sierpnia 31, 2019

"Druga połowa nadziei" Mechtild Borrmann

„Druga połowa nadziei” – książka nominowana do niemieckiej nagrody im. Friedricha Glausera (Friedrich-Glauser-Preis) w 2015 roku.


 Walentyna czeka na powrót córki z Niemiec. Dziewczyna od wielu miesięcy nie daje znaku życia. Wydaje się, jakby zniknęła – podobnie jak wiele innych studentek, które rzekomo otrzymały stypendium w Niemczech.
Walentyna żyje natomiast w czarnobylskiej zonie, rodzinnej okolicy. Aby przetrwać mroźną zimę i rozpaczliwe oczekiwanie na córkę, a nie stracić przy tym nadziei, zaczyna spisywać historię swojego życia.

Tymczasem w Niemczech Martin Lessmann ukrywa przed prześladowcami młodą dziewczynę wschodnioeuropejskiego pochodzenia. Gdy ta wkrótce podcina sobie żyły, ratuje jej życie po raz drugi – i poznaje przerażające fakty.

Fascynująco opowiedziana współczesna historia – powieść, której nie da się zapomnieć.


Książka Borrmann jest opowieścią o Czarnobylu, prostytucji, radzeniu sobie w każdej sytuacji, samotności, o Niemczech, rzeczywistości ZSRR, o młodości i marzeniach, a także o porażkach i tragediach. Czytając "Drugą połowę nadziei", zatapiając się w rzeczywistość opowiadaną przez autorkę przeżywałam wszystko na równi z bohaterami. Ciekawość i emocje nie pozwalały odłożyć mi książki, nadzieja na pozytywne zakończenie wątków przewracała kartkę za kartką aż do samego końca. Smutna to była opowieść, przejmująca i bardzo prawdziwa. Autorka postarała się by opisywana rzeczywistość odpowiadała prawdzie i to się jej udało - brawo!

W książce mamy przeplatające się różne historie, jedna wynika z drugiej, a w tle toczą się kolejne. Główną bohaterką jest Walentyna, pielęgniarka, która wraz z mężem i dziećmi mieszkała w mieście Prypeć, stworzonym, jako miejsce zamieszkania i życia osób pracujących w elektrowni atomowej. Jej życie dorosłe oraz dzieciństwo poznajemy z pamiętnika, które dla córki pisze Walentyna. Przenosimy się wraz z nią do czasów dzieciństwa, poznajemy historię jej rodziców, pracy w Kołchozie, zesłania matki do pracy przymusowej w Niemczech itd. Jesteśmy świadkami jej buntów i szczęścia. Poznajemy jej cudownego męża, i wycięty skrawek ukraińskiej rzeczywistości tamtych czasów.  Wspomnienia przełamywane są opisem jej obecnego życia w czarnobylskiej zonie, do której po latach od tragedii powróciła. Smutna, szara i trudna rzeczywistość, która wywołuje w nas niemałe emocjonalne poruszenie. Kobieta nie może się pogodzić z tym, że jej córki nie ma, nie daje znaku życia, czuje, że stało się coś złego, wraca więc wspomnieniami do tego co było. Opis tragedii w elektrowni i rzeczywistości, która po nim następuje jest zatrważający. Czytając miałam wrażenie, że słowa naprawdę pochodzą od osoby, która to wszystko przeżyła. Autorka nie daje się jednak ponieść emocjom, jej opisy sytuacji, która następuje są rzeczowe. Możemy sobie w głowie odtwarzać obrazy tego, co Ci ludzie przeszli. A Walentyna z powieści przeżyła bardzo dużo, jej historia jest przesycona tragizmem, a jednak nie załamuje się, żyje wbrew wszystkiemu. Pięknie jest ukazane także tło i pomoc wzajemna ukraińskich mieszkańców.

Drugim istotnym wątkiem wokół, którego toczy się powieść są losy dwóch studentek, które wyjechały do Niemiec aby zarobić i zmienić swoje życie na lepsze, (w tym córki Walentyny). Niestety, wymarzony wyjazd okazuje się być pułapką i dziewczyny trafiają do domu publicznego. Ich losy i zmagania ściskają za serce, bo przecież takie rzeczy się zdarzają i dziś. Historia tych młodych dziewczyn pokazuje i uświadamia nam, że niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku, że w życiu nie można ufać każdemu, że wszystko trzeba sprawdzić samemu aby potem nie żałować. Sytuacja opisywana przez autorkę prowadzi nas do kolejnego bohatera Martina Lessmanna, który będzie miał znaczący wpływ na losy młodych dziewczyn. Poszukiwania Oleny i Kateriny są także pretekstem do ukazania funkcjonowania ukraińskiej policji, a nie jest to pozytywny obraz. Gniew, złość i bezradność to stali towarzysze czytanych stron. Na szczęście wszędzie zdarzają się wyjątki, więc i tu uczciwość momentami triumfuje.

W powieści mamy trzech narratorów, a więc trzy punkty widzenia i trzy rzeczywistości, o których wyżej pisałam, a które prezentują: Walentyna, Leonid Kyjan - oficer ukraińskiej policji oraz Lessmann. Z nimi wędrujemy przez czasy, państwa, ustroje, od uśmiechu po płacz, z niegasnącym przez kolejne strony zainteresowaniem losami bohaterów. Muszę przyznać, że mnie najbardziej wciągnęła historia Walentyny. Przejmują i tragiczna, emocjonalnie bardzo trudna. Po zakończeniu powieści, po przeczytaniu słowa od autorki, po zobaczeniu ostatniej kropki długo nie mogłam dojść do siebie. Daaawno nie czytałam tak autentycznej, wymyślonej historii, tak prawdziwie ukazującej 'brudną' rzeczywistość. Polecam!
Ocena: 9+/10

28 komentarzy:

  1. Będę na pewno czytała tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Narracja już mi się podoba :) Na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciekawie urozmaica książkę taka perspektywa różnych par oczu, świetnie rozdziela powieść na poszczególne jej wątki.

      Usuń
  3. Nie jestem pewna czy to moje klimaty, ale wysoka ocena zdecydowanie zachęca, więc jeszcze to przemyślę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi ciekawie ale to zupełnie nie mój klimat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem to doskonale, warto jednak czasem wyjść poza swoje ulubione rodzaje ;)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Więc może spróbuj i zobacz, czy przypadnie Ci do gustu :)

      Usuń
  6. Książka w sam raz dla mnie 😊
    Pozdrawiam
    subjektiv-buch.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Okładka na pierwszy rzut oka skojarzyła mi się z "Bliźniętami z lodu" :) Ciężka tematyka, na razie nie sięgam po taką, ale kiedyś dam jej szansę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ją na swojej liście książek do przeczytania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda Ci się ją przeczytac bo jest tego warta :)

      Usuń
  9. Intryguje mnie ta książka. Z chęcią dam jej szansę, może mi też się spodoba. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z wielką ciekawością sięgnę po tę książkę.
    Ja z kolei polecam książkę z Estonią w tle, a poruszającą podobne problemy: trudna przeszłość, młode dziewczyny szukające pracy na Zachodzie, które zmuszane są do prostytucji, życie w jednej z republik radzieckich... Sofi Oksanen i "Oczyszczenie".

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo zaciekawiła mnie ta historia, lubię takie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja, od premiery czekałam na okazję by ją przeczytać i na szczęście nie zawiodłam się :)

      Usuń
  12. Kolejna książka którą mam na swojej czytelniczej liście.

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza i dodasz go do obserwowanych. Zostaw również adres swojego miejsca, z przyjemnością Cię odwiedzę.

Copyright © Femina domi , Blogger