stycznia 08, 2023

To jej wina - Andrea Mara

Książka nominowana do nagrody An Post Irish Book Award za rok 2021 w kategorii Kryminał Roku.

Jeden zaginiony chłopiec.
Cztery winne kobiety.
Kto jest tak naprawdę winny, skoro każdy skrywa jakieś sekrety?

Marissa Irvine dociera pod adres Tudor Grove 14, żeby odebrać swojego synka Milo z pierwszego spotkania z kolegą z nowej szkoły. Lecz kobieta, która jej otwiera, nie jest znajomą mamą. Nie jest też opiekunką. Nie ma u niej Milo. Tak zaczyna się najgorszy koszmar każdego rodzica.
Wieści o zniknięciu chłopca krążą po cichym dublińskim przedmieściu. Kiedy pojawia się nazwisko podejrzanej osoby, rozchodzą się plotki o kobietach związanych z tym wstrząsającym zdarzeniem. Choć tylko jedna z nich mogła porwać Milo, to obwiniać można je wszystkie…


Chociaż książka została nominowana do nagrody An Post Irish Book Award w kategorii kryminał to dla mnie był to thriller i to bardzo dobry thriller.

W książkach bardzo ważny jest początek, który powinien zatrzymać czytelnika, zwrócić jego uwagę, przykuć do książki. Tutaj tak się właśnie dzieje. Marissa Irvine jedzie odebrać syna, do domu jego kolegi. na miejscu okazuje się, że syna nie ma, a rodzina, która miała tu mieszkać, nigdy tu nie przebywała. 

Tak zaczyna się thriller, w którym poznajemy specyficznych mieszkańców pewnego irlandzkiego miasta. Muszę przyznać, że jest to ciekawa geograficzna odmiana. Zarówno Irvine'owie, jak i pozostali rodzice dzieci to osoby dość sytuowane, choć najbardziej właśnie rodzina Marissy. Dzieci chodzą tu do prywatnych szkół, rodzice są tak zapracowani, że nianie stają się prawie członkiniami rodziny. Okup zdaje się najbardziej prawdopodobnym wytłumaczeniem porwania chłopczyka. 

W książce "To jej wina" mamy do czynienia z thrillerem, w którym to, co wydawało się jasne i przewidywalne i tak jeszcze nas zaskakuje. Podobało mi się wyciągnięcie ostatniego asa z rękawa, na ostatnich kartach powieści. Autorka, jak się okazuje, do samego końca miała pomysł na fabułę, który konsekwentnie realizowała. Tajemnice i sekrety, towarzyszące historii i mające wpływ na przebieg zdarzeń były logiczne i racjonalne. Autorka nie wydumała problemów. Pokazała wycinek życia kilku osób, który był ciekawym dodatkiem do głównego wątku porwania. Polecam sięgniecie do tego oczywistego, zupełnie nieoczywistego thrillera.

9 komentarzy:

  1. Uwielbiam ten gatunek książek, a ten tytuł mam w planach przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię zaskoczenie w finala takich książek więc chętnie ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z irlandzkiej literatury - do tej pory prawie nic, ale na uwadze będę mieć, pozdrawiam :-) .

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno nie czytałam thrillera, więc kto wie... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Może sięgnę. Zapiszę tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przepadam za tym gatunkiem, ale opis brzmi bardzo intrygująco.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zastanawiałam się długo nad tą książką, ale finalnie odstraszyły mnie opinie na Goodreads. Hm, może jednak kiedyś po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam okazję przeczytać i byłam nią zachwycona! Gorąco polecam.

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza i dodasz go do obserwowanych. Zostaw również adres swojego miejsca, z przyjemnością Cię odwiedzę.

Copyright © Femina domi , Blogger