieść biograficzna, którą szczerze i gorąco polecam.  Dziękuję Wydawnictwu Mova za możliwość przeczytania.

marca 12, 2023

Sekrety kobiecych dusz. Saga krynicka - Edyta Świętek

Sekrety kobiecych dusz. Saga krynicka - Edyta Świętek
W pozornie spokojnym uzdrowisku krzyżują się losy kuracjuszy, przyjezdnych i mieszkańców. Jest rok 1894. Aurelia mieszka wraz z teściami w zamożnej posiadłości w Krynicy. Po tragicznej śmierci męża obawia się o swoją przyszłość. Jest przecież tylko zwykłą chłopką z łemkowskiej chaty, którą mąż wprowadził na salony. Nie wszystkim w rodzinie się to podoba.

Wkrótce Aurelia zaprzyjaźnia się z Matyldą, dobrze urodzoną i wpływową osobą, która przyjechała latem do uzdrowiska. Kobiety dzielą się ze sobą wszystkimi troskami i radościami. Przenikliwa natura Matyldy prowadzi do odkrycia niezwykłego sekretu, który na zawsze zmieni życie kilku osób.

Edyta Świętek przenosi nas do świata, w którym pochodzenie stawiano na pierwszym miejscu, a za rodzinne tajemnice oddawano życie. W tej opowieści odnajdziecie swoje historie, walkę o szczęście, spełnienie i poszukiwanie własnej tożsamości.


W końcu doczekałam się historii, która sięga dalej niż II wojna światowa. W końcu dostałam coś na miarę świetnej sagi Marzeny Rogalskiej "Czas tajemnic". 

Edyta Świętek przenosi nas do roku 1894 do Krynicy. Czasy opisane w książce to jeszcze okres zniewolenia kobiet. Pojawia się raczkujący jeszcze w Polsce ruch Sufrażystek, mamy jeszcze widoczny podział klasowy, który nie uznaje mezaliansu, mamy kobiety z niższych warstw społecznych, które marzą o dobrym zamążpójściu i są gotowe na wiele, by to osiągnąć,  na ogół niszcząc siebie, swoją reputację i marzenia o dobrej przyszłości. Bardzo ciekawie pokazane jest środowisko Łemków. Muszę przyznać, że nie interesowałam się ich historią, a co za tym idzie w ogóle jej nie znałam. Dla mnie więc, najnowsza powieść autorki ma też walory edukacyjne.

Sama treść dotyczy spraw uniwersalnych, aktualnych i w dzisiejszym świecie, czyli miłości i macierzyństwa. Do głosu autorka dopuściła całą gamę kobiecych postaci. Starsze i młodsze, dobrze sytuowane i biedne, zależne i niezależne, kochane i wykorzystywane. Mężczyźni są tu dodatkiem do ich problemów, często ich sprawcami, ale stanowią jednak tło kreślonych wydarzeń. Pierwsze skrzypce grają kobiety. Główną bohaterką, będącą osią powieści jest Aurelia. Kobieta pochodząca z łemkowskiej rodziny, w której zakochuje się bogaty młodzieniec. Historia jak z bajki, choć z zakończeniem raczej nie-bajkowym. W galerii bohaterek mamy także Matyldę, młodą mężatkę, która bardzo pragnie dziecka. Kobiety te zaprzyjaźniają się, i odkrywają pewną tajemnicę...

Pierwszy tom Sagi krynickiej Edyty Świętek zdobył moje serce, chociaż jak wiecie (albo i nie), rzadko sięgam po kilkutomowe historie. Jestem ciekawa co jeszcze stanie na drodze bohaterom, kto jeszcze pojawi się na kartach powieści, a trzeba tu zaznaczyć, że autorka miesza bohaterów historycznych z wymyślonymi. Jak rozwiąże się sytuacja nie tylko bohaterów pierwszoplanowych, ale także pobocznych, z których Eudokia i Nikifor wzbudzili moje największe współczucie. Krynica i jej historia również wzbudziły moje zainteresowanie. Rozwój miasta, jego podział i wielonarodowość stanowią ciekawy wątek, który chętnie będę śledziła dalej.

Polecam Wam tę historię i czekam na kolejny tom :)

marca 10, 2023

Smoczy autor - Paweł Gołuch. Patronat medialny

Smoczy autor - Paweł Gołuch. Patronat medialny
Jak uleczyć pamięć króla? Gdzie ukrył się autor? I jak go dogonić, skoro wszystko już zostało napisane?Janek i Karolina wyruszają na poszukiwanie autora, który jako jedyny może zdjąć klątwę z króla Władysława. Sprawa jednak nie jest prosta, bo jak znaleźć kogoś, kto nie jest postacią z bajki, ale sam ją napisał? Rozwiązując kolejne zagadki, depczą autorowi po piętach, choć i tak wciąż pozostają o krok za nim. A kiedy są już blisko, spotykają kogoś, kogo nigdy w życiu nie chcieliby spotkać.


