Mogłoby się wydawać, że każda książka dla dzieci ... nadaje się dla dzieci. Nic bardziej mylnego. Wśród lektur, które rzeczywiście można spokojnie przeczytać dzieciom, nie bojąc się przekazywania nieodpowiedniej, głupiej, wręcz szkodliwej treści są takie, których czytanie jeży włos na głowie (http://feminadomi.blogspot.com/2017/04/ksiazki-ktore-miay-bawic.html). Na szczęście ogromna większość to książki naprawdę udane, (http://feminadomi.blogspot.com/2017/05/lesni-bracia.html). Nie tylko ciekawe dla małych czytelników, wciągające, ale również wartościowe, pokazujące poprzez interesującą treść właściwe postawy i zachowania. Jedną z takich książek, które już od razu szczerze Wam polecam jest zbiór opowieści "Znajomi z zerówki" Małgorzaty Musierowicz. Warto, naprawdę warto polecać dzieciom książki tej autorki.
"Znajomi z zerówki" to książka, która składa się 7 historyjek dotyczących życia dzieci 'zerówkowych' (6lat). Bohaterowie mają problemy, które mają chyba wszystkie dzieci na świecie, zmagają się z trudnościami i sytuacjami, które dotykają i spotykają każdego przedszkolaka, czy ucznia. Mamy tu więc poruszany problem silniejszych, którzy myślą, że wszystko im wolno, przyjaźni, która nie musi i nie powinna opierać się tylko na dawaniu, czy odwagi, którą każdy w sobie ma. Autorka pokazuje dzieciom, że w przyjaźni tkwi ogromna siła, która pomaga rozwiązywać przeróżne sytuacje, że nie jest najważniejsze co się ma, ale jakim się jest w stosunku do innych.
Książka jest niezwykle pouczająca w bardzo NIEnachalny sposób. Czyta się bardzo dobrze, moja córeczka z niezwykłym zainteresowaniem słuchała tych opowiastek, które można wykorzystać do późniejszej rozmowy na temat kolegów, bicia, biedy, przyjaźni itd. Książkę pierwszy raz przeczytaliśmy gdy moja córka nie miała jeszcze 4lat. Dopytywała o różne sprawy, które ją w związku z lekturą nurtowały. Była to świetna okazja do poważnych rozmów i wyjaśniania niektórych zachowań, z którymi miała lub mogła mieć do czynienia. Teraz, prawie rok później, nadal lubimy do niej wracać :)
Książka jest niezwykle pouczająca w bardzo NIEnachalny sposób. Czyta się bardzo dobrze, moja córeczka z niezwykłym zainteresowaniem słuchała tych opowiastek, które można wykorzystać do późniejszej rozmowy na temat kolegów, bicia, biedy, przyjaźni itd. Książkę pierwszy raz przeczytaliśmy gdy moja córka nie miała jeszcze 4lat. Dopytywała o różne sprawy, które ją w związku z lekturą nurtowały. Była to świetna okazja do poważnych rozmów i wyjaśniania niektórych zachowań, z którymi miała lub mogła mieć do czynienia. Teraz, prawie rok później, nadal lubimy do niej wracać :)
"Może miałem gorączkę. A może mi się tylko śniło, że myślę. I wymyśliłem. Że jeden człowiek dokucza drugiemu, bo chce być od niego lepszy. Tak! Powie: jesteś brzydki i głupi, a sam zaraz się czuje mądry i ładny."
"Nikt nie jest lepszy od drugiego."
"No i tak się skończyła przyjaźń z Bartkowiakiem, bo bez gumy bawić się już nie chciał. W nic. Powiedziałem mamie, że przez nią straciłem przyjaciela (...) Moja mama na to: przyjaciel powinien pomagać przyjacielowi, ale nie oczekiwać zapłaty."
Książka opatrzona jest oszczędnymi, ale ładnymi obrazkami, które przybliżają dzieciom występujących w opowieściach bohaterów. Ponadto, dużym plusem jest zastosowanie większej czcionki, która ułatwi dzieciom samodzielne czytanie o znajomych z zerówki.
