Jeżeli tak jak my lubicie odkrywać Polskę to ten wpis jest dla Was. Zapraszam na krótki, bo weekendowy wypad do Podzamcza, w którym znajdują się bardzo dobrze zachowane ruiny zamku Ogrodzieniec.
DOJAZD
Na wycieczkę ruszyliśmy z dworca w Katowicach, z którego odjeżdża pociąg do Zawiercia - najbliższej Ogrodzieńcowi miejscowości, do której można dojechać pociągiem. Z Zawiercia przesiadamy się na autobus. Do Podzamcza kursują zarówno autobusy miejskie, jak i prywatne.
NOCLEG i POSIŁKI
Na miejsce naszego noclegu wybraliśmy najbliżej przy zamku położony Gościniec zamkowy "Pod Lilijką". Pokój schludny, czysty, standard raczej z tych skromniejszych, ale z łazienką, tv - czyli w sam raz, żeby mieć gdzie wypocząć po zwiedzaniu i wędrówkach. Obiady jedliśmy w okolicznych miejscach, natomiast śniadania mieliśmy wykupione w Gościńcu i to jest w zasadzie jedyny mankament tego miejsca. Menu śniadaniowe w weekend nieadekwatne do ceny, za 30 zł to zdecydowanie za dużo za tak skromny wybór, najlepsze było w poniedziałek, kiedy już wyjeżdżaliśmy...
Wracając do obiadów - nie polecam restauracji Pod Figurą, sama myśl o ich mizerii ze słodką śmietaną do tej pory wywołuje u mnie odruch wymiotny, za to bardzo dobry obiad zjedliśmy w leżącej obok naszego Gościńca Restauracji Stodoła. Duże porcje, ceny adekwatne do wielkości i jakości, otoczenie bardzo ładne, zwłaszcza oszklona izba, w której również można usiąść, bądź, tak ja, wykorzystać do zdjęć ;) Lokal musi mieć dobre opinie bo ludzi sporo, ale oczekiwanie na posiłek nie jest za długie - jednym słowem: POLECAMY
ATRAKCJE
Dla nas najważniejsze było oczywiście zwiedzanie Zamku. Wybraliśmy opcję zwiedzania nocnego z przewodnikiem i ... duchami. Pamiętajcie, żeby sobie wcześniej zarezerwować termin, na miejscu raczej nie ma szans na kupno biletu.
Najważniejsze informacje:* zbiórka u podnóża zamku przed wyznaczoną godziną
* zwiedzanie w grupach 30 osobowych
* zwiedzanie z przewodnikiem
* nie ma limitu wiekowego - regulamin mówi o decyzji rodziców w oparciu o znajomość psychiki dziecka. My NIE rekomendujemy dla dzieci młodszych niż 8/9 lat. Naprawdę można się wystraszyć, jednak to Wy znacie swoje pociechy najlepiej :) Moja córka w chwili zwiedzania miała 10 lat i świetnie się bawiła.
* czas trwania ok. 45 min.
Nasze wrażenia - zwiedzanie rozpoczęliśmy o godzinie 22:00, było już naprawdę ciemno, oświetlony na czerwono zamek robił naprawdę ponure wrażenie. Ruszyliśmy za przewodnikiem.... Nie będę Wam opisywała co się działo, żebyście mogli przeżyć to bez wcześniejszych spoilerów, na pewno zrobi wtedy większe wrażenie. Napomknę tylko, iż jeden duch chciał mnie zabrać, a przez drugiego prawie nie dostałam zawału, tak mnie wystraszył - z czego oczywiście wielki ubaw miała moja córka ;)
Po niecałej godzinie, poznaniu różnych zamkowych legend, pełni wrażeń, wróciliśmy do Gościńca, wiedząc, że wróćmy do Zamku, żeby zwiedzić go jeszcze za dnia.
Jeżeli chodzi o cenę biletów to wszystko sprawdzicie na stronie Zamek Ogrodzieniec.
Przy kupnie biletów na zwiedzanie dzienne, już bez przewodnika, wybraliśmy opcję zwiedzania Zamku Ogrodzieniec oraz nieopodal leżącego (1,5km) Grodu na Górze Birów. Pamiętajcie, że w cenie biletu zamkowego jest również zwiedzanie sali tortur - dreszcze przechodzą mi na same wspomnienie 'wynalazków', które można tam było zobaczyć...
INNE ATRAKCJE
Tuż u podnóża zamku rozciągają się inne ciekawe atrakcje dla rodzin z dziećmi:
- Park Rozrywki
- Park Miniatur
- Park Doświadczeń Fizycznych
- Tor saneczkowy
- Dom Legend i Strachów
Oczywiście wszystkie atrakcje są płatne osobno. My skorzystaliśmy z Parku Doświadczeń oraz Toru saneczkowego - i te polecamy. Największą frajdę sprawiły naszej córce zjazdy oraz symulacja lotu (kręcenie na wszystkie strony :))
Niedaleko od Zamku znajduje się także Sanktuarium Matki Bożej w Podzamczu.
My jednak polecamy, przede wszystkim, spacery po zielonej okolicy, wspinaczkę po dostępnych wzniesieniach, skałach itp. Weekend szybko minie, a Wy będziecie usatysfakcjonowani przyjemnie spędzonym czasem.
UWAGA dodatkowa: w mieście zlokalizowaliśmy tylko jeden sklepik spożywczy, ale za to jest mnóstwo budek z pamiątkami, przekąskami, lodami, bary itp. :)