lutego 28, 2024

Ptasznik - Marek Stelar

Heinrich Vogel był kiedyś innym człowiekiem. Miał inne nazwisko, życie i świat, który stał przed nim otworem. Dwadzieścia lat wcześniej jedno zdarzenie zniszczyło wszystko i zmieniło go bezpowrotnie. Gdy już poukładał sobie życie na nowo, dociera do niego wiadomość, że w katastrofie śmigłowca ginie jego niewidziany od tamtej pory ojciec, a niedługo potem znajduje pływające w wodzie ciało zastrzelonej kobiety.

Nękany przez Miszę, dawnego współwięźnia i we współpracy z komisarz Iwoną Banach z CBŚP, Vogel idzie śladem ojca uwikłanego w ciemne interesy. Tropy wiodą go do Niemiec, skąd pochodzi część jego rodziny i prowadzą do tajemniczej kasety VHS: nagrany na niej krótki film jest kluczem do zrozumienia wszystkiego.

PIERWSZA CZĘŚĆ NOWEJ SERII KRYMINALNEJ AUTORA BESTSELLERÓW!


O Marku Stelarze wiedziałam tylko, że jest autorem kryminałów oraz zeszłorocznym laureatem Nagrody Wielkiego Kalibru. Samych książek nie znałam, nie czytałam, ale nagród nie dają za słabą literaturę, więc oczekiwania przed rozpoczęciem lektury już jakieś miałam. Opis - intrygujący, tytuł i okładka - idealnie zgrane. Pozostał tylko sam tekst...

... Początkowo, ostrożnie, jak dwa obwąchujące się psy, zaznajamiałam się z głównym bohaterem i zaczątkiem zagadki. Nie było źle. Bohater - nie policjant/prokurator/detektyw - tylko zwykły, naznaczony więzienną przeszłością mężczyzna, bardzo dobrze rokował. Wszystko pięknie się toczyło do momentu gdy na scenę wkroczyła Iwona Banach. Jej zachowanie, rozklejenie się i spazmy płaczu przy człowieku, który odgrywał ważną rolę w nowej, prowadzonej przez nią sprawie, sprawiły, że wzniosłam oczy do nieba, a moja wewnętrzna znieczulica powtarzała tylko: serio? To jest policjantka CBŚ? Czy będzie jeszcze gorzej? Na szczęście nie było, ale lepiej też nie. Nie wiedziałam, że ta bohaterka występowała w innych powieściach autora, być może, gdybym je znała, mój odbiór tej bohaterki byłby inny. Wróćmy jednak do głównego bohatera, Henryka...

Henryk, czy raczej Heinrich Vogel, odsiedział kilka lat za nieumyślne zabójstwo. Obecnie, 20 lat po tych wydarzeniach, żyje samotnie nikomu nie wadząc. Wszystko się zmienia gdy znajduje zwłoki kobiety. Okazuje się, że przeszłości nie da się wymazać, a od rodziny definitywnie odciąć.


Marek Stelar wymyślił bardzo zgrabną opowieść. Sensowna, poprowadzona po nitce do kłębka, daje czytelnikowi satysfakcję zarówno z zakończenia, jak i z całej drogi, która do niej prowadzi. Zdecydowanie dużo bardziej podobała mi się, gdy Iwona Banach schodziła na dalszy plan, a fabuła skupiała się na Heinrichu i prowadzonym przez niego śledztwie.

Z wielką przyjemnością i ciekawością kroczyłam wraz z bohaterem ścieżkami tajemnic przeszłości. Nie musiałam czytać brutalnych opisów zbrodni, bo ich tu nie było - czysta zagadka. Przeszłość mieszana z teraźniejszością. Dawne służby kontra obecna rzeczywistość. Takie kryminały to ja szanuję, lubię i chętnie czytam. Autor, który potrafi przykuć czytelnika do książki fabułą, prowadzonym śledztwem, ciekawymi bohaterami, który prowadzi nas krok za krokiem, a my jak owieczki grzecznie, strona po stronie idziemy za nim, z pewnością może być nazwany wirtuozem pióra.

"Ptasznik" to pierwsza część nowej serii kryminalnej Marka Stelara. Polecam Wam ten tytuł, a sama chętnie sięgnę po kolejne.




7 komentarzy:

  1. Znajomy bardzo namawia mnie na poznanie twórczości tego autora, więc może zacznę od tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka już u mnie. Zapowiada się wciągająca lektura.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam jedną serię autora i bardzo podobało mi się jego prowadzenie do rozwiązania zagadki. "Ptasznika" na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro ty polecasz, to trzeba przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaintrygowałaś mnie swoją recenzją.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy blog! Na pewno będę częściej odwiedzać. Zapraszam też na mojego nowego bloga - mylifeline.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię, gdy przeszłość miesza się z teraźniejszością.

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza i dodasz go do obserwowanych. Zostaw również adres swojego miejsca, z przyjemnością Cię odwiedzę.

Copyright © Femina domi , Blogger