Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Albatros. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Albatros. Pokaż wszystkie posty
Pół na pół - Steve Cavanagh

września 05, 2023

Pół na pół - Steve Cavanagh

Błyskotliwa, wciągająca i wartka książka, dla której warto zarwać noc.

Jedna siostra ukryła się w łazience i stamtąd zadzwoniła na 911.
Druga stała nad bestialsko okaleczonymi zwłokami ojca i wybrała ten sam numer.
Kiedy zorientowały się, że w domu nie są same, zrozumiały też, że każda z nich będzie kolejnym celem. Tej drugiej, która stoi za drzwiami. Policja zgarnęła je obie. I teraz obie czekają na proces za tę samą zbrodnię. Każda twierdzi, że jest niewinna.
Jedna z nich kłamie.

I nawet Eddie Flynn – adwokat, który zanim zaczął działać zgodnie z prawem, przez lata sam je łamał – nie wie która.
Kiedy wśród osób związanych ze sprawą trup zaczyna ścielić się gęsto, Eddie orientuje się, że morderstwo byłego burmistrza nie było odosobnionym przypadkiem. I będzie musiał dowiedzieć się, która z sióstr Avellino odkryła w sobie żyłkę seryjnego mordercy.


Thrillerów prawniczych na polskim rynku nie ma za wiele. Niedościgłym mistrzem tego typu powieści był i jest John Grisham. Steve Cavanagh to również prawnik, który stworzył bardzo ciekawą postać Eddiego Flynna. "Pół na pół" to kolejny thriller z udziałem tego bohatera.

Eddie Flynn, adwokat z ciekawą przeszłością, kierujący się w życiu zawodowym zasadą, iż broni tylko i wyłącznie oskarżonych, których uważa za niewinnych. Tym razem może wybierać spośród dwóch sióstr, które wzajemnie oskarżają się o brutalne zabójstwo swojego ojca. Sprawa dwóch oskarżonych jest fascynująca, ale w książce mocno wybijają się tematy poboczne, obyczajowe, które spychają na dalszy plan sprawę karną.

Oprócz morderstwa byłego prezydenta, o które wzajemnie oskarżają się jego córki, w książce mamy poruszone wątki niespełnionej miłości, a także molestowania w pracy, ale i to oczywiście nie wszystko. Do tych wątków drugoplanowych dochodzą kolejne zabójstwa osób związanych z pierwotnym morderstwem. Miałam jednak wrażenie, że autor nie bardzo potrafi skupić się, czy po prostu odpowiednio rozbudować sprawy w sądzie i dlatego tak dużo miejsca poświęcił na plan obyczajowy w książce, a szkoda, bo bardzo mi się podobało przebywanie na sali sądowej i proces obu sióstr. I przez to, że pomysł na zagadkę był tak dobry, wątki związane z adwokatką Kate dłużyły mi się. Wielki plus przyznaję natomiast za narrację, w której autor daje głos nie tylko adwokatom, ale także seryjnej morderczyni, której danych oczywiście nie podaje - bardzo udany zabieg.


"Pół na pół" było moim pierwszym w całości przesłuchanym audiobookiem. Zarówno lektor, Filip Kosior, jak i fabuła - chęć poznania rozwiązania zagadki morderstw, powodowały, że słuchałam praktycznie cały czas. Nie mogłam się oderwać. I chociaż miejscami męczyły mnie problemy adwokatki drugiej oskarżonej to jednak powieść muszę uznać za udaną i wciągającą
Dom głosów - Donato Carrisi

sierpnia 18, 2023

Dom głosów - Donato Carrisi

Ten sekret już zbyt długo pozostaje w ukryciu…

Pietro Gerber jest psychologiem dziecięcym, specjalizującym się w hipnozie – pomaga młodym pacjentom przezwyciężyć traumę i odzyskać wyparte wspomnienia.

Pewnego ciemnego zimowego poranka Pietro odbiera telefon od australijskiej psycholog, która opowiada mu o przypadku jej pacjentki... Podczas sesji hipnozy z podświadomości Hanny wyłoniło się wspomnienie o morderstwie, którego ofiarą padł chłopiec o imieniu Ado. Do morderstwa doszło w nieznanym miejscu gdzieś na toskańskiej prowincji, kiedy Hanna była dzieckiem. Czy po latach uda jej się ustalić, gdzie doszło do tragicznych wydarzeń?

