stycznia 23, 2019

Wczoraj - Felicia Yap

Kto mnie odwiedza na Instagramie wie, że ostatnio bardzo marudziłam na dwa przeczytane, a kiepskie thrillery. Pierwszy na blogu już opisałam, była to "Nieznajoma w domu", drugim jest powieść Felicji Yap "Wczoraj". Mimo, iż już z góry wiecie, że moja ocena pozytywna nie będzie to mam nadzieję, że doczytacie do końca bo postaram się wyjaśnić dlaczego uważam ją za słabą.


Zacznijmy od opisu fabuły:  

Claire to monoska. Podobnie jak trzy czwarte Brytyjczyków jej pamięć krótkotrwała obejmuje zaledwie jeden dzień. Awans społeczny zawdzięcza małżeństwu z Markiem, duosem, którego pamięć sięga dwa dni wstecz. Mark jest znanym pisarzem, właśnie stawia też pierwsze kroki w polityce. Są razem szczęśliwi, a przynajmniej to właśnie Claire zapisała w swoim dzienniku. Do czasu, gdy nurt rzeki Cam wyrzuca na brzeg kobiece ciało. W policyjnym śledztwie wszystkie tropy prowadzą do Marka... (opis wydawcy).

Jak widzicie mamy do czynienia z nowatorskim pomysłem na fabułę. Felicia Yap wymyśliła by podzielić ludzkość na dwie kasty: monosów i duosów. Monosi, czyli m.in. Claire, to osoby pamiętające tylko poprzedni dzień, natomiast duosi, czyli m.in mąż Claire - Mark, sięgają pamięcią dwa dni wstecz. O faktach z poprzednich dni, miesięcy, lat dowiadują się z elektronicznego dziennika, w którym zapisują wszystko, co wydaje im się ważne z danego dnia. Pomysł ciekawy, rzekłabym nawet intrygujący, ale też pełen możliwych komplikacji, których niestety nie wystrzegła się autorka. Nie będę wyliczała nielogiczności, jak będziecie ciekawi książki to na pewno je zauważycie, ale jeżeli nie mamy prawa pamiętać czegoś bez zaglądania do dzienniczka to jednak nie powinniśmy tego pamiętać;)


Irytujący był sposób prowadzenia narracji - retrospekcje, różni bohaterowie, przeskoki. Czasami to zdaje egzamin i powieść staje się ciekawsza, pełniejsza. Tutaj było to denerwujące, i to na tyle, że w ogóle nie chciało mi się jej czytać, a odkrywane tajemnice mnie nie interesowały, nie wciągały w lekturę i nawet końcówka nie zdołała zatrzeć negatywnego wrażenia, (chyba wręcz je spotęgowała). Nasuwa mi się tu tylko jedno słowo: przekombinowane; autorka przekombinowała i tyle. Szczególnie irytujące było to, o czym już wspomniałam, czyli że bohaterowie nie powinni byli czegoś pamiętać, a jednak pamiętali. Jedynym interesującym aspektem w książce była relacja głównych bohaterów, Marka i Claire. Ona, z pozoru uległa, zapatrzona i posłuszna mężowi pani domu, on zadufany, niekochający, uważający się za kogoś lepszego, (bo pamięta jeden dzień więcej...). Ich wzajemny stosunek był interesujący, zagmatwany i skończył się nie tak jakbym się tego spodziewała. Nie wspomniałam jeszcze o Sophie. Kolejnej bohaterce, żądnej zemsty kobiecie, która jest jedyną w swoim rodzaju gdyż pamięta wszystko i była chyba najciekawszą postacią w całej powieści.

Akcji brakowało dynamizmu. Wszystko rozgrywało się za wolno, flegmatycznie. Bohaterowie nakreśleni mało interesująco, nie sposób ich było polubić. Cała historia niedopracowana.


Podsumowanie: "Wczoraj" jest powieścią monotonną. Tajemnice nie wciągają, akcja usypia, bohaterowie denerwują Ciekawy pomysł, który autorka nie wykorzystała. Książka przez większość czasu ciągnęła się niemiłosiernie, na dodatek wkradło się do niej parę nielogiczności. Nie polecam.
Ocena: 3/10

37 komentarzy:

  1. Szkoda ,że książka wypada tak słabo, bo chciałam ją przeczytać. Teraz już nie jestem tego taka pewna. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zniechęcam Cię już do drugiej książki;D Chyba musisz przeczytać i sprawdzić ;)

      Usuń
  2. No i ponownie zarys fabuły zapowiadał się naprawdę ciekawie, szkoda, że lektura zawiodła..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie niestety bardzo. Od thrillerów wymagam dużo więcej niż tu było podane.

