sierpnia 18, 2017

"Tofik i przyjaciele. Opowieść o smoku z winogronka"

Tofik to nietuzinkowy, sympatyczny, mały ... smok, który niespodziewanie pojawił się w życiu Zosi i Janka i całkowicie zmienił ich podejście do życia. Tofik jest smokiem winogronowym, który o tych owocach wie wszystko, w końcu pochodzi z rodziny francuskich smoków miniaturowych, zamieszkujących plantacje winogron. Mały smoczek dość niespodziewanie dla samego siebie znajduje się w zupełnie obcym kraju, wśród obcych sobie ludzi, którzy początkowo nie mają pojęcia o jego istnieniu.


Tofik, znalazłszy się w domu Zosi i Janka zaprzyjaźnia się początkowo jedynie z domowymi zwierzętami, kotem Teofilem oraz chomikiem Aleksandrem (i poniekąd rybkami). Każde ze spotkań okraszone jest zdobywaniem przez niego wiedzy o zwyczajach tych zwierząt. Kot Teofil jest jego przewodnikiem, zaznajamia go z otoczeniem i opowiada o rodzinie. Aleksander, jako miłośnik i znawca zdrowego odżywiania rozprawia z nim o właściwościach warzyw i owoców. Książka mimo pewnego natłoku wiadomości, które przebijają z każdej strony, napisana jest łatwo przyswajalnym językiem nawet dla 4-letniego dziecka. Moja córeczka słuchała historii o smoku Tofiku z wielkim zainteresowaniem, parokrotnie zaśmiewając się z jego przygód. Agnieszka Kazała potrafiła nienachalnie, ale w interesujący sposób przekazać dzieciom troszkę ciekawostek ze świata ekologii, zwierząt i roślin. Bardzo podobała nam się historia uratowania z pajęczej sieci motylka i jego opowieści o pozyskiwaniu nektaru z kwiatów, które choć piękne nie zawsze są bezpieczne. 

Dzieci, do których trafił smok Tofik, (właściwie Miszykrzyraka), są przedstawicielami współczesnych młodych ludzi, których głównym zainteresowaniem są komputery. Przekładają grę komputerową nad zabawę z rówieśnikami na świeżym powietrzu. Dopiero smoczek pokazuje im jak ciekawe mogą być zajęcia w ogrodzie. To on odrywa ich od świata wirtualnego, co szczególnie cieszy ich mamę;) Dzieci zaczynają więcej czasu spędzać w ogródku, ale również zajmować się swoimi zwierzątkami. Książka pokazuje także rodzicom, że wystarczy ciekawie zorganizować czas swoim pociechom, poświęcić im trochę czasu by rzeczywistość stała się dla nich ciekawsza niż świat wykreowany wirtualnie. 

Początkowo, lektura powieści nie wzbudziła mojego zachwytu. Na jednej z pierwszych stron, mały Janek zobaczywszy winogrona mówi, że przecież ich nie lubi, na co jego siostra odpowiada, że przecież są zdrowe, co przekonuje Janka, który stwierdza: Aha. To zjem jedno. Pomyślałam, że chyba mam przed sobą baaardzo naiwną lekturę;) Na szczęście tak nie było. Wiedza przekazywana w powieści jest opakowana w ciekawą historię, która zainteresuje starszego przedszkolaka i uczniów klas początkowych. Duży minus należy się jednak wydawnictwu za to, że nie ma podanej kategorii wiekowej. Dopiero w rozmowie na fp Wydawnictwa Białe Pióro dowiedziałam się, że książka jest przeznaczona dla dzieci 6-9 lat. Moim zdaniem spokojnie można obniżyć ten wiek do 4/5.


Książka przyciąga twardą okładką, z której spogląda sympatyczny fioletowy dziergany smok oraz dopiskiem 'czytaj i koloruj'. Wnętrze jest zapisane dużą czcionką, która zachęca dzieci do samodzielnego czytania. Niestety, zachęta do kolorowania jest trochę na wyrost. Obrazki pojawiają się rzadko i są słabej jakości. Linie poprowadzone chaotycznie nie skłaniają do kolorowania, no chyba, że 9-latków... Dla nas jest to największy minus książki. Autorce natomiast należą się brawa, za to że potrafiła tyle ciekawostek zawrzeć w ciekawej i zabawnej historii o smoku z Francji.


Podsumowanie: Zabawna i bardzo pouczająca powieść, która w interesującej historii smoka z winogronka przekazuje ogrom ciekawostek i wiedzy z zakresu świata roślin i zwierząt. Czytanie jej sprawiało przyjemność zarówno mi jak i córeczce.   
Ocena: 7/10

6 komentarzy:

Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza i dodasz go do obserwowanych. Zostaw również adres swojego miejsca, z przyjemnością Cię odwiedzę.

Copyright © Femina domi , Blogger