Pietro Gerber nie spodziewa się, że historia Hanny zaangażuje go osobiście, niebezpiecznie popychając na skraj szaleństwa.


Ależ to było dobre! Jakie wciągające! Z takim plot twistem na końcu, że szczękę z podłogi zbierałam dłuższy czas. POLECAM! POLECAM! POLECAM! To ten rodzaj thrillera, który uwielbiam. Tajemniczy od początku do końca, z niebanalną fabułą, w którą autor wplótł zakończenie, które zmiata czytelnika z orbity 'już wiem, co się wydarzyło' i wyrzuca na drodze: 'ale jak to?'.... 

Pietro Gerber, główny bohater "Domu głosów" jest psychologiem dziecięcym, specjalizującym się w hipnozie. Sam nazywa siebie 'usypiaczem dzieci'. Prowadzi sprawę małego chłopca, Białorusina, adoptowanego przez włoską rodzinę, którą oskarża o seksualne praktyki pogańskie. Ta sprawa jest jednak tylko tłem, wątkiem, który zostaje przykryty sprawą Hanny, dorosłej kobiety, w której o konsultację prosi psycholog z Australii. Kobieta twierdzi, że zabiła swojego małego braciszka. Poznanie Hanny i zajęcie się terapią, zrzuca na Pietra cały szereg dziwnych, niewyjaśnionych zdarzeń, a on sam niebezpiecznie za bardzo angażuje się w historię Hanny...

Historia zawarta w książce jest bardzo dobrze przemyślana, widać, że autor miał pomysł na całą fabułę, nic tutaj nie dzieje się z przypadku. Donato Carrisi z żelazną konsekwencją prowadzi nas przez meandry historii Hanny, wodząc za nos, podrzucając tropy, które nie rozjaśniają a niosą kolejne pytania i wątpliwości, stanowią kolejne punkty, które dopiero na ostatnich stronach układają się w całość ujawniając prawdę.

Atmosfera jaka wyłania się z powieści włoskiego pisarza to prawdziwy majstersztyk. Groza, tajemnica, poczucie zagrożenia... muszę przyznać, że momentami przechodził mnie dreszczyk, miałam ochotę przerwać słuchanie, ale nie byłam w stanie. Chciałam więcej i więcej, chciałam poznać rozwiązanie, nie mogłam przestać słuchać. A zakończenie to jak wspomniałam prawdziwe thrillerowskie mistrzostwo. Równie genialne jak w innej książce autora "W labiryncie"
POLECAM!


Inne książki autora:
Uwięziona - B.A. Paris

kwietnia 25, 2023

Uwięziona - B.A. Paris


"Jest ciemno. Nie wiesz, gdzie jesteś. Słyszysz zbliżające się kroki.
A potem... krzyki swojego męża."

Misterna, porywająca fabuła pełna zwrotów akcji!

Autorka międzynarodowego fenomenu wydawniczego, „Za zamkniętymi drzwiami“, powraca z nowym mrocznym thrillerem, który nie pozwoli ci zasnąć.

Kiedyś
Amelie zawsze musiała sama o siebie zadbać. Ojciec osierocił ją, gdy była nastolatką, ale zanim wpadła w tryby opieki społecznej, udało jej się uciec i zacząć życie od nowa w Londynie. Poznała wpływowych przyjaciół i zdobyła pracę w redakcji luksusowego magazynu. Wkrótce zgodziła się poślubić jego właściciela, miliardera Neda Hawthorpe'a.

Ich związek dla obojga był układem, ale dla Amelie okazał się śmiertelnie niebezpieczną pułapką.

Teraz
Amelie budzi się w ciemnym pokoju bez okien. Nie ma pojęcia, dokąd ją zabrano i dlaczego. Kim są jej tajemniczy porywacze? I dlaczego czuje się w tym więzieniu bezpieczniejsza niż u boku swojego męża Neda?


Jeżeli "Chcę twojego życia" uznałam za dobry thriller to o najnowszym B.A. Paris muszę napisać, że był bardzo dobry, ale w trochę innym stylu i w innych aspektach. W "Uwięzionej" mamy przede wszystkim do czynienia ze świetnie dawkowanym napięciem. Kolejne strony przerzucają się same, a nasza niezaspokajana ciekawość rośnie wprost proporcjonalnie do kolejnych stron.