Paweł Gołuch powraca do Smoczych Kronik w iście mistrzowski sposób. Mamy napięcie, mamy tajemnice, mamy przygodę i mamy morał - i to nie jeden. A wszystko to przekazane w niezwykle przystępny dla dziecka sposób mimo, iż przekazywane wierszem. Rymy składają się tu w wydarzenia, które pędzą, nie dając czytelnikowi wytchnienia. Podróż goni podróż, a cel to zdaje się przybliżać, to oddalać. Tajemniczy Autor, postać wręcz mityczna, umyka pościgowi, w którym dogonić go próbują Janek i Karolina. Młoda para nie działa jednak sama. Autor pokazuje siłę przyjaźni, która nie opuszcza w potrzebie, trwa gotowa na wszelką pomoc.


W Smoczym autorze pojawiają się zarówno nowi bohaterowie, jak i ci wspominani we wcześniejszych tomach. Tutaj zyskują okazję do wyjaśnienia starych waśni. Autor pozwala na rehabilitację bohaterów i naprawienie złych uczynków.

To na co szczególnie chciałabym zwrócić uwagę to subtelny sposób, w jakim autor przemyca mądrości życiowe. Nie epatuje morałem, ale przemyca go w treści wydarzeń. Dzieci, nienachalnie przyswajają pozytywne wzorce, poznając jednocześnie, nie tylko tajemnicę autora, ale także uświadamiając sobie jaki same posiadają ogromny dar. 


Brawa dla Pawła Gołucha za stworzenie rymowanej historii w trzech aktach, która tak pięknie zatoczyła koło, zabierając małych czytelników w podróż pełną przygód i niebezpieczeństw. Pozwoliła odkrywać sekrety i tajemnice, których rozwiązanie ostatecznie czeka na Was w Smoczym autorze.
POLECAM!


Pozostałe książki z cyklu Smocze Kroniki:



Na moim Instagramie oraz na facebook'u odbywa się rozdanie, w którym są przewidziane dwie nagrody do wyboru - albo cały pakiet "Smoczych Kronik", albo tylko 3 tom - serdecznie zapraszam :)


marca 06, 2023

"Smoczy autor" Paweł Gołuch - zapowiedź patronacka

"Smoczy autor" Paweł Gołuch - zapowiedź patronacka
Kochani, już 17 marca ukaże się kolejna odsłona Smoczych Kronik
I tym razem na bohaterów książki czeka prawdziwa karuzela niezwykłych przygód, a wszystko po to, by odnaleźć tajemniczego Autora...

💛"Smoczy autor" ukazuje się pod moim patronatem, więc wiadomo, że jest to dobra i wartościowa seria, którą szczerze polecam 😉👌💛

Seria rekomendowana jest dla dzieci 6+


Opis: 
Jak uleczyć pamięć króla? Gdzie ukrył się autor? I jak go dogonić, skoro wszystko już zostało napisane?
Janek i Karolina wyruszają na poszukiwanie autora, który jako jedyny może zdjąć klątwę z króla Władysława. Sprawa jednak nie jest prosta, bo jak znaleźć kogoś, kto nie jest postacią z bajki, ale sam ją napisał? Rozwiązując kolejne zagadki, depczą autorowi po piętach, choć i tak wciąż pozostają o krok za nim. A kiedy są już blisko, spotykają kogoś, kogo nigdy w życiu nie chcieliby spotkać.

W związku z premierą będzie oczywiście rozdanie😊 
Czytaliście wcześniejsze tomy?

marca 01, 2023

Ten drugi - Książę Harry

Ten drugi - Książę Harry

Był to jeden z najbardziej przejmujących obrazów dwudziestego wieku: dwóch młodych chłopców, dwoje książąt idących za trumną matki. Świat patrzył w smutku – i przerażeniu. Kiedy Diana, księżna Walii, została pochowana, miliardy ludzi zastanawiały się, co książęta muszą myśleć i czuć – i jak potoczy się ich życie.

Teraz Harry w końcu opowiada swoją historię.

Ten drugi, książka pełna surowej, niezachwianej szczerości, jest na wielu poziomach przełomowa dzięki przenikliwości, serii olśnień, samoanalizie i ciężko wywalczonej mądrości na temat wiecznej mocy miłości, która triumfuje nad żalem.


