stycznia 21, 2021

"Znaki na niebie i ziemi" - wywiad z autorką Kasią Keller

Kasia Keller - autorka licznych publikacji, felietonów i artykułów dotyczących edukacji, praw dzieci i problemów społecznych, drukowanych zarówno w prasie papierowej, jak i wielu portalach internetowych. Twórca powieści przygodowych dla dzieci oraz zbioru opowiadań świątecznych, którego współautorem jest dziewięcioletni syn, Maciej.

Animatorka kultury i pomysłodawczyni warsztatów upowszechniających czytelnictwo. W wolnych chwilach wędruje po lesie lub spaceruje brzegiem morza albo zasiada z rodziną do gier planszowych.

Kasiu, już za tydzień premiera Twojej najnowszej książki, zapewne towarzyszy Ci wiele emocji?

Prawdę mówiąc, cała feeria – od ekscytacji, po ogromny stres. Można powiedzieć, że siedzę jak na szpilkach i to się pewnie szybko nie zmieni. Przede mną pierwsi Czytelnicy, pierwsze recenzje, a zatem kolejna bateria przeróżnych emocji. 

Do tej pory pisałaś książki skierowane do młodszych czytelników, dlaczego postanowiłaś to zmienić?

Książki dla dzieci nadal są i będą ważną częścią mojej pracy, absolutnie nic się tutaj nie zmieni. Zresztą już w marcu szykuje się kolejna premiera. Jednak postanowiłam iść dalej. Pomysł na książkę dla dorosłych chodził za mną od dawna, dojrzewał, aż wreszcie znalazł ujście.

Dla kogo pisałaś "Znaki na niebie i ziemi"?

Dla kobiet, które szukają w książkach „prawdziwych emocji, wynikających z prawdziwych problemów dotyczących prawdziwych bohaterów”. Miłośniczek literatury obyczajowej z przesłaniem, które daje do myślenia.

Skąd pomysł na fabułę?

Może to śmiesznie zabrzmi, ale prawda jest taka, że pierwsza była Joanna. Przyszła do mnie i opowiedziała swoją historię, tym samym uplasowała się na miejscu głównej bohaterki. Nagle obok niej zaczęli pojawiać się następni, i następni… mówili o sobie, a ja pisałam.  Tak to się zwykle u mnie odbywa. Słyszę głosy i widzę ludzi, których nikt inny nie widzi. Mam nadzieję, że tego nie będzie czytał żaden psychiatra.

Miałaś wcześniej ułożony plan powieści, czy podążałaś za bohaterami? Może coś Cię podczas pisania zaskoczyło, albo zmieniłaś koncepcję, co do pewnych wydarzeń?

To dobre pytanie. Zawsze mam plan. I zawsze, w moim mniemaniu, jest to świetny plan. Tyle że moi bohaterowie niekoniecznie się ze mną zgadzają. Jeszcze nigdy nie udało mi się napisać książki zgodnie ze scenariuszem. Coś przychodzi w trakcie, z czegoś rezygnuję, ktoś pojawia się zupełnie dla mnie niespodziewanie.

Czy bohaterowie od początku do końca powstali w Twojej głowie, czy chodzą gdzieś po świecie ich pierwowzory?

Starałam się, żeby każdy z bohaterów był prawdziwy, to znaczy taki, z którym można się utożsamiać. I sądzę, że wielu Czytelników znajdzie w nich podobieństwo do samych siebie, czy też do znajomych, sąsiadów.  Ale to postaci fikcyjne, nie mają pierwowzorów.

W książce zawarte są bardzo plastyczne opisy, zostały przez Ciebie wymyślone, wyobrażone, czy opisywałaś je na podstawie swoich wspomnień/doświadczeń?

Miejsce, w którym znalazła się bohaterka, to taka moja idealna wymarzona przystań. Mam nadzieję, że kiedyś je znajdę...

Pisząc korzystasz z tzw. weny, czy po prostu traktujesz to jak pracę: muszę napisać, więc siadam i piszę?

