.jpg)
maja 09, 2025
Miłość w listach zapisana. Franz Kafka i jego nieznane oblicze
„Listy do Mileny”, które chciałam Wam dziś serdecznie polecić, to zbiór intymnej korespondencji Franza Kafki do Mileny Jesenskiej, powstałe głównie w latach 1920–1921.
Wyobrażacie sobie miłość dostępną tylko poprzez listy? Tęsknotę wyrażaną słowem pisanym? Bez widoku drugiej osoby, dotyku, głosu?
W dzisiejszych czasach jest to niewyobrażalne. Mamy tyle możliwości, że relacja łącząca Franza Kafkę i Milenę Jesenską zdaje się bajką.
Widzieli się dwa razy w życiu – pierwszy raz, żeby się zakochać; drugi – by się rozstać. Pisali do siebie niemal codziennie przez cztery lata, aż do śmierci Franza.
On - śmiertelnie chory, zagubiony, pełny lęków i namiętności, jeszcze mało znany pisarz.Ona - dziesięć lat młodsza, nieszczęśliwie zamężna, początkująca dziennikarka. Jako jedna z pierwszych osób dostrzegła jego geniusz.
Listy ukazują Franza Kafkę jako człowieka pełnego uczuć; miłości, tęsknoty, ale też lęku, czy poczucia samotności. Pisał on o codziennym życiu, chorobie, problemach osobistych, ale też o swojej fascynacji Mileną. Relacja między nimi, choć tylko listowna, zdaje się bardzo intensywna emocjonalnie. Te listy ukazują zupełnie inne oblicze pisarza, tak kontrastowe w stosunku do jego dzieł, jak chociażby "Proces".
W tle korespondencji widzimy osobiste dramaty tej pary: Kafka zmagał się z gruźlicą, a Milena tkwiła w nieudanym małżeństwie. Oboje bardzo inteligentni, dorównywali sobie intelektem, co dodatkowo pogłębiało ich więź. Milena, pisarka i tłumaczka, rozumiała Franza i podzielała jego pasję pisarską. Nic więc dziwnego, że ich korespondencja to coś więcej niż słowa przelane na kartkę papieru.
„Listy do Mileny” są dziś uznawane za kluczowy dokument biograficzny, który pozwala lepiej zrozumieć psychikę pisarza i rzuca nowe światło na jego twórczość. Ukazują bardziej liryczne, romantyczne oblicze Kafki, kontrastujące z mrocznym tonem jego znanych powieści. Wydane pośmiertnie listy stanowią cenny zapis wielkiej, choć niespełnionej miłości oraz świadectwo duchowego bogactwa autora. Najnowsze wydanie "Listów..." zostało uzupełnione o wcześniej brakujące listy, korespondencję z Maxem Brodem, ich wspólnym przyjacielem oraz wybór felietonów Jesenskiej.
Bardzo ciekawą przedmowę napisał Ryszard Koziołek, a posłowie Grzegorz Jankowicz.
Polecam!