lutego 22, 2020

"Wkręceni" Steve Cavanagh

Nie ma nic wspanialszego niż autor, ktory potrafi tak zakręcić fabułą, tak mylić tropy, tak operować bohaterami i faktami, że po przeczytaniu ostatniej strony pozostajemy w czytelniczym szoku z pytaniami: ale jak to??? Ostatnim autorem, który zostawił mnie w takim szoku i niedowierzaniu był Sebastian Fitzek w książce "Pacjent". Steve Cavanagh idzie w jego śladu i chociaż w książce "Wkręceni" nie nie jest to jeszcze tak perfekcyjne to jednak z pewnością autor jest na dobrej drodze ku mistrzostwu.
Zanim przeczytasz tę książkę, musisz wiedzieć trzy rzeczy:

Po pierwsze, szuka mnie policja, żeby oskarżyć o morderstwo.
Po drugie, nikt nie wie, kim jestem. Ani jak to zrobiłem.
Po trzecie, jeśli odkryjesz moją tożsamość, będziesz następną ofiarą.
A kiedy przeczytasz tę książkę, zobaczysz, że prawda jest o wiele bardziej pokręcona...

Kim jest JT LeBeau?
Światowej sławy autorem bestsellerowych kryminałów. Bardziej tajemnicza niż pisane przez niego historie jest tylko jego prawdziwa tożsamość. Pewna kobieta podejrzewa, że jest nim jej mąż – ma miliony na koncie, a w szufladzie trzyma list do tajemnicze-go pisarza. Ale prawda jest o wiele bardziej skomplikowana... I daje mordercy olbrzymią przewagę. 


Powieść rozpoczyna się bardzo niepozornie. Poznajemy Marię, młodą, rozczarowaną małżeństwem i mężem kobietę, która szuka szczęścia w ramionach Daryla. Na skutek pewnych niezamierzonych działań Maria dowiaduje się, że jej mąż posiada konto w banku, na którym znajduje się ogromna suma pieniędzy, a kwoty, które wpływają na nie pochodzą od firmy LeBeau Enterprises. Zaczyna podejrzewać, że jej mąż jest autorem bestsellerowych kryminałów, JT LeBeau, ukrywającym przed światem swoją prawdziwą tożsamość, a przed nią dodatkowo ogromny majątek. Postanawia, wraz z kochankiem, odebrać część, która w jej mniemaniu, powinna należeć do niej. 

Książka "Wkręceni" to poplątanie z pomieszaniem, ale bardzo logicznie, sensownie, wręcz klarownie rozwijanym. Początkowo powieść nie wzbudzała mojego entuzjazmu. Miałam wrażenie, że bohaterka kręci się w kółko, opowiadając o swojej miłości i swoim rozczarowaniu. Gdy w końcu akcja ruszyła do przodu i z wynurzeń bohaterka przeszła do czynów, zaczęło się robić ciekawie. 

Steve Cavanagh oparł swoją powieść na zwrotach akcji. Mamy ich kilka, a niektóre jeszcze w pierwszej połowie książki, możecie się więc domyślać jaką pracę musiał wykonać autor by cała powieść nie zaczęła popadać w absurd. "Wkręceni" parę razy mnie nieźle zdziwiło, parę razy pokiwałam z szacunkiem głową nad pomysłowością autora, ale nie było tu efektu: WOW. Największe zaskoczenie spotkało mnie na początku książki, potem było nieźle, ale już bez tego totalnego zdziwienia. 

To, co mnie irytowało to postać policjantki - małomównej Melissy Bloch. Inteligentna, spostrzegawcza, zaradna, a nie potrafiła bez wyraźnego nakazu przełożonego wygłosić swoich teorii, czy spostrzeżeń. Mimo to książkę czyta się bardzo dobrze. Napisana jest językiem zwrotów akcji, trudno więc się dziwić, że czytając ciężko jest odłożyć książkę choćby na chwilę. Wciąga, mimo, iż momentami przesadza w okręcaniu czytelnika wokół palca. Czasem wystarczy jeden dobry zwrot niż 10, które przestają dziwić. Tutaj na szczęście wszystko było w granicach dopuszczalnej normy. Czekam na kolejne dzieła autora, które na pewno przeczytam. To nie jest debiut autora, jednak wolę czytać kolejne niż cofać się do wcześniejszych, zwłaszcza, że to była seria.

Podsumowanie: "Wkręceni" to zaskakujący thriller, który zwiastuje narodziny - mam nadzieję - genialnego pisarza. Z wielką ciekawością będę wyczekiwała kolejnych dzieł wychodzących spod jego pióra. Sebastian Fitzek to jeszcze nie jest, ale z pewnością droga, którą kroczy jest właściwa.
Ocena: 7/10

18 komentarzy:

  1. Czytałam te książkę i naprawdę bardzo mi się podobała. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi również, chociaż nie ukrywam, że ilość 'wkręceń' mógł autor spokojnie o kilka zmniejszyć ;)

      Usuń
  2. Widzę, że ten thriller mocno Cię zaskoczył. A takie uwielbiam najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś wezmę się za tę serię, bo dużo osób ją poleca, a ja bardzo lubię ten gatunek, więc z miło chęcią za jakiś czas ją nadrobię.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest osobna historia, autor wcześniej, przed nią napisał i wydał serię :)

      Usuń
  4. Nie czytałam tej książki ale nazwisko autorki obiło mi się o uszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewne dlatego, że teraz wyszła najnowsza jego powieść :)

      Usuń
  5. Nie miałam przyjemności czytać tej książki. Będę mieć na uwadze. :)
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto, nie można powiedzieć by czas przeznaczony na tę ksiązkę był czasem straconym ;)

      Usuń
  6. Książka zbiera pochlebne opinie u recenzentów

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaciekawiła mnie ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :) Jeżeli lubisz thrillery to powinna Ci się spodobać :)

      Usuń
  8. Zachęciłaś mnie by sięgnąć po tą pozycję więc chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam zamiar dobrać się do tej książki 😊
    Pozdrawiam
    subjektiv-buch.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że podzielisz moje dobre o niej zdanie ;)

      Usuń

Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza i dodasz go do obserwowanych. Zostaw również adres swojego miejsca, z przyjemnością Cię odwiedzę.

Copyright © Femina domi , Blogger