Podsumowanie: Małgorzata Musierowicz cudownie prostym językiem i prostymi, ale ciekawymi i wciąż aktualnymi historyjkami przekazuje mądrości i wartości, które pokazują dzieciom, co w życiu jest ważne, ale tez jak można poradzić sobie w niektórych sytuacjach, które spotykają je w codziennym, przedszkolno-szkolnym życiu. Szczerze polecam!
Ocena: 10/10
Bardzo ładnie wydane książeczka :) akurat dzieci nie mam ale ciocinych skarbów jest duża może któremuś kupię
OdpowiedzUsuńMam sentyment do książek wydawanych jeszcze za mojego dzieciństwa :)
UsuńNo raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńHe he, czasem fajnie cofnąć się do dzieciństwa ;D
UsuńNo książka nie dla mnie. :P :)
OdpowiedzUsuńAle szata graficzna bardzo ładna.
Serdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de
Mnie się podobała:D
UsuńCałe wieki nie czytałam książek Małgorzaty Musierowicz. Jako dziecko bardzo je lubiłam.
OdpowiedzUsuńJa również:)
UsuńA właśnie wspominałam u siebie, że panią Małgosię kocham od dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńWidziałam wpis:)
Usuńświetna autorka! cudowny blog!, obserwuję i zapraszam do mnie :*
OdpowiedzUsuńDziękuję! I dziękuję za zaproszenie, chętnie skorzystam :)
Usuńświetny post kochanie, pozdrawiam cieplutko :*
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńPrzyznam szczerze, że pierwszy raz słyszę o tej książce. Z chęcią ją przeczytam :) Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńKsiążka taka jakie były dostępne kiedyś :) Ciekawa, zrozumiała dla najmłodszych i z przesłaniem.
OdpowiedzUsuńBo ta książka ma już wiele wiele lat, nawet nie wiem, czy jest dostępna w księgarniach. Mam nadzieję, że tak bo warto ją czytać dzieciom.
Usuńmoże któryś z "moich" dzieci dostanie taką książeczkę na prezent na Gwiazdkę od cioci? :)
OdpowiedzUsuńPolecam:) Mam nadzieję, że jest dostępna w księgarniach
UsuńKsiążki Małgorzaty Musierowicz są wartościowe. Kiedyś czytałam sama, a teraz czytam dzieciom.
OdpowiedzUsuńTo dokładnie tak jak ja:)
UsuńNie czytałam tej pozycji, nawet w dzieciństwie. Z fajnych, wartościowych książek dla dzieci podobała mi się:
OdpowiedzUsuń- najwyższa góra świata
- duże troski małych ludzi.
Te dwie zapamiętałam z dzieciństwa, czytałam je wiele razy. Z bardziej znanych pozycji będzie to Heidi i przygody martynki, które również raczej niosły za sobą pozytywne wartości.
Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe
Dzięki za polecenie:) Dwóch pierwszych książeczek w ogóle nie kojarzę, ale Heidi oczywiście znam :)
UsuńDla mnie takimi książkami były najpierw bajki i legendy z różnych stron świata, potem książka o Perełce, której tytułu niestety nie pamiętam, a potem Karolcia i jej niebieski koralik oraz "Dzieci z Bullerbyn".
OdpowiedzUsuńMałgorzatę Musierowicz znam tylko z Jeżycjady, ale nawet tamte książki, mimo że dla starszej młodzieży, były sympatycznie napisane, z ciekawymi bohaterami, dużą dawką humoru i cudownymi opisami naszej codzienności. Jeśli w "Znajomych..." jest to wszystko, to na pewno są miłą lekturą dla najmłodszych.
Pozdrawiam,
Ania z https://ksiazkowe-podroze-w-chmurach.blogspot.com
Karolcie i Dzieci z Bullerbym pamiętam, bardzo mi się podobały:)
Usuńoj duży sentyment mam do tych książek...
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie jest wrócić do książek dzieciństwa <3
Usuń