października 27, 2020

"Ostrze" Belinda Bauer

„Jack teraz dowodzi – powiedziała matka, idąc po pomoc. – Niedługo wrócę”. Jedenastoletni Jack i jego dwie siostry czekają na poboczu w dusznym, zepsutym samochodzie, kłócąc się, marudząc i grając w zgadywanki. Ale matka nie wraca. W ogóle nie wraca. A po tym długim, gorącym letnim dniu nic już nie będzie takie samo.

Trzy lata później Jack wciąż dowodzi. W tym samym czasie po drugiej stronie miasta młoda kobieta, Catherine, budzi się i znajduje obok łóżka nóż oraz kartkę z napisem: „Mogłaś zginąć”. Policja szuka akurat tajemniczego włamywacza przezwanego Złotowłosym, ma bowiem zwyczaj sypiania w łóżkach w domach, które okrada – ale Catherine nie widzi sensu w angażowaniu w sprawę policji. A Jack nagle może odkryć, kto zabił jego matkę.

W końcu w moje ręce wpadł kryminał, który nie skupia się na ludzkich flakach, sposobach mordowania - oczywiście jak najokrutniejszych, sadyzmie morderców, policjantach, którzy coś tam robią, ale częściej piją kawę, a przy tym są mrukami. "Ostrze" to kryminał obyczajowy. Mamy przedstawione losy dzieci, które przeżyły ogromną tragedię, których los nie oszczędzał, i które właściwie nikogo już nie obchodzą. Warstwa obyczajowa jest bardzo dobrze przedstawiona, a jej tłem jest morderstwo. 

Jack, Joy i Merry, to rodzeństwo, które nawet nie przypuszczało, że zwykły wypad na zakupy skończy się dla nich największą życiową tragedią. Zepsuty samochód, upał, ciężarna matka, która na autostradzie musi zostawić dzieci by poszukać telefonu i wezwać pomoc. Chwila się przeciąga, czas leci nieubłaganie, cień przegrywa z ostrym słońcem. Nie widząc innego rozwiązania najstarszy Jack decyduje, że cala trójka ruszy za mamą. Dzieci idą poboczem drogi, ale nikt nie zwraca na nich uwagi, nikogo nie interesują małe, pozbawione dorosłych dzieciaki. Ten motyw będzie się jeszcze wielokrotnie powtarzał - samotność. Samotność w społeczeństwie, znieczulica, brak zainteresowania organizacji, sąsiadów, szkoły etc. Dzieciom nie udaje się znaleźć mamy. Nie ma po niej śladu. W końcu pomaga im patrol policji i rozpoczyna się śledztwo.

"Ostrze" to nie jest typowy kryminał. W pewnym momencie akcja z poszukiwaniem zaginionej mamy, w końcu z poszukiwaniem mordercy urywa się. Rozpoczyna się dramat społeczny. Jack, Joy i Merry stawiają czoła nowej rzeczywistości zupełnie sami. Jack, który jest najstarszy, i który został 'nominowany' przez matkę do dowodzenia, gdy ona opuściła samochód, z biegiem dni, tygodni, miesięcy, w końcu lat nie wychodzi z roli. Mimo, iż jest tylko nastolatkiem, chłopcem, który musiał szybko dorosnąć, dźwiga na swoich barkach utrzymanie sióstr. Nie jest to proste. Gdyby nie złodziejstwo zapewne by mu się to nie udało. I to właśnie dzięki temu fachowi trafia na trop mordercy swojej matki. Tutaj ponownie wkracza wątek kryminalny.

Powieść Belindy Bauer to dramat połączony z kryminałem, Czytając serce mi krwawiło na przedstawione losy dzieci. Bardziej niż śledztwo to własnie ten wątek najbardziej mnie wciągnął i poruszył. Autorka zawarła w książce prawdziwy wachlarz bohaterów. Mamy straumatyzowane dzieci, i to każde inne, każde ze swoimi własnymi cechami charakteru, każde inaczej próbujące sobie radzić w nowej, bolesnej rzeczywistości całkowicie pozbawionej dorosłych. Mamy zesłanego na prowincję policjanta, któremu trudno się odnaleźć, oraz jego współpracowników, których Belinda również potraktowała bardzo indywidualnie. każdy jest inny i każdy jest jakiś! Mamy też osobę z poza prawa, która jako jedyna próbuje pomóc Jackowi. Oczywiście, z naszej perspektywy to jest średnia pomoc, ale przeczytajcie książkę, a zobaczycie, że czasem taki 'czarny charakter; jest więcej wart niż ludzie z 'jasnej strony mocy'.

Czy polecam? Tak, polecam. Jeżeli chcecie oderwać się od mrocznych, zbrutalizowanych kryminałów, które nie wnoszą niczego poza coraz wymyślniejszymi sposobami mordowania to bardzo polecam!
Ocena: 8/10 

Do zakupienia m.in w księgarni Tania książka

41 komentarzy:

  1. O, to może być coś naprawdę godnego uwagi! Będę miała w pamięci ten tytuł.
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię takie połączenia gatunkowe, a fabuła zapowiada się interesująco, więc będę czytała tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi bardzo przypadła do gustu, mam nadzieję, że i Tobie się spodoba :)

      Usuń
  3. Nie dla mnie. Niestety nie mam okresu na podobne tematy. Niemniej - nie mówię nie. Pozdrawiam też znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja lubię takie klimaty, więc jestem jak najbardziej na tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie pozostaje mi tylko życzyć samych pozytywnych wrażeń, gdy już zabierzesz się za lekturę :)

      Usuń
  5. Nie przepadam za takimi książkami :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty faktycznie szukałas czego bez flaków. Super, że znalazłas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również się cieszę, że w końcu trafił się kryminał bez zbędnych opisów mordowania itp ;)

      Usuń
  7. Ja obecnie jedyne książki po jakie sięgam to bajki i czytam córce. Kompletnie nie mam czasu by czytać inne dla siebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem to doskonale, cieszę się, że moja córka już tak wspaniale potrafi czytać sama ;)

      Usuń
  8. Przekonałaś mnie, chętnie ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie lubię kryminałów, ale myślę, że ten mógłby mi się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest kryminał iny niż wszystkie ostatnio wydawana, polecam :)

      Usuń
  10. Zapisałam sobie nazwisko autorki i tytuł książki. Bardzo mnie zaciekawiłaś, więc też chciałabym prędzej czy później sięgnąć po ową powieść.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zostawiam sobie na listopad do przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  12. Czeka na swoją kolej, ciekawa recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Twoja recenzja tej książki o gatunku detektywistycznym jest dobra. Chcę przeczytać książkę, aby wypełnić weekend.
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie zabieram się za lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzięki za polecenie. Tytuł zapisany :)

    OdpowiedzUsuń
  16. No i namówiła ;) Już pierwszy akapit (nie opis) zachęcił mnie do zapamiętania tego tytułu, a reszta tylko upewniła.

    OdpowiedzUsuń
  17. Po recenzji już wiem, że muszę przeczytać!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza i dodasz go do obserwowanych. Zostaw również adres swojego miejsca, z przyjemnością Cię odwiedzę.

Copyright © Femina domi , Blogger