sierpnia 12, 2020

"Tata Oli już nie chce być dorosły" Thomas Brunstrom

Drogi Rodzicu, czy masz ochotę na naprawdę życiową książkę? 
Jeśli tak to polecam w tym celu sięgnąć na półkę książek dziecięcych i wyciągnąć Tatę, który już nie chce być dorosły

Kto z nas rodziców nie marzył o powrocie do dzieciństwa?🙋 
Kto nigdy nie miał ochoty rzucić wszystkiego w cholerkę i choć przez chwilę niczym się nie przejmować?🙋 
Kto nie ma dość ciągłego ponaglania, buntów, wiecznego zaraz/już/za chwilę?🙋 
Komu nie ciąży dźwiganie zabawek, ubrań na zmianę, przekąsek,i zbieranych po drodze skarbów?🙋 Kto nie słyszał z ust dziecka: Ty to masz dobrze, wszystko możesz, nic nie musisz?🙋 

Tata Oli postanawia zamienić się na jeden dzień ze swoją córką i pokazać jej, że dorosłość wcale nie jest taka cudowna...

– Ja tam bym chciała być dorosła – westchnęła Ola.
– Taa. A ja bym wolał być dzieckiem – rozmarzył się tata.

A co by było, gdyby tak naprawdę Ola nagle stała się dorosła, a tata dzieckiem?

Ola jest zmęczona byciem dzieckiem. To okropnie nudne, kiedy dorośli o wszystkim decydują. Ale tata Oli jest zmęczony byciem dorosłym. Dlatego pewnego dnia się postanowili zamienić się rolami. Teraz Ola musi być dorosła, odebrać tatę z pracy, zrobić zakupy i ugotować obiad. Za to tata musi wcześnie pójść spać.

To będzie naprawdę bardzo dziwny dzień.


Bohaterką książki jest pierwszoklasistka Ola, która pewnego dnia buntuje się na swój lis - bo cóż to za życie, gdy człowiek ledwo zrobi zadania, a już musi jeść kolację, kąpać się i spać? Bunt ten wzmaga fakt, że przecież dorosły tego nie musi. Tata szybko podłapuje temat i stwierdza, że życie dorosłego wcale nie jest takie kolorowe, ale tak jak w przypadku dorosłych, tak i w przypadku dzieci wszędzie dobrze gdzie nas nie ma, a trwa zawsze zieleńsza u sąsiada. Tata postanawia więc zamienić się na jeden dzień rolami ze swoją zmęczoną życiem córką.

To, co na pierwszy rzut oka przykuwa naszą uwagę, (oprócz świetnych! ilustracji), to bohaterowie, czyli tata i córka. Przeważnie spotykam się w książkach dla dzieci z sytuacją gdy bohaterką jest mama. Tutaj mamy tatę i to bardzo fajny i bardzo dobrze zrealizowany pomysł. Mama w książce występuje, ale tylko jako fakt, że istnieje, nie bierze udziału w wydarzeniach. 

Od pomysłu do jego realizacji krótka droga. Już następnego dnia Ola budzi się w nowej rzeczywistości. Musi m.in. naszykować tacie śniadanie, zrobić z nim zakupy, decydując o tym co trzeba kupić, jednocześnie pilnując młodszego brata, a nawet przygotować obiad. Wyobrażacie sobie taką zamianę w Waszym życiu? Myślę, że szybko nasze dzieci chciałyby wrócić do swoich ról. 

"Tata Oli już nie chce być dorosły" to cudowne połączenie tekstu z obrazem. Ilustracje są duże, kolorowe, humorystyczne i stanowią idealne dopełnienie opisywanych wydarzeń. Tekstu jest tu mało, czyta się szybko. To taka opowieść na jeden wieczór, świetna dla dzieci, które uczą się czytać bądź doskonalą tę umiejętność. Jeżeli chodzi o przesłanie to podoba mi się pomysł pokazania dziecku świata dorosłych bez ulepszeń, bez koloryzowania, ściemniania - tata Oli naprawdę wczuwa się w rolę, ale nie przegina. 
W tej książce nie chodzi oto, żeby przestraszyć dziecko, zdemonizować dorosłość. Ważne jest powiedzenie dziecku, że mimo wszystkich obowiązków nasza rola to nie jest jakaś orka na ugorze, że my tak wybraliśmy i koniec końców jesteśmy szczęśliwi, ale dziecko, póki jest dzieckiem, pomimo obowiązków, powinno korzystać ze wszystkiego, co daje mu dzieciństwo. Jak mówi tata do Oli: musisz robić "(...) wszystko to, co robią dzieci tak długo, jak tylko możesz. Bo dorosła jeszcze zdążysz być – mówi tata"

Podsumowanie: Pięknie wydana życiowa historia dla dzieci o tym, że należy korzystać i cieszyć się tym, co mamy, a krótka zamiana ról pozwala czasem docenić to, czego mamy w danej chwili dość. Polecam dzieciom w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym.
Ocena: 9/10 

39 komentarzy:

  1. I idealna do biblioterapii. Ciekawy wpis !

    OdpowiedzUsuń
  2. Uważam, że dorosłość jest przereklamowana, ja tam bym chętnie wróciła do dzieciństwa. Najgorzej, że kiedy człowiek sobie uświadamia, jak piękny to czas, zwykle już jest za późno (tzn. jest już dorosły) :) Podoba mi się pomysł i przesłanie tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rodzice mnie jestem, ale chętnie sięgnęła bym po tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny temat na książkę dla dzieci. I bardzo ładne ilustracje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilustracje zdecydowanie podnosza walor estetyczny wydania, są świetne!

      Usuń
  5. Widziałam kiedyś film na podobnych motywach, dla nastolatek. :) Tam nastoletnia córka zamienia się z matką. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było ich nawet kilka, ale każdy opierał się na prawdziwej zmianie ciał, Tutaj do tego nie dochodzi :)

      Usuń
  6. Świetny temat tej książki :) myśle, ze większość dzieci myśli podobnie :) faktycznie ilustracje są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większość, a pewnie nawet i wszystkie ;) Później jak już są dorosłymi to się łapią za głowę, do czego im się tak spieszyło ;)

      Usuń
  7. Podoba mi się tematyka tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda na to, że jest to świetna książka dla najmłodszych. Ładne ilustracja. Podoba mi kolor nasycenia ilustracji.


    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny pomysł na lekturę dla milusińskich :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super książka i pewnie usmiechnęlabym się czytając ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzieciom spodoba się ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hahaha nono... Jestem ciekawa, ponieważ zazwyczaj tatusiowie w ogóle nie są dorośli. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetnie się prezentuje. Sama bym się do niej dorwała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Cię ;)
      A książka na pewno nadaje się na prezent. Tematyka uniwersalna, czyli nada się zarówno dla chłopców, jak i dziewczynek, no i pięknie wydana.

      Usuń
  14. Haha, zdecydowanie muszę tę książkę kupić:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wydanie zaciekawia nie tylko dzieci, ale i dorosłych...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pochłonęłam razem z córką. Tekstu mało, ale w punkt ;)

      Usuń
  16. Książka ciekawie się zapowiada :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Solidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza i dodasz go do obserwowanych. Zostaw również adres swojego miejsca, z przyjemnością Cię odwiedzę.

Copyright © Femina domi , Blogger