lipca 27, 2018

"Złotowidząca. Ucieczka"

Fantastyka nigdy nie była moim ulubionym gatunkiem; właściwie jedyną książką, która mnie naprawdę wciągnęła, którą czytałam z ogromną przyjemnością, zaciekawieniem, i którą pokochałam był Harry Potter. Była, a właściwie jest to jedyna seria książkowa, której poszczególne tomy były równorzędnie dobre. Nie jestem w stanie wskazać w nich słabego ogniwa. Każda dobra, każda ciekawa, każda trochę inna, wszystkie (!) świetne.

Przyszedł jednak taki dzień, że postanowiłam dać szansę temu gatunkowi i książce, która właściwie przypadkiem znalazła się w moich rękach. W ten sposób poznałam, przeczytałam i zachwyciłam się książką "Pierwszy róg". Zachęcona tak dobrze poprowadzoną fabułą, świetnie wykreowaną bohaterką oraz światem przedstawionym postanowiłam spróbować kolejną fantastyczną lekturę, która do przeczytania zachęciła mnie swoim opisem.

"Złotowidząca", bo o niej chciałabym skreślić dziś parę słów, jest fantastyką łatwo przyswajalną (w dobrym tych słów znaczeniu). Książka opowiada o młodej dziewczynie, obdarzonej niezwykłym darem - wyczuwa ona w otaczającym ją świecie złoto. Dar Lee Westfall jest jednocześnie jej przekleństwem, na dodatek ściąga na jej rodzinę tragedię.

Historia rozgrywa się w roku 1849, gdy Amerykę ogarnia tzw 'gorączka złota'. Młoda dziewczyna, obdarzona darem złotowidzenia znajduje się więc w stałym niebezpieczeństwie, a swój dar musi ukrywać nawet przed najbliższym przyjacielem. W wyniku tragicznych wydarzeń musi porzucić dom rodzinny. Lee wyrusza więc w daleką i niebezpieczną podróż do Kalifornii, gdzie ma nadzieję, będzie mogła bez obaw wykorzystywać swój dar. Tak rozpoczyna się fascynująca opowieść drogi, w której bohaterka aby przeżyć musi całkowicie zmienić swoją tożsamość. Autorka świetnie przedstawiła w powieści realne i konkretne problemy tamtego okresu (segregacja rasowa, pozycja kobiet, a nawet kwestie higieny czy medycyny).

"Złotowidząca. Ucieczka" Rae Carson to pierwsza z cyklu "Złotowidzącej" książka młodzieżowa, którą z zainteresowaniem przeczytają także dorośli. Nie ma tu mdłego romansidła, nie ma wybujałego, trudnego do zrozumienia świata przedstawionego, jest za to świetna przygodówka i western w jednym. Autorka ma bardzo dobre pióro, dzięki któremu trudno oderwać się od fabuły. Połączenie powieści drogi, elementów fantastyki dało rezultat w postaci interesującej, pełnej przygód i zwrotów akcji powieści dla każdego. Mimo, iż nie ma tu magii/czarów/niestworzonych istot, a jest konkretne miejsce i czas książka nie traci uroku, a nawet zyskuje. Czytając sami przenosimy się na opisywany kontynent, widzimy te wszystkie problemy, z którymi stykają się bohaterowie, piękne rozległe horyzonty, czujemy ich niepewność i nadzieję na lepsze. Zdecydowanym plusem powieści jest jej realizm. Realne problemy tamtych czasów: segregacja rasowa, pozycja i rola kobiety, zostały bardzo dobrze skomponowane z całością powieści. Najwięcej braw należy się jednak autorce za wykreowanie głównej bohaterki. Młoda, charakterna, niepokorna, niezłomna dziewczyna, której odwaga imponuje i której od pierwszej strony nie sposób nie kibicować. Z przyjemnością sięgnę po kolejne powieści z cyklu "Złotowidzącej".

Podsumowanie: Interesująca, dobrze napisana powieść o dziewczynie obdarzonej niezwykłym darem. Wciągająca akcja i realizm przedstawionych wydarzeń to jej największe plusy. Polecam młodszym i starszym.
Ocena: 8/10

18 komentarzy:

  1. Dawno Cię nie było, fajnie, że znów jesteś. :) Co do książki to mam ją w planach. Jestem ciekawa czy mi też się spodoba. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:)Mam nadzieję, że uda mi się mimo niesprzyjających jeszcze okoliczności bywać tu i u Was częściej:)

      Usuń
  2. Ja też za fantastyką raczej nie szaleję. Nawet Harrego nie przeczytałam - ale mam w planach. Po tę książkę nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli jednak kiedyś będziesz chciała dać szansę fantastyce zacznij od tych tytułów, sądzę, że się nie zawiedziesz. Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Nie mój klimat, ale nigdy nie mów nigdy!! Ostatnio coraz częściej sięgam po tego rodzaju książki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie sądziłam, że książki fantastyczne trafią w mój gust, a tu proszę ;)

      Usuń
  4. Fajnie, że nie jest takim typowym romansidłem. Ogólnie brzmi ciekawie, jednak ta data mnie trochę przeraża. Raczej wolę, gdy akcja dzieje się współcześnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasy, w których akcja się rozgrywa to moim zdaniem jej duży atut :)

      Usuń
  5. Może by mi się ta opowieść spodobała. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo dobrze napisana powieść sądzę więc, że na pewno zyskałaby u Ciebie parę plusów:)

      Usuń
  6. Lubie fantastykę, ale tej pozycji nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja lubię fantastykę ale raczej bardziej w postaci filmów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ogólnie nie przepadam za fantastyką, ale jak widać warto czasem się złamać i coś przeczytać/obejrzeć :)

      Usuń
  8. A ja chętnie skorzystam z tego polecenia i zapiszę sobie tytuł!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, mam nadzieję, że Tobie również się spodoba :)

      Usuń

Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza i dodasz go do obserwowanych. Zostaw również adres swojego miejsca, z przyjemnością Cię odwiedzę.

Copyright © Femina domi , Blogger