Książka Paris rozpoczyna się w moim ulubionym stylu, czyli od razu przechodzimy do akcji, tutaj jest to akcja porwania. Kto? Dlaczego? Nie wiemy i długo nie będziemy wiedzieć jak autorka odpowiedziała na te pytania, ale samo obserwowanie bohaterki, Amelie, zamkniętej w całkowitych ciemnościach było - jakkolwiek to zabrzmi - bardzo interesujące. 

Oprócz wydarzeń toczących się aktualnie, mamy w książce do czynienia z retrospekcjami. Poznajemy przeszłość bohaterki, bliskich jej osób, jesteśmy świadkami niespodziewanego zwrotu w jej życiu. Poznając nowych bohaterów oraz nowe okoliczności, próbujemy rozwiązać zagadkę tego kto i dlaczego porwał małżeństwo i dlaczego Amelie prosi aby ich razem nie wypuszczać. 


Pierwsza część powieści bardzo mi się podobała. Paris idealnie dawkowała informacje, podgrzewała atmosferę, dawkowała napięcie, żonglowała emocjami. Druga połowa była bardziej obyczajowa, ale mnie całościowo, bardzo się podobała. Czytałam i nie mogłam się oderwać. Mimo, iż końcówka jest do przewidzenia to jednak książka napisana została tak, że zupełnie nie przeszkadza to w odbiorze. Polecam :)


Inne książki autorki:

Dziewczyna we mgle - Donato Carrisi

lutego 10, 2023

Dziewczyna we mgle - Donato Carrisi

Małe włoskie miasteczko skrywa mroczną tajemnicę. Czy to możliwe, żeby młoda dziewczyna po prostu rozpłynęła się we mgle? Co tak naprawdę się z nią stało?

Detektyw Vogel zrobi wszystko, aby rozwiązać zagadkę tajemniczego zniknięcia. Kiedy dziennikarze z całego kraju zjeżdżają do prowincjonalnego miasteczka, zasypując jego mieszkańców pytaniami, Vogel jest pewien, że w ogólnym zamieszaniu uda mu się trafić na jakiś trop.

Wskazówki okazują się jednak mylące, fałszywe ślady tylko oddalają go od prawdy, a leżące na uboczu górskie miasteczko wydaje się zdecydowanie bardziej mroczne, niż można by przypuszczać…

Zaginiona dziewczyna, odosobnione miasto, mroczny sekret – nic nie jest takie, jak się wydaje.


Po fenomenalnym "W labiryncie" i bardzo dobrym "Jestem otchłanią", wiedziałam, że muszę sięgnąć do innych książek autora, Donato Carrisi. W końcu mi się to udało, ale niestety, zamiast zachwytów jest rozczarowanie. Ponad połowa książki mocno się dłuży i nudzi. Monotonia opisów, monotonia śledztwa powodują, że logicznym krokiem wydawało się odłożenie książki. Tylko i wyłącznie moja ślepa wiara, że coś w fabule musi się zadziać powodowały, że niechętnie, ale wracałam do książki i przerzucałam kolejne strony.

Główny bohater, detektyw Vogel, który rozwiązuje sprawy, wykorzystując media, w zasadzie nie upewniając się, czy aby na pewno wytypowany sprawca jest sprawcą, to człowiek, który nie wzbudza w czytelniku żadnych emocji, a przynajmniej we mnie niczego nie wzbudził. Wymyśla rozwiązanie i dąży do jego udowodnienia. Nie można go ani lubić, ani nie lubić. Nawet teraz, gdy od lektury minęło trochę czasu, nie umiem go opisać. Postać zupełnie niezapamiętywalna. Tak jest, niestety, z cała fabułą. Rozkręca się i rozkręca, i nic się nie dzieje. Fabuły nie ratują nawet przeskoki czasowe, chociaż dobrze, że są bo przynajmniej wnosiły coś nowego i nie zasypiałam przy czytaniu. Dopiero po ponad połowie stron coś się zaczyna w powieści dziać. Akcja nabiera (lekkiego) tempa, ale dość chaotycznego i koniec końców przekombinowanego.


Kwestia uwikłania mediów w sprawę jest bardzo ciekawa i aktualna. Często właśnie media wydają wyroki, a jak nie wydają to naprowadzają na to ludzi, swoich odbiorców. Ciężko później taką machinę zatrzymać. Ten motyw jest interesujący, niestety cała sprawa kryminalna już nie. Autorowi nie wyszło również odzwierciedlenie specyfiki zamkniętego małego miasteczka. Brakuje dusznej atmosfery, tajemniczości, wiszących w powietrzu sekretów. Brakuje rozwinięcia niektórych wątków i ich zakończenia... 

