Kochani, ostatnio nie robiłam podsumowania i tym razem też nie zamierzałam, ale jak spojrzałam na swoją listę czerwcowych lektur uznałam, że muszę. Dlaczego? Bo KAŻDA czerwcowa książka warta jest ponownego wspomnienia.
Więc zacznijmy od liczb. W czerwcu przeczytałam 7 książek i bardzo mnie ten wynik cieszy, (mnie zresztą każdy dodatni wynik cieszy ;D), tak wiem, że to kropla w morzu przy wynikach innych, i pewnie jakbym się zaparła to mogłabym wcisnąć więcej, ale nie chcę. Jeżeli przeczytam dobrą książkę to nie mogę tak od razu sięgać po następną, nie chcę za szybko przykrywać jednych emocji drugimi. Niemniej gratuluję zawsze tym, którzy są w stanie przeczytać więcej i jeszcze potrafią o nich w recenzji opowiedzieć, nie gubiąc wątku i wywołanych daną lekturą uczuć - SZACUN!
Wracają jednakże do moich książek, tak jak wspomniałam czerwiec był pod tym względem przecudowny. Otworzyłam go thrillerem erotycznym, którego bardzo się obawiałam, a okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Marcel Moss stworzył thriller erotyczny z nazwy bo tak naprawdę to był tragiczny obraz współczesnych ludzi, jednostek samotnych, nie potrafiących czerpać satysfakcji z tego, co już posiadają. To także smutny obraz odrzucenia, i ogromnej potrzeby bliskości. Ta książka powinna być dodatkiem przy każdej zawieranej umowie z dostawcą internetu. Polecam "Pokaż mi"
Kolejną cudowną książkę, która wywołała we mnie ogrom emocji, która swą prawdziwą historią uderzyła mnie prosto w serce było "Światło ukryte w mroku" Opowieść o heroizmie, którego nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić i należycie docenić. To historia o tym, że dziecko ma w sobie więcej siły i odwagi niż dorosły, o tym, że nie ma dobrych Polaków, czy Żydów i złych Niemców, są tylko dobrzy i źli ludzie. Gorąco polecam!
Czerwiec dał mi jeszcze jedną lekturę o drugiej wojnie światowej, ale tym razem dokumentalną. "Mengele. Anioł Śmierci z Auschwitz zdemaskowany" to niezwykle szczegółowy opis życia, drogi zawodowej, ucieczki i śmierci człowieka nazywanego Aniołem Śmierci, Josefa Mengele. Jeżeli szukacie prawdziwych i sprawdzonych informacji o tym człowieku, jeżeli chcecie się dowiedzieć skąd u niego takie, a nie inne zainteresowania, takie a nie inne poczyniane eksperymenty to szczerze polecam. Lektura nie jest łatwa, ale warta przeczytania.
Niezwykle ciekawą lekturą była także powieść "Śmiałe przedsięwzięcie" która ukazuje trudną drogę do postępu technicznego, którego próbuje dokonać kobieta. Początek XX wieku, nie był łatwy dla płci pięknej, trudno było im się przebić, mężczyźni nie traktowali ich poważnie, ale one się nie poddawały. Ta książka to fascynujący obraz wprowadzenia ... chloru i chlorowania wody. Książka jest wymysłem autorki, ale opartym na pewnych prawdziwych wydarzeniach - warto przeczytać.
Tak jak dałam szansę thrillerowi erotycznemu i nie żałowałam, tak też dałam autorce, której pierwsza przeczytana przeze mnie książka, bardzo zawiodła, rozczarowała, zniesmaczyła. "(Nie)zdobyta" to romans, przy którym miałam tzw. ubaw po pachy. Bohaterka to taka swojska fajna dziewczyna, której perypetie mnie po prostu rozśmieszały, a stosunki (w tym tomie jeszcze nie do końca seksualne) z JJ sprawiały, że nie mogłam się z tą książką rozstać. Bardzo ciekawa, dobrze napisana, gwarantująca najlepsze odprężenie na gorące wakacyjne wieczory.