Wiele osób nie chce sięgnąć do autobiografii księcia Harrego ze względu na jego rzekomą hipokryzję. W końcu odciął się od rodziny i wyjechał po to, żeby prasa dała jemu i jego najbliższym spokój. Głosów, że chodzi tylko o pieniądze nie brakuje.  Też mnie dziwiły ich decyzje, ale sięgnęłam do autobiografii. Chciałam poznać ich/jego punkt widzenia. Nie jestem jakąś zapaloną fanką rodziny królewskiej. Diana i jej synowie wzbudzali moją sympatię i współczucie, Camilla i Karol - niesmak. Tyle. Dlatego też sięgnęłam do książki. Przeczytałam co książę miał do powiedzenia i już wiem, dlaczego to zrobił.... i rozumiem.

Autobiografia obfituje w wiele wydarzeń, jedne ciekawsze, inne wg mnie niepotrzebne. Ale nie one grają tu pierwsze skrzypce. Harry, przede wszystkim, zaprosił nas do swojego umysłu i do świata swoich emocji. Czytanie jego wspomnień o mamie, ojcu, życiu w rodzinie królewskiej po śmierci jedynej osoby, która ofiarowywała mu prawdziwą, namacalną bliskość było przykre. Ten chłopiec był za mały, żeby poradzić sobie z taką tragedią, a wychodzi na to, że nie miał innego wyjścia. Być może ten brak wsparcia powodował, że jego dorosłe decyzje nie zawsze były 'rozważne'. 

Czytałam wiele głosów, że książę w swojej autobiografii wręcz pastwi się nad swoją rodziną. Nie mogę się z tym zgodzić. Wręcz przeciwnie. Początkowo wszystko i wszystkich usprawiedliwia. Chłód, który ma swoje poważne uzasadnienie sugerowane w autobiografii, tyczy się w zasadzie jednej osoby z rodziny królewskiej. Na resztę jej członków leje się smutek, żal i ogromne rozczarowanie. 


"Ten drugi" to smutny obraz nieszczęśliwego dziecka, który za wcześnie stracił mamę, który popełniał błędy na oczach całego świata, a cały świat wystawiał mu opinię i naklejał łatki. Rodzina w tym czasie odwracała oczy. W końcu zaświecił dla niego promyk nadziei i miłości, który jednak szybko zalała fala hien (czyt. paparazzi) i znowu Harry został sam. Symboliczne jest to, że w książce są tylko dwie fotografie. Dwie kobiety, które kochał i które kochały jego. 

Nie będę nakłaniała Was do sięgnięcia po autobiografię księcia, bo to jest autobiografia chłopca, który od najmłodszych lat niósł w swoim sercu samotność, smutek i żal. Mam nadzieję, że tak na nią spojrzycie - nie szukając ploteczek i dram, bo chyba jednak nie taki był cel jej napisania. Myślę, że Harry po prostu w końcu nie wytrzymał. Przelała się u niego czara goryczy i żalu. Być może kiedyś jego rodzina odpowie na zarzuty zawarte w autobiografii, być może z ich perspektywy wszystko wyglądało inaczej, chociaż... chyba jednak ich skostniałe obyczaje nigdy na to nie pozwolą. W każdym razie zanim ocenicie Harrego na podstawie doniesień prasowych przeczytajcie tę książkę, być może i Wasza pespektywa ulegnie zmianie. 

POLECAM!

lutego 22, 2023

Twój umysł to potęga - dr Gregory Scott Brown

Twój umysł to potęga - dr Gregory Scott Brown
NASZE UMYSŁY MAJĄ POTĘŻNĄ SIŁĘ, A DR GREGORY SCOTT BROWN UCZY NAS, JAK JĄ WYKORZYSTAĆ NAWET W NAJTRUDNIEJSZYCH CHWILACH.

Zdrowie psychiczne stoi za każdą naszą decyzją – określa, jak żyjemy, pracujemy i kochamy. Obecnie wiele osób cierpi na depresję lub zaburzenia lękowe, co wpływa na wybory i jakość życia. Choć mnożą się rodzaje antydepresantów na receptę, liczba chorych na całym świecie wciąż rośnie. Istnieje jednak inny, sprawdzony sposób na uzyskanie równowagi psychicznej, oprócz leków i psychoterapii. Praktykujący psychiatra Gregory Scott Brown wierzy, że zdrowie psychiczne rozpoczyna się od samopomocy. Odkrywa przed nami pięć filarów self-care (świadomy oddech, sen, duchowość, odżywianie oraz aktywność fizyczną), niezbędnych do poprawy i podtrzymania dobrostanu psychicznego.


Długo myślałam nad tym postem. Zaczynałam i kasowałam. Zastanawiałam się, czy napisać coś o sobie i swoich przypadłościach, czy raczej nie ma to sensu. Osoby, które nie doświadczyły lęku, nie przeżyły ataku paniki, nie będą raczej w stanie zrozumieć o czym piszę. Niestety, ale nerwica i zaburzenia lękowe nie są tak powszechnie oswajane jak w ostatnich latach depresja. Dopiero niedawno zaczęto o nich mówić więcej. Dzięki m.in. Dorocie Szelągowskiej do świadomości społeczeństwa - powolutku - dociera, że coś takiego w ogóle istnieje.