Krótko mówiąc - nie polecam.


Inne książki autora:

Jestem otchłanią - Donato Carrisi

czerwca 23, 2022

Jestem otchłanią - Donato Carrisi

„Śmieci wyrzucane przez człowieka opowiadają jego prawdziwą historię. Bo, w przeciwieństwie do ludzi, śmieci nie kłamią”.

Sprzątający mężczyzna wie, że właśnie w tym, co ludzie wyrzucają, kryją się ich najgłębsze sekrety. A on umie interpretować każdy wyrzucony do kosza przedmiot. I potrafi je wykorzystywać do znajdowania swoich ofiar. Żyje zgodnie z utrwalonym rytmem, bo jedynie w ten sposób może pozostać niewidzialny, być cieniem na obrzeżach świata. Tylko w rzadkie, ale jakże pamiętne wieczory pozwala sobie na odstępstwa od swoich nawyków.

Wszystko zmienia się, gdy na widok tonącej dziewczynki nie może się oprzeć impulsowi i ratuje jej życie, a tym samym naraża się na to, że przestanie być niewidzialnym, oraz na gniew człowieka ukrywającego się za zielonymi drzwiami.
Największym jednak zagrożeniem jest to, że uratowana dziewczynka ściąga na niego uwagę kobiety, kto nie spocznie, dopóki nie wypełni swojej misji. I jest coraz bliżej.


Widząc najnowszą książkę Donato Carrisi wiedziałam, że prędzej, czy później ją przeczytam. Do dziś pamiętam wrażenie jakie wywarła na mnie genialna powieść "W labiryncie". Ona i "Pacjent" Fitzka to moje ulubione thrillery. Umiejętność odwrócenia fabuły tak, żeby pozostała logiczna, a jednocześnie absolutnie niespodziewana dla czytelnika to znak rozpoznawczy obu książek. Byłam bardzo ciekawa, jaka treść kryje się za tą charakterystyczną, przyciągającą wzrok okładką książki "Jestem otchłanią".

Tym razem, włoski autor, zabrał nas w emocjonalną podróż po smutnym dzieciństwie. Po dzieciństwie, które pozostawia ślad na całe życie. Traum z najmłodszych lat często nie da się zapomnieć, wymazanie ich z pamięci jest nie lada sztuką, raczej rzadko kończącą się pozytywnie. Często nasze doświadczenia z dzieciństwa definiują nas jako dorosłych. Tak było i tutaj. Główny bohater to postać wzbudzająca współczucie. Nie jest łatwo czytać o odrzuceniu przez matkę, o maltretowaniu... Nawet gdy autor otwiera coraz więcej mrocznych szufladek z życia bohatera trudno nam go potępiać. Stajemy się swoistymi świadkami rozwoju osobowości człowieka skrzywdzonego, jego przeistoczenie się w potwora, a mimo to, ciągle widzimy w nim ofiarę. 

Wraz z głównym bohaterem poznajemy też szereg postaci pobocznych, które mają wpływ na życie naszego sprzątającego mężczyzny, najważniejsi z nich to: dziewczynka z fioletowym kosmykiem oraz łowczyni much. Każda z nich powoli otwiera drzwi do swojego świata, który łączy się z życiem mężczyzny. Fakt, iż są to osoby bezimienne jest znamienny, wręcz symboliczny. Ofiary dorosłych, ofiary rówieśników, ofiary przypadków... Ofiara jest bezimienna, chociaż kryje w sobie mroczne, smutne, czy wręcz traumatyczne tajemnice. Emocje, które nami targają podczas lektury są prawdziwe, to one oraz umiejętności pisarskie autora powodują, że trudno jest się od książki oderwać. Mimo, że...


...podczas czytania wszystko wydaje się być dla nas jasne, logiczne i przewidywalne. Moc książki "Jestem otchłanią" kryje się w kreacji bohaterów i w powolnym łączeniu zależności między występującymi w niej postaciami. Puzzle początkowo zdają się nie mieć przed nami żadnych sekretów, skupiamy się na psychice bohaterów i ich historiach. Dajemy się uwieść prostocie fabuły, ponieść trudnym emocjom, współczuciu, by nagle otworzyć oczy ze zdziwienia, wrócić do przeczytanych zdań, aby sprawdzić, czy wszystko dobrze zrozumieliśmy. W końcu z podziwem kręcimy głową bo autor po raz kolejny zastosował plot twist, którego się nie spodziewaliśmy, który ma ręce i nogi, i który spowodował, że 'normalny' thriller, w którym główną rolę odgrywa krzywda dzieci okazał się bardzo dobry.