Przedostatnią książką, którą przeczytałam w czerwcu był mój ukochany thriller psychologiczny, "Kobieta na krawędzi", który jak może pamiętacie wciągnął mnie bez reszty. Oklepany temat - depresja poporodowa, powolne wpadanie w psychozę opisane tak umiejętnie, że nie mogłam się od niej oderwać. Mimo minusów, bardzo polecam. Szybko się czyta, a zgadywanie kto za tym wszystkim stoi jest niezłym dla nas sprawdzianem, zwłaszcza, że podejrzanych za dużo nie ma. Polecam!
Ostatnią książką, o której opinia pojawiła się tylko na Instagramie była powieść Borisa Akunina z cyklu "Bruderszaft ze śmiercią" Napiszę to, co pisałam tam: jeżeli lubicie niewymagające powieści szpiegowskie, z nutką humoru to z pewnością przypadnie Wam ona do gustu. Nie jest to opowieść nieodkładalna, czy bardzo wciągająca, to raczej taka powiastka do pociągu, czy autobusu, aby podróż szybciej minęła. Zdjęcia zawarte w książce są jej miłym dodatkiem i przenoszą nas obrazem do starych dobrych filmów.
Czerwiec to także przekroczenie liczby 4 000 obserwatorów na Instagramie - bardzo bardzo dziękuję, że jesteście ze mną również tam. Mam nadzieję, że rozdania, które organizuję na profilu Was satysfakcjonują i są także odpowiednim podziękowaniem.
UDANEGO, ZDROWEGO I ZACZYTANEGO LIPCA!
Niezwykle udany miesiąc za Tobą. Gratuluję takiej liczby obserwatorów.
OdpowiedzUsuńWspaniały wynik. Książkę „pokaz mi” mam zapisana i planuje przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMasz za sobą świetny miesiąc. Nie znam książek, które przeczytałaś, ale dwie z nich mam w swoich planach. Gratuluję wyników i życzę zaczytanego i spokojnego lipca.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Dziękuję i wzajemnie Kochana ☺️
UsuńOwocny miesiąc za Tobą :) oby lipiec był równie udany :)
OdpowiedzUsuńOby😉 Pozdrawiam ☺️
UsuńZarówno "Pokaż mi" jak i "Kobieta na krawędzi" sama chciałabym przeczytać.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się uda, bo były naprawdę godne polecenia :)
UsuńGratuluję udanego miesiąca :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Kochana :)
UsuńŻyczę Ci, aby lipiec bym równie pomyślny dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak będzie - dziękuję :)
UsuńGratuluję tak świetnych wyników. 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko :)
UsuńGratuluję takiej liczby na instragramie, to na pewno dzięki pięknym zdjęciom!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za miłe słowa 🤗♥️
UsuńUdany miesiąc. :) I podsumowanie ciekawe. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ☺️
Usuń4000? Jeśli za 10 lat dojdę do takiej liczby, to będzie super.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam, a jakoś poszło 😉 Tobie też pójdzie ☺️
UsuńDobry miesiąc :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńTo bardzo dobry miesiąc, gratuluję :) "Światło ukryte w mroku" najbardziej mnie zaciekawiło.
OdpowiedzUsuńTo prawda, miesiąc zdecydowanie zaliczę do udanych :) A książkę jak najbardziej gorąco polecam :)
UsuńŚwietny wynik! Ciekawe książki przeczytałaś. Godne polecenia.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak:)
UsuńDziękuję!
Gratuluję udanego miesiąca! Parę z przeczytanych przez ciebie książek sama mam w planach :D
OdpowiedzUsuńDziękuję... a które? ;D
UsuńSzalejesz! Siedem książek! Gratuluję - mój wynik to zaledwie cztery. ;) Zaczynam żałować, że nie mam instagrama. :P Gratuluję liczby obserwatorów!
OdpowiedzUsuńJa dużo pozytywniej oceniałam Akunina, ale cykl o Fandorinie. ;)
Przy niektórych 10/14/20, ba! 30 książkach moje 7 to pikuś ;) A Ig czeka na Ciebie ;D
UsuńJa też czekam na Martę na Instagramie :)
UsuńU mnie 6 książek każda też godna polecenia więc miesiąc można zaliczyć.do udanych
OdpowiedzUsuńŻadnej z tych książek nie miałam okazji czytać. Czerwiec u mnie był niestety słabszym miesiącem pod względem ilości książek ale nie ich jakości ;)
OdpowiedzUsuń