
stycznia 02, 2018
"Dżentelmen bez maski"
Jak wiadomo nasza służba zdrowia opiera się w dużej mierze na czekaniu.
Mnie ono szczególnie nie przeszkadza jeżeli nie zapomnę zabrać ze sobą
książki. Stawiam wtedy na lekturę, która nie wymaga przesadnego
skupiania się na czytanym słowie, z którą miło spędzę czas. Ma mi ona po prostu towarzyszyć, aby czekanie
na wizytę nie było takie bezproduktywne. Zapraszam więc na opinię o książce, która była w ostatnich miesiącach taką moją towarzyszką: "Dżentelmen bez maski" Mary Jo Putney.