Inne książki autora:

"Zatruty ogród" Alex Marwood

października 09, 2021

"Zatruty ogród" Alex Marwood

ROZCZAROWANIE,

tak jednym słowem mogę określić moje spotkanie z rzekomo genialnym thrillerem - Stephen King na okładce książki informuje: Jeśli istnieje lepszy thriller napisany w XXI wieku, żaden nie przychodzi mi do głowy. Ojj Stephanie, mogę Ci wskazać i 10 lepszych, dużo lepszych thrillerów. "Zatruty ogród" w ogóle ciężko mi nazwać thrillerem. To raczej cięższa obyczajówka, w której nacisk położony został na zmiany psychiczne, które zaszły w ludziach, czy raczej dzieciach, które praktycznie całe życie spędziły w sekcie.


Zbiorowe samobójstwo stu członków odizolowanej od świata sekty czekającej na apokalipsę wstrząsa opinią publiczną. Nieliczni, którzy przetrwali masakrę, muszą nauczyć się żyć od nowa poza zamkniętą społecznością.

TAM, GDZIE DORASTAŁA ROMY, JEŚLI KTOŚ UMARŁ, JUŻ NIGDY WIĘCEJ SIĘ O NIM NIE MÓWIŁO…
Romy, ocalała z masakry, wciąż z przestrachem ogląda się za siebie. Wpojono jej, że zewnętrzny świat jest niebezpieczny, przerażający i godny pogardy. Jednak Romy szybko uczy się życia na zewnątrz, „między Martwymi”. Jest w ciąży, musi więc być czujna i ostrożna, próbując odszukać swoich krewnych.

DELIKATNI. NIEBEZPIECZNI. ZABÓJCZY.
Zniknięcie siostry, która jako nastolatka opuściła rodzinny dom, by dołączyć do sekty, położyło się cieniem na życiu Sarah. Gdy opieka społeczna kontaktuje się z nią, prosząc, by zajęła się dwójką nastolatków – rzekomo dziećmi jej nieżyjącej siostry, Sarah przyjmuje dziwne rodzeństwo pod swój dach. Ale czy może zaufać nastoletnim Eden i Ilo? Czy Sarah nie popełnia błędu?
Co naprawdę zdarzyło się na farmie? Jaki los czeka ocalałych członków sekty? Co grozi nienarodzonemu dziecku Romy? Czy przywódcy sekty przeżyli i z ukrycia śledzą poczynania niedawnych wyznawców?

Dopiero gdy ułożymy sobie w głowie, że nie czytamy thrillera, zaczynamy doceniać jej inne aspekty, trzeba bowiem przyznać, że autorka bardzo ciekawie pokazała życie w sekcie i trafnie przedstawiła  rzeczywistość po jej opuszczeniu. 

Bohaterami powieści Alex Marwood są Eden i Ilo - nastolatkowie, którzy całe swoje życie spędzili w sekcie, Sarah, siostra ich matki, która przyjęła ich pod swój dach oraz Romy, najbardziej tajemnicza bohaterka, starsza siostra nastolatków, jedyna dorosła, która przeżyła masakrę. Fabuła powieści dzieje się w dwóch ramach czasowych. Mamy współczesność po-sektową, w której  towarzyszymy bohaterom w ich próbach zaklimatyzowania się w nowej rzeczywistości oraz retrospekcje, które pokazują życie w sekcie. Aby zrozumieć ich zachowanie musimy poznać ich przeszłość i dotychczasowe życie, a ono było specyficzne. Specyficzne było też życie pozostającej na 'wolności' Sarah, która dla odmiany wychowała się w domu 'sekty' chrześcijańskiej. Dzieciaki wraz z Romy nie znają najnowszych nowinek technologicznych, żyją w przekonaniu zbliżającej się katastrofy, dlatego trudno im funkcjonować 'normalnie'. 

