stycznia 08, 2020

Słuchaj głosu serca - Natalia Sońska

Przedostatnią książką z serii świątecznych od Wydawnictwa Czwarta Strona, którą przeczytałam była powieść Natalii Sońskiej "Słuchaj głosu serca". Tak jak to było w przypadku książki Agaty Przybyłek, i ta powieść - prócz okładki - nie ma nic wspólnego ze świętami. Ba! Ona nawet w całości nie toczy się zimą. Ale w końcu najważniejsza jest treść, jak więc ta wypadła? Całkiem nie najgorzej. Przyzwoita powieść obyczajowa, sprawnie napisana. Jak ktoś lubi literaturę kobiecą to będzie usatysfakcjonowany. Więc do rzeczy.

Jagna od zawsze kochała góry – tę miłość ma we krwi, bo z Zakopanego pochodzą jej mama i babcia. Choć rodzina wypytuje o potencjalnego narzeczonego, Jagna jest samotna. Ma tylko pracę i codzienne obowiązki w oddalonym od przepięknego południa Polski dużym mieście.

Gdy wreszcie poznaje wymarzonego mężczyznę, zaprasza go na święta do rodzinnego domu, by poznał jej bliskich. Jednak mama Jagny, rodowita góralka z charakterem, niechętnie patrzy na jej nowego wybranka. Czy kobieca intuicja dobrze jej podpowiada? Jagna jest przecież tak szczęśliwie zakochana…

Kto w tej pięknej bajce okaże się złym wilkiem, a kto uratuje niewinne serce? Przekonajcie się same!
 


Główną bohaterką jest Jagna, młodziutka kobieta, która tuż po studiach podjęła pracę w przychodni jako psycholog. Mimo swoich 25 lat zmaga się z ciągłymi pytaniami, zwłaszcza ukochanej babci, o chłopaka. Sama bardzo chętnie zmieniłaby swój wolny status, być może dlatego tak szybko i mocno daje się oczarować przystojnemu, towarzyskiemu, elokwentnemu przedstawicielowi handlowemu - Piotrowi. Z jednej strony poświęca się ona nowemu związkowi, a z drugiej korzysta z nowo odnowionej miłości do gór, z których pochodzi jej mama, i u podnóża których mieszka ukochana babcia. Wędrówki w czasie urlopu po Tatrach nie tylko odnawiają starą pasję i miłość do gór, ale przypominają o starych przyjaciołach, z których najważniejszym staje się Janek.

W powieści jesteśmy obserwatorami rodzącej się miłości, która powoli zaczyna pochłaniać Jagnę. Mimo nie do końca przychylnej mamy, dziewczyna po wielu wątpliwościach i niezdecydowaniu coraz mocniej angażuje się w związek. Jest w tym dość infantylna, ale i urocza w staroświecki sposób. Natalia Sońska postanowiła jednak pójść nieoczywistą drogą, zrzucając na swoją bohaterkę bombę, która całkowicie ją i nas, czytelników, zaskoczyła. Zwrot akcji, który nastąpił w drugiej połowie książki zdecydowanie ją uratował, aby ta nie zginęła pośród jednej wielkiej masy podobnych historii. Może i nie było to bardzo odkrywcze, ale z pewnością stanowiło powiew świeżości w dość schematycznej opowieści.

"Słuchaj głosu serca" to powieść bardzo realna, ze współczesną, choć staroświecką młodą bohaterką, która odnajdując miłość poznaje także rozczarowanie. Opisy gór relaksują, babcia Jagny przywołuje wspomnienia ciotek i wujków, którzy uwielbiają pytania typu: kiedy znajdziesz sobie chłopaka, a kiedy jakiegoś masz przechodzą do pytań, kiedy ślub ;) Ale oprócz tej irytującej cechy babcia jest naprawdę kochana i troskliwa, czytając o jej domku u podnóża Tatr, naprawdę czujemy jakbyśmy tam byli. Świetnie wykreowana postać.

Powieść Natalii Sońskiej to porządna, relaksująca historia o młodej, marzącej o miłości, dziewczynie. Lekka, trochę naiwna, ale na zimowe wieczory naprawdę godna polecenia. 

