września 14, 2023

Dziewczyny, które zaginęły - Claire Douglas

Ile mrocznych tajemnic może skrywać małe miasteczko?

Bestseller „Sunday Times”.

W sielankowym zakątku południowozachodniej Anglii, nie ma nic bardziej intrygującego niż przypadek Olivii Rutherford. Cztery dziewczyny jechały do domu, a po tym, jak ich samochód uległ wypadkowi, znaleziono tylko jedną z nich – Olivię.
Co się stało z dziewczynami, które zniknęły? Dziennikarka Jenna Halliday pojawia się w Wiltshire w związku ze zbliżającą się dwudziestą rocznicą tej tragedii, aby opisać sprawę. Miejscowi nie są zadowoleni z obecności tej outsiderki, zdeterminowanej, aby grzebiąc w przeszłości, dokopać się prawdy.

Wkrótce Jenna zaczyna dostawać pisemne pogróżki. Mieszkańcy miasteczka dają jej wyraźnie do zrozumienia, że nie jest tu mile widziana: musi wyjechać, zanim spotka ją coś złego… i zanim stanie się kolejną zagadką związaną z tym miejscem.


"Dziewczyny, które zaginęły" to kolejny audiobook, po który sięgnęłam w te wakacje. I chociaż początkowo byłam zniechęcona powolną akcją, powolnym wprowadzaniem w główny wątek, to w końcu mocno się wciągnęłam i nie mogłam od książki oderwać. O dziwo, podobała mi się również lektorka czytająca tę powieść, mimo iż fanką damskich głosów nie jestem. 

Główny wątek dotyczy Olivii, kobiety, która 20 lat temu wraz z przyjaciółkami uległa wypadkowi samochodowemu. Przyjaciółki zniknęły, rozpłynęły się w powietrzu, a ona cały czas żyje z traumą i niewiedzą tego, co się wtedy wydarzyło. Drugą istotną bohaterką jest dziennikarka Jenna, która z okazji rocznicy ma przygotować podcast. Jednak ani mieszkańcy ani główna bohaterka nie chcą wracać do przeszłości.

Claire Douglas po raz kolejny stworzyła mocno obyczajowy thriller, w którym zagadka kryminalna stanowi część opowieści obyczajowej o dwóch różnych bohaterkach. Mamy tutaj przedstawiony problem 'uzależnienia' od partnera, rozpad wieloletniego małżeństwa, i społeczność małego miasteczka. Autorka stopniowo włącza do fabuły takie elementy jak groźby, dziwne wydarzenia, ujawnia tajemnice, a nawet sięga po retrospekcje. W połowie powieści jesteśmy już naprawdę zaciekawieni całą historią, snujemy spekulacje, mamy podejrzanych, a jednocześnie kibicujemy bohaterkom w ich prywatnym życiu, (przynajmniej tak było w moim przypadku).


"Dziewczyny, które zaginęły" to bardzo dobry thriller obyczajowy, który może nie od razu, ale w końcu wciągnie nas w opowiadaną historię, a której rozwiązanie może nie będzie spektakularne, ale na pewno ciekawe. 

Ta powieść autorki podobała mi się dużo bardziej od książki "Siostry", którą swego czasu oceniłam 1/10.... -> link

3 komentarze:

  1. Zapisuję sobie tytuł. Lubię takie historie, kiedy akcja dzieje się w jakimś miasteczku, którego mieszkańcy z całej siły starają się zachować swoje sekrety.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie czytałam, ale może skuszę się jakiegoś jesiennego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza i dodasz go do obserwowanych. Zostaw również adres swojego miejsca, z przyjemnością Cię odwiedzę.

Copyright © Femina domi , Blogger