Najciekawsze w powieści "Zatruty ogród" jest ukazanie życia w zamkniętej społeczności (sekcie), która ewoluuje, zmienia się w twór, który zjada własnych twórców. Rozdziały temu poświęcone czytałam z prawdziwą ciekawością, dlatego najciekawszą dla mnie postacią była Romy. Była ona także, najbardziej niejednoznaczną moralnie bohaterką, kobietą, która ukrywa wiele tajemnic, a jedocześnie osobą na wskroś przesiąknięta sekciarską ideologią. Autorka powolutku odkrywa przed nami misję i plany Romy, które wpłyną na całą jej rodzinę. Nadmienię, iż śmieszny dla mnie był fakt, że bohaterka nie wie jak wyglądają współczesne telefony, że posiadają dostęp do internetu, ale potrafi prowadzić samochód - gdzie i jak się tego nauczyła nie wiadomo, ot, taka nielogiczność.


Powieść Alex Marwood to solidne pisarstwo, ale bez fajerwerków i nagłych zwrotów akcji. Mamy tutaj ukazany dramat młodych ludzi, którzy potrzebują solidnej terapii. Dla mnie powieść "Zatruty ogród" była dramatem obyczajowym, nie thrillerem, z zakończeniem, którego można się domyślić wcześniej.
Ogólnie można przeczytać, ale bez szału.
Ocena: 5/10
W labiryncie - Donato Carrisi

lutego 26, 2020

W labiryncie - Donato Carrisi

Jedno zdanie o książce Donato Carrisi? To było naprawdę dobre!

Została porwana i zamknięta na piętnaście lat.
Uciekła.
Ale potwór, który ją uwięził, wciąż jest na wolności.
Jedyny sposób, by złapać Człowieka z Labiryntu, to włamać się do jej umysłu…
Dziewczyna, która zaginęła na lata


Samantha budzi się w szpitalu. Nie ma pojęcia, co się stało, niczego nie pamięta. Towarzyszy jej mężczyzna, który przedstawia się jako doktor Green, policyjny profiler. Terytorium jego łowów to umysł przesłuchiwanego człowieka. Tam znajduje niezbędne dla śledztwa informacje. I tam poluje na przestępców. Green wyjaśnia Samancie, co się stało: jako trzynastolatka została porwana przez potwora, który więził ją przez 15 lat. Nikt nie wie, w jaki sposób udało jej się uciec. Jest jednak pewne, że jej oprawca wciąż przebywa na wolności. Green wie, że klucz do złapania go ukryty jest głęboko w pamięci dziewczyny. Czy jest na tyle dobry w swojej profesji, by go odnaleźć?

Człowiek, który nie ma nic do stracenia

Bruno Genko, prywatny detektyw, obiecał przed laty rodzicom Samanthy, że ją znajdzie. Nie dotrzymał słowa. Teraz staje przed drugą i pewnie ostatnią szansą na złapanie oprawcy dziewczyny. Ciężko chory, staje do wyścigu z bezlitosnym czasem.

Zaczyna się polowanie na potwora

Czas mija, a przestępca jest wciąż na wolności. Czy Bruno zdąży rozwikłać zagadkę, która nie daje mu spokoju od lat? Czy Greenowi uda się dotrzeć do prawdy ukrytej w głowie Samanthy? Czy razem powstrzymają demonicznego Człowieka z Labiryntu, zanim skrzywdzi kolejną ofiarę? Każdy z nich ma coś do udowodnienia, każdy działa na własną rękę. Green – w sterylnych pomieszczeniach szpitala, w którym wraca do zdrowia Samantha. Bruno – na dusznych ulicach miasta, ogarniętego falą niespotykanych upałów.

Ofiara porwania, która straciła 15 lat, żyjąc w zamkniętym, pozbawionym dostępu do światła słonecznego labiryncie.
Policyjny profiler, który stara się wydobyć z umysłu ofiary każdy strzęp wspomnienia.
Prywatny detektyw, żyjący z wyrokiem śmierci, który 15 lat temu zawiódł.
Bohaterów powieści jest więcej, jednak troje, których wymieniłam jest dla powieści kluczowych.

Akcja książki "W labiryncie" toczy się w szpitalu, do którego trafia uprowadzona 15 lat wcześniej Samantha oraz na rozgrzanych ulicach Rzymu. Kobieta krok po kroku z pomocą dr Greena odkrywa tajemnice swojego pobytu w miejscu, które nazywa labiryntem. Doktor chwyta się niekonwencjonalnych sposobów, aby jak najprędzej wrócić Samancie pamięć i schwytać niebezpiecznego psychopatę. Autor dawkuje nam wiedzę o pobycie kobiety w zamknięciu. Pojawiają się drastyczne szczegóły konkretnych wydarzeń wspominane na sesjach z profilerem, ale stanowią one mniejszość w stosunku do pozostałych wydarzeń; są jakby tłem dla działań detektywa Genko, który po informacji o odnalezieniu Samanthy rozpoczyna prywatne śledztwo.