      Usuń
  3. Nie ma nic gorszego niż świetny pomysł i kiepskie wykonanie. Uhhhh...szkoda, bo z tego mogłaby być dobra książa!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. A powiedziałabym, że ciekawa może być ;) Nie lubię przeskoków. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślałam, więc wypożyczyłam gdy tylko było to możliwe;) Być może Tobie będzie się podobała, ma napr4awdę sporo dobrych opinii.

      Usuń
  5. W sumie chciałabym przeczytać bo pomysł na napisane książki jest bardzo oryginalny. Chciałabym się sama przekonać.

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak chyba najlepiej zrobić. Będę czekała na wrażenia po lekturze:)

      Usuń
  6. Pomysł rzeczywiście ciekawy. Szkoda, że niewykorzystany. I ja nie lubię przekombinowanych książek (bądź filmów), a retrospekcje mnie zwykle irytują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie autorka tu przesadziła. Może nie miała pomysłu jak prowadzić fabułę i wyszło, co wyszło. Widziałam jednak, że ma spore grono wielbicieli więc może warto się samemu przekonać :)

      Usuń
  7. Szkoda, że potencjał książki nie został wykorzystany:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio sporo takich.. Autorzy wpadają na świetny pomysł i nie potrafią go poprowadzic i rozbudować.

      Usuń
  8. A mnie zachęciłaś. Znam przypadki takich schorzeń jak podobne zaburzenia pamięci , dużo na ten temat czytałam, muszę przeczytać tę powieść, mimo iż może być słaba ( ma prawo i wierzę, że jest ) to jednak mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dla Ciebie będzie dobra:) Chętnie poczytam o Twoich spostrzezeniach na jej temat :)

      Usuń
  9. Fabuła naprawdę jest ciekawa! :)
    ~Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może opis tak, ale sama treść już nie tak bardzo ;)

      Usuń
  10. Nie lubię takich książek. To nie dla mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  11. No trochę lipa z tym niepolubieniem bohaterów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W "Parze zza ściany" też nikogo nie lubiłam, ale książka przynajmniej była wciągająca ;)

      Usuń
  12. Faktycznie coś masz ostatnio pecha :) Czymię mocno kciuki, żeby następna książka okazała się tak wciągająca, żeby Ci było trudno się od niej oderwać przed dotarciem do ostatniej strony.

    PS. A mnie trochę zaciekawiła ta pozycja ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przeczytaj i daj znać czy ciekawość pozostała po rozpoczęciu czytania ;)

      Usuń
  13. Raczej nie dla mnie :)
    Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję za ostrzeżenie. W takim razie nie będę tracić na nią czasu. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co;) Zawsze piszę szczerze, co myślę:)

      Usuń
  15. opis wydawał się interesujący, szkoda, że książka mniej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielka szkoda, że potencjał spory, pomysł dobry, ale wykonanie mnie się nie podobało.

      Usuń
  16. Ten pomysł z podziałem na monosów i duosów brzmi nawet intrygująco, ale te ciągle retrospeckcje i przeskoki w akcji potrafią zdenerwowć. Szkoda, że książka okazała się niewypałem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby sposób pisania, fabuła były mniej monotonne, gdyby tam się coś działo to na przeskoki można by przymknąć oko, a tak wyszło ziewanie z nudy (przynajmniej dla mnie :))

      Usuń
  17. Strasznie szkoda, że książkę tak nisko oceniłaś.
    Na prawdę miała ochotę ją przeczytać.
    Teraz chyba jednak odpuszczę :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dla Ciebie okazałaby się strzałem w 10, widziałam sporo pozytywnych opinii na LC, mnie niestety wynudziła strasznie...

      Usuń
  18. Rzetelna recenzja. Nie jest łatwo pisać negatywną opinię ale poradziłaś sobie z tym lepiej niż autorka z książką

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza i dodasz go do obserwowanych. Zostaw również adres swojego miejsca, z przyjemnością Cię odwiedzę.

Copyright © Femina domi , Blogger