Najnowsza książka Wydawnictwa Filia (współpraca reklamowa) odnosi się zarówno do depresji, jak i do zaburzeń lękowych. Autor, psychiatra i jogin, który sam cierpiał na depresję, opisuje czytelnikowi mechanizmy zachodzące w głowie, psychice człowieka z danymi zaburzeniami. Opisuje leki i ich działanie, odnosi się także do swojej wieloletniej praktyki lekarskiej, swoich pacjentów i samego siebie. Pierwsza połowa książki to trochę teoria, połączona z przykładami, natomiast druga część to próba pomocy poprzez rekomendacje konkretnych działań, a ściślej mówiąc połączenia 5 praktyk.5 filarów self-care zdrowia psychicznego, o których nie powinniśmy zapominać tj. oddech, sen, duchowość, odżywianie i ruch. Autor przekonuje, że leki to nie wszystko, że kluczem jest też nasze nastawienie i nasze codzienne nawyki. Mówi to też z własnego doświadczenia.


Książkę przeczytałam z dużym zainteresowaniem. Pierwszy raz przy tego typu publikacji nie przewracałam oczami na czytane bzdety i naiwność w niej zawartą. Dr. Gregory w łatwo przyswajalny sposób pomaga czytelnikowi trzeźwo podejść do swojego zdrowia psychicznego, w pewien sposób ugruntować to, co o nim wiemy, wskazując drogę, która pomoże zachować nam zdrowy umysł, zapanować nad nim.

Autor nie zawarł tu szczególnie odkrywczych też, ale zrobił to w klarowny i przekonujący sposób. Warto zapoznać się z tą publikacją. Polecam 🙂

lutego 10, 2023

Dziewczyna we mgle - Donato Carrisi

Dziewczyna we mgle - Donato Carrisi
Małe włoskie miasteczko skrywa mroczną tajemnicę. Czy to możliwe, żeby młoda dziewczyna po prostu rozpłynęła się we mgle? Co tak naprawdę się z nią stało?

Detektyw Vogel zrobi wszystko, aby rozwiązać zagadkę tajemniczego zniknięcia. Kiedy dziennikarze z całego kraju zjeżdżają do prowincjonalnego miasteczka, zasypując jego mieszkańców pytaniami, Vogel jest pewien, że w ogólnym zamieszaniu uda mu się trafić na jakiś trop.

Wskazówki okazują się jednak mylące, fałszywe ślady tylko oddalają go od prawdy, a leżące na uboczu górskie miasteczko wydaje się zdecydowanie bardziej mroczne, niż można by przypuszczać…

Zaginiona dziewczyna, odosobnione miasto, mroczny sekret – nic nie jest takie, jak się wydaje.


Po fenomenalnym "W labiryncie" i bardzo dobrym "Jestem otchłanią", wiedziałam, że muszę sięgnąć do innych książek autora, Donato Carrisi. W końcu mi się to udało, ale niestety, zamiast zachwytów jest rozczarowanie. Ponad połowa książki mocno się dłuży i nudzi. Monotonia opisów, monotonia śledztwa powodują, że logicznym krokiem wydawało się odłożenie książki. Tylko i wyłącznie moja ślepa wiara, że coś w fabule musi się zadziać powodowały, że niechętnie, ale wracałam do książki i przerzucałam kolejne strony.

Główny bohater, detektyw Vogel, który rozwiązuje sprawy, wykorzystując media, w zasadzie nie upewniając się, czy aby na pewno wytypowany sprawca jest sprawcą, to człowiek, który nie wzbudza w czytelniku żadnych emocji, a przynajmniej we mnie niczego nie wzbudził. Wymyśla rozwiązanie i dąży do jego udowodnienia. Nie można go ani lubić, ani nie lubić. Nawet teraz, gdy od lektury minęło trochę czasu, nie umiem go opisać. Postać zupełnie niezapamiętywalna. Tak jest, niestety, z cała fabułą. Rozkręca się i rozkręca, i nic się nie dzieje. Fabuły nie ratują nawet przeskoki czasowe, chociaż dobrze, że są bo przynajmniej wnosiły coś nowego i nie zasypiałam przy czytaniu. Dopiero po ponad połowie stron coś się zaczyna w powieści dziać. Akcja nabiera (lekkiego) tempa, ale dość chaotycznego i koniec końców przekombinowanego.