43 komentarze:

  1. Dużym plusem z pewnością jest realność - dzięki temu książkę czyta się lepiej. Jednocześnie na takie książki musi przyjsć odpowiednia pora ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to był plus, bo często w obyczajówkach tego brakuje. Ludzie zachowują się nieracjonalnie i to mnie odrzuca. tutaj pod tym względem było dobrze :)

      Usuń
    2. Chodzi Ci o nietolerancje w ksiązkach czy w życiu odnośnie recenzji?

      Usuń
    3. Nie wiem, czy dobrze zrozumialam Twoje pytanie :) Często się zdarza, że w książkach obyczajowych autorzy stwarzają bohaterów, których na ulicach się nie widuje, są przerysowani, wręcz śmieszni. Tutaj tego nie doświadczyłam i to był dla mnie duży plus :)

      Usuń
    4. Masz rację.. tacy których nie ma... sztuczni, brakuje im zycia... książki z naturalnymi bohaterami, tymi prawdziwymi wcale nie są tak częste....

      Usuń
  2. Lubię książki odznaczające się realizm em, więc w odpowiednim czasie postaram się po nią sięgnąć. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest wielka literatura, ale miły umilacz ;)

      Usuń
  3. Przy tej lekturze na pewno bym się zrelaksowała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna okładka :) A co do samej książki to jakoś mnie nie przekonuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książki świąteczne mają to do siebie, że okładki zdecydowanie przykuwaja naszą uwagę :)

      Usuń
  5. Lekka ale jak widać ciekawa pozycja. Pozdrawiam i życzę szczęśliwego nowego roku!^^

    OdpowiedzUsuń
  6. o tej porze roku lubię czytać takie książki :) poprawiają mi nastrój :)
    okularnicawkapciach.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię sięgnąć po taką lekka literaturę, sprawnie napisaną bez dłużyzn i zapychających opisów :)

      Usuń
  7. Może kiedyś, ale na pewno nie w najbliższym czasie.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie mdła, słodka, słaba, ale wiadomo, każdy ma swój gust :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzisz, a mnie ta infantylność odrzucała zamiast wydać się urocza. Książka przyjemna, ale gdyby Jagna była bardziej dojrzała i ogarnięta, byłaby lepsza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście miała 25 lat i była zaraz po studiach, myślę, że można jej było to wybaczyć :)

      Usuń
  10. Planuję przeczytać tę książkę, ale pewnie dopiero podczas kolejnych świąt. Teraz mam inne w planach, a na książki świąteczne nie mam teraz ochoty. Teraz chcę znów wrócić do thrillerów. :D

    OdpowiedzUsuń
  11. I o to chodzi w literaturze obyczajowej, zeby byla realna

    OdpowiedzUsuń
  12. Powiedziałabym, że nadrobię za rok, ale wtedy pewnie wyjdą nowe świąteczne i wcale tej nie przeczytam xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, myślę, że będzie dokładnie tak jak piszesz 😉😅

      Usuń
  13. Książki świąteczne A.D. 2019 to ciekawe pozycje :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze świąteczna książką :) Ja zapewne w … grudniu przeczytam. Przynajmniej taki mam plan :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię Panią Sońską, więc bardzo chętnie przeczytam i tą pozycję. Książki świąteczne mają swój urok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do tej pory przeczytałam 3 książki autorki, i dopiero ta mi się spodobała ☺️

      Usuń
  16. Mam tą książkę w planach. ^^
    Buziaki. ;***

    P.

    https://zycie-wsrod-ksiazekk.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe jakie będą Twoje wrażenia po lekturze 😉

      Usuń
  17. Przyznam szczerze, że nie spotkałam się jeszcze z tą książką.
    Fabuła zapowiada się ciekawie, więc chętnie przeczytam :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma w niej nic nowatorskiego, ale dobrze i przyjemnie się czyta :)

      Usuń
  18. Ten powiew świeżości i nieoczekiwany zwrot akcji mnie przekonują

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez tego, była by to bardzo sztampowa opowiastka ;)

      Usuń
  19. Zapiszę tytuł na przyszłość do wysłuchania 📖💚
    Tymczasem pozdrawiam ciepło weekendowo 🍵🏵️🤗

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajnie, że jest taka realna. Nie lubie książek, które czytając mam wrazenie że autor bujał w oblokach pisząc ją :D

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza i dodasz go do obserwowanych. Zostaw również adres swojego miejsca, z przyjemnością Cię odwiedzę.

Copyright © Femina domi , Blogger