Największym atutem powieści Donato Carrisi jest stale utrzymywane napięcie i zainteresowanie czytelnika. Autor potrafi tak zaciekawić i wciągnąć w opisywaną fabułę, że nie można się od powieści oderwać nawet na chwilę. To książka, którą czyta się powoli, żeby niczego istotnego nie uronić, a jednocześnie szybko, żeby wraz z detektywem złapać psychopatę. Przeskakująca ze szpitala na upalne ulice narracja sprawia, że tempo powieści w zasadzie od początku do końca nie opada. Nie opada też nasza ciekawość, ba! autor potrafi ją jeszcze podsycać. Donato Carrisi, opisując wydarzenia nie zapomina o dołączeniu odpowiedniego tła, tj. o uderzeniu w odpowiednim momencie pioruna, o opisie przepoconych ciał itd. To wszystko składa się na świetny thriller psychologiczny, jeden z lepszych jakie czytałam.


Historia opisana "W labiryncie" jest mroczna i niepokojąca, pokazuje bardzo ciemną stronę ludzkiej natury, pokazuje również, jak rodzi się zło.  Fabuła, wbrew pozorom, nie jest odrealniona. Życie dało nam przykłady, że takie potworne historie dzieją się naprawdę i to czyni tę powieść jeszcze straszniejszą i cięższą w odbiorze. Ogromnym plusem powieści Donato Carrisi są dobrze wykreowani bohaterowie, przede wszystkim dotyczy to poszukiwanego psychopaty. Autor go nie wymyśla - on go stwarza od podstaw, przez co jest bardziej wiarygodny i rzeczywisty. Co do Samanthy to wzbudza w nas ona pewną 'bezsilność'. Z jednej strony współczujemy jej przeżyć, utraty 15 lat życia, domyślając się, jaki koszmar przeżyła, a z drugiej niezdrowa ciekawość chce się dowiedzieć, co tak naprawdę jej się przydarzyło, jak wyglądało ostatnie 15 lat. Autor portretując bohaterką, bardzo dobrze odmalował jej strach i nieufność, przed nami bardzo powoli, odkrywając tajemnice labiryntu ukrytą w jej umyśle. To, co można było w powieści ominąć to powtarzające się rozważania detektywa o jego samotnym życiu i słuszności podjętej o tym decyzji. Wystarczyłoby raz bez powtarzania po kilkudziesięciu stronach.

Powieść włoskiego pisarza to droga przez meandry umysłu. Kręta ścieżka, na której łapiemy mylne tropy, która próbuje nas przechytrzyć, która niebezpiecznie wciąga w swoje zawiłości. Sposób prowadzenia fabuły i to, o czym już wspomniałam, czyli umiejętność utrzymywania napięcia i ciekawości czytelnika - mistrzostwo. Łączenie wspomnień ofiary, (których dołożyłabym więcej) z toczącym się śledztwem - bardzo dobrze wykonane. I teraz dochodzimy do zakończenia. Momentu, który wywołał we mnie mieszane uczucia. Nie był to suspens a totalne zaskoczenie. Wszystkie moje przypuszczenia i hipotezy okazały się mylne. To, co otrzymujemy na końcu ani przez moment nie pojawiło się w moim umyśle. Piękne zazębienie fabuły, wyjaśnienie i połączenie wszystkich wątków i TO - szok. 

Nie wahajcie się Kochani -> czytajcie!
Ocena: 8+/10



Inne książki autora:

"Wkręceni" Steve Cavanagh

lutego 22, 2020

"Wkręceni" Steve Cavanagh

Nie ma nic wspanialszego niż autor, ktory potrafi tak zakręcić fabułą, tak mylić tropy, tak operować bohaterami i faktami, że po przeczytaniu ostatniej strony pozostajemy w czytelniczym szoku z pytaniami: ale jak to??? Ostatnim autorem, który zostawił mnie w takim szoku i niedowierzaniu był Sebastian Fitzek w książce "Pacjent". Steve Cavanagh idzie w jego śladu i chociaż w książce "Wkręceni" nie nie jest to jeszcze tak perfekcyjne to jednak z pewnością autor jest na dobrej drodze ku mistrzostwu.
Zanim przeczytasz tę książkę, musisz wiedzieć trzy rzeczy:

Po pierwsze, szuka mnie policja, żeby oskarżyć o morderstwo.
Po drugie, nikt nie wie, kim jestem. Ani jak to zrobiłem.
Po trzecie, jeśli odkryjesz moją tożsamość, będziesz następną ofiarą.
A kiedy przeczytasz tę książkę, zobaczysz, że prawda jest o wiele bardziej pokręcona...