Kwestia uwikłania mediów w sprawę jest bardzo ciekawa i aktualna. Często właśnie media wydają wyroki, a jak nie wydają to naprowadzają na to ludzi, swoich odbiorców. Ciężko później taką machinę zatrzymać. Ten motyw jest interesujący, niestety cała sprawa kryminalna już nie. Autorowi nie wyszło również odzwierciedlenie specyfiki zamkniętego małego miasteczka. Brakuje dusznej atmosfery, tajemniczości, wiszących w powietrzu sekretów. Brakuje rozwinięcia niektórych wątków i ich zakończenia... 

Krótko mówiąc - nie polecam.


Inne książki autora:
"W labiryncie"

lutego 08, 2023

Kiełbaska nie chce jeść kolacji - Oliver Zahle

Kiełbaska nie chce jeść kolacji - Oliver Zahle
PREMIERA 08.02.2023

Jest wiele rzeczy, których Kiełbaska nie chce zrobić, a tata niezupełnie umie się w tym połapać. Za to Kiełbaska tak.

Woli słodycze od kolacji. Tata mówi, że to w porządku, ale pod jednym warunkiem: Kiełbaska przez resztę weekendu nie może jeść nic innego niż słodycze. Kiełbaska uważa, że wygląda to na całkiem dobry układ. Ale czy naprawdę tak jest?

Poznajcie uroczą i zabawną dziewczynkę oraz jej pełnego szalonych pomysłów tatę, który pieszczotliwie nazywa swoją córkę Kiełbaską gdyż twierdzi, że jest do schrupania. Ich codzienność składa się z niekiedy pokręconych sposobów dojścia do kompromisu. Dajcie się urzec wyjątkowemu duetowi i rozpoznajcie w nich siebie!


Kiełbaska to urocza, temperamentna mała dziewczynka, którą poznajemy przy okazji piątkowej kolacji. Niestety, dziewczynka nie docenia starań taty i nie ma ochoty zjeść z nim posiłku, jednocześnie mając ogromne pretensje, że tata nie chce dotrzymać słowa i spędzić wieczoru z filmem i słodyczami. W końcu tata ustępuje i pod warunkiem, iż córka przez cały weekend nie będzie jadła niczego poza słodyczami, zgadza się.

Czy rzeczywiście można żyć tylko łakociami dowiecie się z tej uroczej książeczki, która pokazuje dość kontrowersyjne (a może jednak nie?) rozwiązanie problemu nie jedzenia przez dzieci. Muszę przyznać, że osobiście trochę bym się bała go zastosować;) Być może jednak dzieci, usłyszawszy tę historię, faktycznie wezmą sobie do serca doświadczenie Kiełbaski. 
 
To co mi się podobało to fakt, że autor nie koloryzuje zachowania dziecka, jest ono bardzo życiowe, więc spotkacie tu takie zdania wypowiadane przez malucha jak: głupi tata, czy nie chce mi się z tobą rozmawiać. Jednocześnie sama historia jest bardzo życiowa. Nie znam dziecka, które nie przechodziłoby etapu - nie chcę, nie smakuje mi, nie jestem głodna/y. 


Najnowsza książka Wydawnictwa Frajda to historia z życia wzięta. Idealna do przeczytania z dzieckiem mniejszym i troszkę większym, a co najważniejsze, otwierająca możliwość późniejszego porozmawiania z naszą pociechą o sytuacji z książki; o decyzji taty i zachowaniu Kiełbaski. Bardzo zachęcam do sięgania po takie książki i wysłuchania refleksji naszych dzieci :)

P.S. Ilustracje, które bardzo sugestywnie oddają treść książki stworzyła Siri Melchior.

lutego 06, 2023

Wróć przed zmrokiem - Riley Sager

Wróć przed zmrokiem - Riley Sager
Każdy dom skrywa jakąś historię i sekrety. Niektóre są naprawdę przerażające.

Kiedy Maggie Holt miała pięć lat, jej rodzice kupili Baneberry Hall: rozległą wiktoriańską rezydencję położoną w lasach Vermont. Zanim minął miesiąc, rodzina uciekła z domu w środku nocy, porzucając w popłochu cały swój dobytek.

Ojciec Maggie na podstawie tej historii stworzył powieść, która szybko stała się bestsellerem. Nawet jeżeli nie wszyscy wierzyli w przerażające wydarzenia i duchy, które w niej opisał…

Dorosła Maggie wraca do Baneberry Hall. Jest zdeterminowana, aby wyremontować i sprzedać posiadłość. Ma również nadzieję, że uda jej się odkryć prawdę o tym, co wydarzyło się 25 lat temu.