Różnie z tym bywa. Staram się pisać codziennie. Kieruję się mottem, że lepiej poprawić, niż nie próbować.  Choć przyznaję, że są takie dni, że nie potrafię sklecić jednego sensownego zdania. Wtedy odpuszczam. Włączam muzykę, biorę do ręki szmatę i sprzątam, drąc się w niebogłosy razem z wykonawcami starych, dobrych przebojów. W tym miejscu przepraszam sąsiadów za wszelkie niedogodności.

Masz jakieś nawyki, przyzwyczajenia związane z pisaniem, coś bez czego nie zasiadasz do pisania?

Całe mnóstwo! Pierwszy i najważniejszy, to kawa. Bez niej nawet nie włączam laptopa. A jak kawa, to i coś słodkiego. Uwielbiam słodycze. Mam w biurku specjalną szufladę, która zawsze jest zaopatrzona w czekoladę z orzechami i słone paluszki. Za dostawy odpowiada mój mąż, ale robi to z własnej i nieprzymuszonej woli. Piotr, o ile mogę tak powiedzieć, jest kolejnym z moich nawyków. Każdego dnia, po powrocie z pracy, kładzie się na sofie, prawie jak na kozetce u psychoanalityka i wysłuchuje tego, co udało mi się napisać. A potem wspólnie nanosimy ewentualne poprawki i przedyskutowujemy pomysły. Jestem od tego uzależniona do tego stopnia, że kiedy wyjeżdża na dłużej, to czytam mu fragmenty przez telefon.

Masz swoje ulubione autorki książek obyczajowych? A może prywatnie sięgasz po zupełnie inną literaturę?

Najchętniej sięgam po thrillery i kryminały. Lubię Gerritsen, ale tę późniejszą, kiedy już nie pisała romansów, uwielbiam książki Cobena i Childa. A z rodzimych pisarzy na pierwsze miejsce wysunął się ostatnio Robert Małecki. Ale to nie znaczy, że innych nie czytam.  Po prostu po książki tej czwórki sięgam w ciemno.

Czy możemy spodziewać się kolejnych książek dla dorosłych, czy to był jednorazowy 'wybryk'?

Nieprzewidziane są wyroki losu. Trzeba szukać znaków i podążać ich śladem. A tak serio, to nie odwieszam „pisania” na kołek.

Czego Ci życzyć w związku z życiem zawodowym na ten nowy 2021 rok?

Mnóstwa zadowolonych Czytelników.

I tego Ci Kasiu z całego serca życzymy. Dziękuję za rozmowę.



26 komentarzy:

  1. Gratuluję ciekawego wywiadu. Twórczość Autorki wciąż przede mną, ale najwyższy czas chyba to zmienić . Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo ☺️ Premiera książki dla dorosłych już za tydzień, więc będzie okazja 😉

      Usuń
  2. Ja też nie siadam do pracy bez kawy. Bardzo interesujący wywiad.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny wywiad :D O tak kawka do pisania koniecznie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję ciekawego wywiadu. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Super wywiad, miło się go czytało :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny wywiad. Jestem coraz bardziej ciekawa tej książki.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jej lektura Cię usatysfakcjonuje ☺️

      Usuń
  7. Bardzo interesujący wywiad.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze pracuję przy kawie ❤

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję patronatu. Wywiad bardzo interesujący, a książka również zapowiada się ciekawie,

    OdpowiedzUsuń
  10. Powiem Ci, że jak zazwyczaj unikam tego gatunku, tak tym razem bym przeczytała :) Autorka wydaje się sympatyczną osobą.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawy wywiad. Chętnie poznam twórczość autorki i sięgnę po tę książkę. Mogłaby mi się spodobać. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę i już teraz życzę przyjemności z lektury :)

      Usuń

Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza i dodasz go do obserwowanych. Zostaw również adres swojego miejsca, z przyjemnością Cię odwiedzę.

Copyright © Femina domi , Blogger