Kim jest JT LeBeau?
Światowej sławy autorem bestsellerowych kryminałów. Bardziej tajemnicza niż pisane przez niego historie jest tylko jego prawdziwa tożsamość. Pewna kobieta podejrzewa, że jest nim jej mąż – ma miliony na koncie, a w szufladzie trzyma list do tajemnicze-go pisarza. Ale prawda jest o wiele bardziej skomplikowana... I daje mordercy olbrzymią przewagę. 

5 tytułów, które na pewno przeczytam. Premiery luty/marzec

lutego 18, 2020

5 tytułów, które na pewno przeczytam. Premiery luty/marzec

W przerwie między jedną, a drugą recenzją postanowiłam podzielić się z Wami moją topką tytułów, na które czekam, i które chcę przeczytać. Książki, które prezentuję to premiery - luty/marzec. Kolejność wg daty premiery.


1. Bez zobowiązań, Paulina Wysocka-Morawiec, Wydawnictwo Jaguar
Premiera 12.02

Barwna i wyrazista, pełna napięcia opowieść o poszukiwaniu miłości. Dla miłośniczek książek Mony Kasten. Poznany przypadkowo mężczyzna… Emocje, których nie można poskromić…

Sytuacja, jakich wiele – dziewczyna przyjeżdża na studia do dużego miasta. W akademiku dzieli pokój ze współlokatorką. Do stypendium dorabia pracą w pubie. Ma przyjaciół, ale nie chce angażować się w żaden związek, nauczona gorzkim doświadczeniem. Gorzkim i… strasznym. Przypadkiem na imprezie w klubie studenckim poznaje chłopaka. Jest trochę starszy niż ona i bardzo pewny siebie. Nie bawi się w subtelności, zwłaszcza że iskrzy między nimi od samego początku.



Ona, po zastanowieniu, składa mu pewną propozycję.
On się zgadza na nietypową umowę. 
Jednak życie toczy się drogami, których nie sposób przewidzieć i w jakimś momencie sytuacja wymyka się spod kontroli…
"Współlokatorzy" Beth O'Leary

stycznia 26, 2020

"Współlokatorzy" Beth O'Leary

Czarna seria poszła w niepamięć. Oto druga książka, która zdobyła moją przychylność. Co Wam będę ściemniać - świetnie się przy niej bawiłam, aż trudno uwierzyć, że to debiut literacki.

Przewrotna historia miłosna bezbłędnie oddająca ducha naszych czasów!
Tiffy i Leon dzielą mieszkanie.
Tiffy i Leon dzielą jedno łóżko.
Tiffy i Leon nigdy się nie spotkali…


Tiffy Moore pilnie potrzebuje taniego lokum. Leon Twomey bierze nocne zmiany, bo rozpaczliwie potrzebuje pieniędzy. Choć ich przyjaciele sądzą, że to szaleństwo, oni znajdują idealne rozwiązanie: w ciągu dnia Leon będzie w ciasnej kawalerce odsypiał nocne zmiany, dzięki czemu Tiffy będzie miała to samo mieszkanie wyłącznie dla siebie przez resztę doby Ona właśnie zerwała ze swoim zazdrosnym chłopakiem i ledwo wiąże koniec z końcem, pracując w niszowym wydawnictwie, on bardziej dba o innych niż o siebie – nocami zajmuje się pensjonariuszami domu opieki, a każdy grosz odkłada na prawników, którzy wyciągną jego niesłusznie skazanego brata z więzienia.

Na przekór wszystkim i wszystkiemu, dwoje niezwykłych współlokatorów odkrywa, że jeśli wyrzuci się wszystkie zasady przez okno, można stworzyć całkiem przyjemne i ciepłe domowe ognisko.
Copyright © Feminadomi.pl , Blogger