Nie przepadam za zjawiskami paranormalnymi w książkach i filmach. Gdy czytam w opisie, że w fabule 'występują' duchy, niewyjaśnione zjawiska, to raczej nie sięgam. Co innego, gdy książka/film o tym nie wspominają, ale finalnie one są rozwiązaniem zagadki, jeżeli mnie zaskoczą to jestem na tak ;) Aby nie spoilerować nie podam tytułów książek, a odwołam się do genialnego klasyka filmowego, czyli "Szóstego zmysłu". Kto nie widział koniecznie powinien nadrobić.

Opis powieści "Wróć przed zmrokiem" przywiódł mi na myśl historię domu w Amityville, dlatego początkowo zupełnie nie byłam nią zainteresowana. Co się stało, że jednak ją przeczytałam? Mnóstwo pochlebnych opinii i obietnica jednej z bookstagramerek, że nie będę żałowała. Dlatego, kiedy tylko nadarzyła się okazja - skorzystałam z niej. 

Riley Sager nakreślił historię, która baaardzo przypomina tę dotyczącą jednej z rodzin dawnych właścicieli domu w Amityville, ale mimo to dałam się jej porwać, co więcej - nie mogłam się od niej oderwać. Autor, dzieląc fabułę na dwie części nie pozwala czytelnikowi na nudę. Z jednej strony czytamy historię nawiedzonego domu z perspektywy ojca, który opisał ją w książce, a z drugiej, próbę racjonalnego podejścia do dawnych wydarzeń jego dorosłej już córki. Muszę przyznać, że pewnych rzeczy domyśliłam się już na początku, inne mimo wszystko mnie zaskoczyły, ale to co najbardziej mi się podobało to sposób napisania tej powieści. Czytamy, jakbyśmy oglądali film. Wiele scen przypomina te z klasycznych horrorów; czuć atmosferę grozy, niepewność bohaterów, czy to co się dzieje to prawda czy fikcja. Trudno przestać ją czytać, oderwać się nie poznawszy finału, wyjaśnienia, sprawdzenia, czy nasze domysły były słuszne czy nie. 


Osobiście dobrze bawiłam się przy tej książce i polecam zarówno fanom lekkich książek grozy, jak i thrillerów. Chętnie sięgnę po inne książki autora.

lutego 05, 2023

Kot Mali - Mala Kacenberg. #NoweNaPółce

Kot Mali - Mala Kacenberg. #NoweNaPółce

PAMIĘTNIK MAŁEJ ŻYDÓWKI, KTÓRĄ OCALIŁ KOT

Mała Mala przygląda się armii nazistowskich żołnierzy depczących jej świat.
Zostaje zamknięta w getcie. Wymyka się z niego, by zdobywać jedzenie dla rodziny. Jest dzieckiem postawionym przed dylematami, które złamałyby dorosłego.

* Jak ma powiedzieć rodzicom, że jej brat został zastrzelony?
* Czy powinna uciekać z Tarnogrodu, wiedząc, że zostawia swojego dziadka na pewną śmierć?

W swoim pamiętniku opowiada o samotności w czasie wojny, kiedy jedyną przyjaciółką jest kotka. Przybłęda okazuje się Aniołem Stróżem ostrzegającym ją przed nazistami. Jej towarzystwo pozwala Mali przezwyciężyć strach, kiedy musi się ukrywać w ciemnym lesie.

KSIĄŻKA NA MIARĘ DZIENNIKA ANNE FRANK


Niezwykła opowieść o przetrwaniu, w której życie Żydów w przedwojennej Polsce i okrucieństwa Holokaustu oglądamy przez soczewkę dziecięcej pamięci”.
Jeremy Dronfield,
autor bestsellera O chłopcu, który poszedł za tatą do Auschwitz

Kot Mali, pamiętnik pochodzącej z Lubelszczyzny dziewczynki, pokazuje czytelnikowi prawdziwe oblicze wojny. Mala Kacenberg (Szorer) – urodzona w 1927 roku w Tarnogrodzie Żydówka ocalała z Zagłady nie uchyla się przed opowiedzeniem wprost tego, co ją spotkało. To Zagłada widziana oczami dziecka.

„Może zabrzmi to dziwnie, ale jestem przekonana, że [kotka] była prawdziwym (…) Aniołem Stróżem zesłanym z niebios, aby wyprowadził mnie z piekła, które pochłonęło moich bliskich, rodzinne miasto i sześć milionów Żydów. Czym zasłużyłam sobie na anioła i dlaczego właśnie ja?”


W moim odczuciu, polski rynek książki został zalany powieściami dotyczącymi II wojny światowej. Z jednej strony to dobrze, należy odświeżać ludziom pamięć, by historia się nie powtórzyła, ale z drugiej ilość gniotów i powieści skrzywiających ten okres jest przytłaczająca.

