marca 30, 2021

"Zabójcza przyjaźń" Alice Feeney

Kiedy w małym sennym Blackdown zostaje zamordowana młoda kobieta, Anna Andrews ma wraz z ekipą wiadomości jechać tam, by nakręcić relację. Chociaż reporterka wychowała się w tym miasteczku, wcale nie ma ochoty do niego wracać. Zmienia jednak zdanie, kiedy odkrywa, że ofiarą jest jedna z jej przyjaciółek z dzieciństwa. Na miejscu okazuje się, że śledztwo prowadzi Jack Harper, były mąż Anny. Nadkomisarz podejrzewa, że ma ona związek z tym przestępstwem, lecz wkrótce ślady zaczynają prowadzić do niego samego. 

Jedno jest pewne – jeśli dana historia ma dwie wersje, to znaczy, że ktoś kłamie.


Alice Feeney napisała thriller, któremu z pozoru niewiele można zarzucić. Mamy kłamstwa w słowach i czynach każdego z bohaterów, mamy ich tajemnice, mamy motywy i mamy kilka zabójstw. A mimo to, mnie ta opowieść nie wciągnęła, a rozwiązanie zgadłam po kilkudziesięciu pierwszych stronach.

Głównymi bohaterami "Zabójczej przyjaźni" jest para rozwiedzionych małżonków: prowadzący śledztwo w sprawie zabójstwa młodej kobiety Jack oraz zajmująca się tematem, niedawno zdegradowana, dziennikarka Anna. Autorka poszła znanym schematem i ofiarą uczyniła osobę, z którą małżonkowie byli połączeni. Każde inaczej i każde na innym etapie życia. Oboje byli więc potencjalnymi podejrzanymi. Oczywiście nie byłoby książki gdyby nie pojawili się inni podejrzani i inne ofiary. To co łączyło każdą z ofiar to łańcuszek przyjaźni, umiejscowiony w ustach zamordowanych.  

W miarę rozwoju akcji poznajemy historię małżeństwa Anny i Jacka oraz ich przeszłość. Ta przeszłość, była dla mnie nieprzyjemna do czytania. Moja empatyczna natura mocno cierpiała razem z jedną z bohaterek książki. Niestety, na tym wątku opierał się pomysł na fabułę i wyjaśnienie pewnych istotnych kwestii. Dostarczał on także nowych podejrzanych. Jednak, mimo iż autorka stara się przerzucać winę i mylić tropy to lista podejrzanych - dla mnie - była stała. 

Próby gmatwania fabuły przeszłością Anny i teraźniejszością Jacka były poprowadzone dobrze i jeżeli czytelnik nie domyślił się wcześniej kto stoi za morderstwami to z pewnością one jeszcze bardziej mąciły mu w głowie. Dla mnie, w całej książce, była jedna genialna scena, która mnie totalnie zaskoczyła, i która sprawiła, że pierwszy raz naszły mnie wątpliwości, co do teorii zabójstw. Tutaj oklaski dla autorki gdyż jeszcze przy końcu potrafiła odwrócić kota ogonem. Niestety, moment zwątpienia długo nie trwał. 

Dla mnie zakończenie zaskoczeniem nie było, dodatkowo, motywy zabójstw były dość nieprzystające do narracji mordercy i trochę wydumane, ale jeszcze w granicach przyzwoitości. Na koniec chciałam jeszcze wspomnieć o ciekawym zabiegu, jakim było przeplatanie narracji Anny i Jacka narracją mordercy. Natomiast minusem było nachodzenie na siebie narracji dwojga bohaterów. Anna opowiadała o jakiejś sytuacji, a po chwili widzimy ją z perspektywy Jacka. Dla mnie to było niepotrzebne rozciąganie stron. 
 
Czy polecam? Dla mnie był to średniak, w którym mocno współczułam jednemu z bohaterów. Myślę, że można znaleźć lepsze thrillery psychologiczne, ale jeżeli rzadko po nie sięgacie to sądzę, że możecie być usatysfakcjonowani - musicie przekonać się sami ;)
Ocena: 5+/10

13 komentarzy:

  1. Skoro "średniak" to raczej odpuszczam. Ja polecam Barbary Delinsky - "Nikt się nie dowie" - bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może w przyszłości przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka już u mnie, ale jeszcze nie miałam okazji jej czytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzisz? A ja czytałam same pozytywne opinie o niej. Chyba muszę ją sama sprawdzić.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam te książkę, ale jeszcze jej nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio czuję lekkie zmęczenie materiału, jeśli chodzi o thrillery psychologiczne. Nie to, żebym źle trafiała, po prostu... No, coś innego bym chciała :) A skoro dodatkowo ten nie powala, jest zwyczajnie ok, to może przesunę go na "kiedyś tam" ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapisuję na listę książek wakacyjnych. Może zabiorę ją ze sobą na tegoroczne wojaże... Zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że to bardzo popularna książka. Thrillery psychologiczne dość lubię, ale nie jest łatwo trafić tam na ciekawą, oryginalną i wciągającą historię.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam ochotę na jakiś dobry thriller, więc jak to jest średniak, to raczej sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam w planach tę książkę i szkoda, że jest średnia. Sprawdzę czy odbiorę ją podobnie czy może jednak bardziej mi się spodoba. ;)

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza i dodasz go do obserwowanych. Zostaw również adres swojego miejsca, z przyjemnością Cię odwiedzę.

Copyright © Femina domi , Blogger