stycznia 24, 2021

"Tuż za ścianą" Louise Candlish

Położona na obrzeżach Południowego Londynu ulica Lowland Way to spełnienie idyllicznego snu. Przepiękne rezydencje, życzliwi sąsiedzi, wspólne zabawy dla dzieci w każdą niedzielę. Ale Darren i Jodie, którzy wprowadzają się do jednego z domów, z nikim się nie liczą. Puszczają w nocy głośną muzykę, zaczynają uciążliwy remont i handlują na swojej posesji używanymi samochodami. Wkrótce atmosfera staje się coraz bardziej napięta, a konflikt wisi w powietrzu. Pewnego sobotniego ranka dochodzi do tragedii, która wstrząsa lokalną społecznością...

Podczas gdy policja szuka przyczyny śmiertelnego wypadku, zaczynają padać oskarżenia i okazuje się, że każdy ma coś do ukrycia. Detektywi po kolei przesłuchują mieszkańców, którzy zwierają szyki i zgodnie twierdzą, że winny jest Darren Booth. Ale jest pewien problem. Policja im nie wierzy.


Książka Louise Candlish określana jest jako domestic thriller i rozgrywa się na obrzeżach Londynu, w eleganckiej dzielnicy, w której pozornie nie ma żadnych problemów. Sąsiedzi żyją zgodnie, tworząc male zgrane społeczeństwo. Działają na rzecz swojej społeczności, podejmując różne inicjatywy mające na celu polepszenie wspólnego życia, wspierają się i pomagają sobie nawzajem. Nikt tu nie zostaje pozostawiony sam sobie. Piękny, wręczy arkadyjski obraz burzy sprowadzenie się nowych sąsiadów. 

Darren i Jodie nie zamierzają dostosowywać się do reguł panujących w dzielnicy. Za nic mają ustalone i panujące tam zasady. Remontują dom, słuchają głośno muzyki, prowadzą nielegalny handel samochodami, którymi zajmują każde wolne miejsce, a to wszystko, w zasadzie, w majestacie prawa. Coraz bardziej zdesperowani 'rdzenni' mieszkańcy dzielnicy muszą sami znaleźć dowody na nielegalną działalność pary. Rodzi się frustracja, złość, budzą się instynkty, które do tej pory były w nich głęboko ukryte.

To co mnie najbardziej denerwowało w tej książce to bezradność mieszkańców. W Polsce, gdy ktoś zakłóca ciszę nocną to dzwoni się na policję lub straż miejską. Tam policja jest od przestępstw. Nie interweniuje gdy ktoś urządza sobie balangę o północy. To oderwanie od naszych rodzimych standardów najbardziej mnie irytowało, u nas taka książka nie miałaby chyba racji bytu. Jednak to, co było ogromnym plusem powieści to bohaterowie. Louise Candlish stworzyła plejadę różnych osobowości, które w miarę rozwoju fabuły ewoluowały. Przyglądanie się jak pogodny, posłuszny mąż, którego można by określić mianem pantoflarza pod wpływem pewnych zdarzeń zmienia się w ogarniętego wściekłością furiata, czy spokojnej pani domu, u której nawet dzieci schodzą na dalszy plan w obliczu nieprzewidzianych zdarzeń było fascynujące. Psychologia postaci mnie po prostu ujęła. Nikt tu nie jest jednowymiarowy. Wydarzenia, które prowokują Darren i Jodie uwidaczniają w ich sąsiadach wady, emocje oraz zachowania, które bez nich mogłyby być dalej uśpione.

Książka Louise Candlish jest bardzo ciekawie skonstruowana. Każdy rozdział zaczyna się zeznaniami poszczególnych postaci, które składają je policjantom po pewnym tragicznym wydarzeniu, aby po nim wrócić do toczących się wcześniej wydarzeń. Książka aż do połowy nie ma spektakularnych zwrotów akcji. Toczy się raczej spokojnie, a narracja przechodzi z bohatera na bohatera, coraz to ujawniając ich sekrety. Niewątpliwą zasługą, dobrego pióra autorki była możliwość łatwego 'wejścia' w emocje bohaterów, którzy czują się bezradni wobec zachowań nowych mieszkańców dzielnicy. Ja, czytając, irytowałam się i kibicowałam pozostałym sąsiadom w rozwiązaniu problemu, chociaż autorka potrafiła sprawić, że momentami, (baaardzo krótkimi), poczułam nawet nić sympatii i do nowych.

"Tuz za ścianą" to powieść, w której wiele osób może uznać, iż nic się nie dzieje, dopóki coś się nie zadzieje, a potem toczy się szukanie winnych. To jednak mocno uproszczona interpretacja. Dla mnie była to bardzo dobrze skonstruowana powieść, w której nic nie jest pewne. Bohaterowie się zmieniają, wzajemnie napędzają a my jesteśmy tego biernymi świadkami. Polecam!
Ocena 7/10      

10 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie książki . Szkoda ze ostatnio brak mi czasu na nie .

    OdpowiedzUsuń
  2. Piąteczka, mam bardzo podobne wrażenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiła mnie ta książka. Myślę, że mogłaby mnie wciągnąć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie spotkałam się wcześniej z tą książką, ale mnie zaciekawiła :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie skończyłam czytać, świetna lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie ukrywam ,że zazdroszczę Ci lektury tej książki, bo sama chciałabym ją bardzo przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatni widziałam reklamę tej książki i mam w planach ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wydaje się bardzo ciekawa :D Lubię ksiażki, w których nic nie jest jasne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. To już piąta recenzja tej książki, którą dzisiaj widzę. I równie pozytywna. Nic, tylko czytać. :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza i dodasz go do obserwowanych. Zostaw również adres swojego miejsca, z przyjemnością Cię odwiedzę.

Copyright © Femina domi , Blogger