"Kot Mali" to wyjątek, bo autorka żyła i przeżywała wszystko, o czym napisała. Myślę, że warto zapoznać się z tym tytułem.

stycznia 25, 2023

Szczęście Mikołajka - Anne Goscinny

Szczęście Mikołajka - Anne Goscinny


11 stycznia premierę miała wyjątkowa odsłona kolejnych przygód Mikołajka. Wyjątkowa, ponieważ nie tylko opowiada o wygłupach paczki jego przyjaciół, ale także wyjawia sekrety jego twórców, Rene Goscinnego oraz Jean-Jacques Sempé.

Dzięki córce Rene Goscinnego, autorce "Szczęścia Mikołajka" możemy dowiedzieć się m.in.:

  • Czy Mikołajek pojawił się najpierw na desce kreślarskiej Sempego, czy może na kartce w maszynie do pisania Gościnnego?
  • Po którym ze swoich ojców-autorów Mikołajek ma dołeczki w policzkach?
  • Jak to się stało, że Mikołajek stał się najzabawniejszym chłopcem świata?
  • Dlaczego kumple Mikołajka mają takie śmieszne imiona?
  • Jak do świata Mikołajka wkroczyły dziewczyny?
"Szczęście Mikołajka" opowiada historię powstania Mikołajka, która wiąże się z historią przyjaźni Rene Gościnnego i Sempe. To właśnie Sempe, jako pierwszy stworzył Mikołajka, rysując go dla Dziennika, dla którego ówcześnie pracował. Postać ta wydała się Gościnnemu sympatyczna i wesoła, chętnie więc przystał na propozycję, by wspólnie nakreślić jego przygody.

W książce znajdziemy wiele smaczków, dotyczących nie tylko powstania głównej postaci, ale także pozostałych bohaterów. Dowiemy się również, dlaczego i jak powstały postacie koleżanek Mikołajka. Ciekawym zabiegiem Anne Goscinny jest wprowadzenie do życia twórców Mikołajka - ich rozmów - samego Mikołajka, który staje się realną i namacalną postacią.

W "Szczęściu Mikołajka", oprócz wątku jego twórców, przeczytamy także o przygodach tytułowego bohatera, które jak zwykle nas rozbawią i wprawią w dobry nastrój. Krótkie, ale ciekawe i radosne opowiadania spodobają się młodszym i starszym czytelnikom. Szczególnie przypadła nam do gustu opowieść o wizycie u Mikołajka Ludeczki, w której dziewczynka daje popalić naszemu bohaterowi, pokazując mu, że dziewczynki też są fajne i można z nimi świetnie spędzić czas.


Link do fragmentu ww. opowiadania, który dla Was przeczytałyśmy :) -> Relacje • Instagram

Jeżeli macie ochotę na chwilę zapomnienia to koniecznie sięgnijcie do nowej książki o Mikołajku, wydanej nakładem Wydawnictwa Znak Emotikon. Nam bardzo się podobała. POLECAMY!


stycznia 16, 2023

Nie mów nikomu - Karolina Wójciak

Nie mów nikomu - Karolina Wójciak
Mroczna przeszłość niszczy każdego, kto próbuje ją zrozumieć… 

ROK 2022: Po śmierci teścia Margo postanawia towarzyszyć mężowi w powrocie do rodzinnego domu. Nigdy tam nie była, nigdy nie poznała tego mężczyzny. Do tej pory nie zaprzątało to jej głowy, ale po dotarciu na miejsce, po zobaczeniu domu, warunków, w jakich egzystował teść, w jej myślach pojawiło się pytanie: dlaczego mąż ukrywał przed nią prawdę? Co takiego wydarzyło się w tym domu, że jej ukochany po przekroczeniu progu zmienił się w kogoś zupełnie innego? Marcin wychodzi z więzienia po 25-letniej odsiadce. Naprawi swoje błędy czy też potwierdzi teorię, że człowiek raz skazany nie potrafi już żyć zgodnie z prawem? 

ROK 1997: Zbyszek jest policjantem, ma fantastyczną żonę i idealne życie. Dokładnie takie, jakiego mogą pozazdrościć mu inni. Pracuje w niewielkim miasteczku, w którym przestępczość nie istnieje. Każdy każdego zna, ale czy wystarczająco, żeby uniknąć tragedii?


"Nie mów nikomu" to dobra powieść obyczajowa z rodzinną tajemnicą. Taki lekki thriller, w którym najbardziej zaskakujący jest trochę wydumany finał. 

W powieści poznajemy Margo oraz jej męża Natana. Para wraca do kraju (Polski) na wieść o śmierci ojca Natana. Mężczyzna nie chce, by żona mu towarzyszyła, ale wobec jej uporu daje za wygraną. W kraju zmienia się o 90st. Z czułego, kochającego męża, z którym Margo marzyła o powiększeniu rodziny, staje się wrednym, złośliwym, egoistycznym typkiem, którego kobieta zaczyna się bać. Przeszłość Natana jest dla nas tajemnicą, wiemy tylko, że była na tyle ciężka, że mężczyzna w ogóle nie chce o niej mówić. Dom rodzinny, w którym się zatrzymują to rudera, która skrywa swoje tajemnice...

W powieści mamy drugą narrację i drugi wątek, który przenosi nas do 1997 roku. Tutaj poznajemy małżeństwo idealne policjanta Zbyszka i jego ciężarnej żony. Ich sielankowe życie zostaje zburzone przez pojawienie się nowego kolegi, który próbuje wciągnąć ich w pomoc chorej psychicznie żonie. W pomoc kobiecie i jej synkowi mocno angażuje się żona Zbyszka, co będzie miało swoje konsekwencje...

Podobały mi się oba wątki oraz sposób ich połączenia przez autorkę. 
Oba niosą w sobie spory ładunek emocjonalny i garść tajemnic, które może specjalnie nie zaskakują, ale cała powieść jest tak opisana, że czyta się ją z prawdziwą ciekawością - co kryje się na kolejnej stronie i wręcz fascynacją, która dotyczy przede wszystkim wątku dziejącego się w przeszłości. Stary dom, chora matka i dziecko - to musi wywoływać emocje i wywołuje.

Karolina Wójciak potrafi wciągnąć czytelnika w opisywany świat, tak aby ten nawet na moment nie tracił zainteresowania czytaną fabułą. Jedyny zgrzyt jaki odczułam podczas czytania "Nie mów nikomu" to zakończenie. Bardzo zaskakujące, ale też wydumane. Niemniej, bardzo polecam powieść fanom obyczajówek z rodzinną tajemnicą, myślę, że się nie zawiedziecie.

stycznia 08, 2023

To jej wina - Andrea Mara

To jej wina - Andrea Mara
Książka nominowana do nagrody An Post Irish Book Award za rok 2021 w kategorii Kryminał Roku.

Jeden zaginiony chłopiec.
Cztery winne kobiety.
Kto jest tak naprawdę winny, skoro każdy skrywa jakieś sekrety?

Marissa Irvine dociera pod adres Tudor Grove 14, żeby odebrać swojego synka Milo z pierwszego spotkania z kolegą z nowej szkoły. Lecz kobieta, która jej otwiera, nie jest znajomą mamą. Nie jest też opiekunką. Nie ma u niej Milo. Tak zaczyna się najgorszy koszmar każdego rodzica.
Wieści o zniknięciu chłopca krążą po cichym dublińskim przedmieściu. Kiedy pojawia się nazwisko podejrzanej osoby, rozchodzą się plotki o kobietach związanych z tym wstrząsającym zdarzeniem. Choć tylko jedna z nich mogła porwać Milo, to obwiniać można je wszystkie…


Chociaż książka została nominowana do nagrody An Post Irish Book Award w kategorii kryminał to dla mnie był to thriller i to bardzo dobry thriller.

W książkach bardzo ważny jest początek, który powinien zatrzymać czytelnika, zwrócić jego uwagę, przykuć do książki. Tutaj tak się właśnie dzieje. Marissa Irvine jedzie odebrać syna, do domu jego kolegi. na miejscu okazuje się, że syna nie ma, a rodzina, która miała tu mieszkać, nigdy tu nie przebywała. 

Tak zaczyna się thriller, w którym poznajemy specyficznych mieszkańców pewnego irlandzkiego miasta. Muszę przyznać, że jest to ciekawa geograficzna odmiana. Zarówno Irvine'owie, jak i pozostali rodzice dzieci to osoby dość sytuowane, choć najbardziej właśnie rodzina Marissy. Dzieci chodzą tu do prywatnych szkół, rodzice są tak zapracowani, że nianie stają się prawie członkiniami rodziny. Okup zdaje się najbardziej prawdopodobnym wytłumaczeniem porwania chłopczyka. 

W książce "To jej wina" mamy do czynienia z thrillerem, w którym to, co wydawało się jasne i przewidywalne i tak jeszcze nas zaskakuje. Podobało mi się wyciągnięcie ostatniego asa z rękawa, na ostatnich kartach powieści. Autorka, jak się okazuje, do samego końca miała pomysł na fabułę, który konsekwentnie realizowała. Tajemnice i sekrety, towarzyszące historii i mające wpływ na przebieg zdarzeń były logiczne i racjonalne. Autorka nie wydumała problemów. Pokazała wycinek życia kilku osób, który był ciekawym dodatkiem do głównego wątku porwania. Polecam sięgniecie do tego oczywistego, zupełnie nieoczywistego thrillera.
Copyright © Femina domi , Blogger